Kiedyś w porywach promocji w jednej z księgarni internetowych nabyłam tę książkę i podobną dotyczącą zarządzania czasem. Teraz kilka słów o tym "jak przestać się martwić".

Dostajemy 100 propozycji zaniechania smutku i zamartwień. Niektóre mądre, inne absurdalne. Przykład mądry: "wybaczaj" (to jedno z najtrudniejszych rzeczy w życiu). Przykład głupi (czyli prawie każdy w tej książce, w mojej opinii, niestety): "znajdź sobie nowego przyjaciela", "spraw sobie psa", itp. Co do znalezienia sobie przyjaciela - gdyby to było takie proste, każdy by kogoś takiego miał, a niektórzy cierpią może właśnie z powodu innych ludzi, więc ta "optymistyczna" porada może okazać się dobijająca. "Sprawić sobie psa"!? Serio!? Zwierzę, to odpowiedzialność, a nie zabawka na poprawę nastroju. Śmiem teraz obrazić autora, ale kultura osobista mi na to nie pozwala. Domyślam się przesłania, ale przedstawione ono zostało w niepoprawny sposób. To wszystko drastycznie wpływa na moją opinię, która jest dość niska.

Należę do ludzi, którzy kochają czytać książki i uwielbiają je kupować, dostawać, zbierać i gromadzić w biblioteczce. Niemniej ta pozycja i jej "siostra" dotycząca zarządzania czasem, to dosłownie pierwsze w życiu książki, których mam ochotę się pozbyć (nawet dopłacę za ich zabranie!).

Czy polecam? Nie mam serca komuś tego wprost odradzić. A nuż może jedna z tych stu porad pomoże komuś tak na serio? Ale przestrzegam i uczulam - przesiać przez gęste sito te pomysły - może wtedy coś tam mądrego i wartościowego się znajdzie.

Ode mnie 4/10.

Kiedyś w porywach promocji w jednej z księgarni internetowych nabyłam tę książkę i podobną dotyczącą zarządzania czasem. Teraz kilka słów o tym "jak przestać się martwić".

Dostajemy 100 propozycji zaniechania smutku i zamartwień. Niektóre mądre, inne absurdalne. Przykład mądry: "wybaczaj" (to jedno z najtrudniejszych rzeczy w życiu). Przykład głupi (czyli prawie każdy w...

Lekka książka na jedno popołudnie. Dla kogoś, kto ma "małe" zmartwienia jest całkiem przydatna. Pozwala zmienić coś w życiu, pokazuje nowe perspektywy. Dla mnie te sposoby nie były nowe, ponieważ studiuję psychologię. Część tekstów nie przekonała mnie, według mnie są kiepskimi pomysłami na szczęście. Może jednak kogoś innego przekonają. Myślę, że dla kogoś, kto nie interesuje się psychologią na co dzień, może być to interesująca lektura. Jednak nie kupiłabym tej książki, jeśli ktoś ma depresję bądź inne zaburzenia. Żadna książka nie pomoże w takiej sytuacji. Tylko terapia.

Lekka książka na jedno popołudnie. Dla kogoś, kto ma "małe" zmartwienia jest całkiem przydatna. Pozwala zmienić coś w życiu, pokazuje nowe perspektywy. Dla mnie te sposoby nie były nowe, ponieważ studiuję psychologię. Część tekstów nie przekonała mnie, według mnie są kiepskimi pomysłami na szczęście. Może jednak kogoś innego przekonają. Myślę, że dla kogoś, kto nie...