Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Książka reklamująca się, jako mało teksu, ale dużo treści. Prawdą jest, że tekstu jest niewiele i prawdą jest też, że niektóre rzeczy dają do myślenia. Niemniej inne porady są moim zdaniem nietrafione. Nie będę mówić jakie, ponieważ te, co mi nie pasują, może akurat będą genialne dla kogoś innego. Mimo wszystko uważam, że czasem można coś "nadgonić" w czasie wolnym, ale czas wolny, z definicji jest czasem przeznaczonym do odpoczynku. A wypoczęty człowiek zdziała więcej, niż ten przemęczony, który podczas przerw "nadgania". Niemniej, czasami są sytuacje z tych co się określa jako "podbramkowe" i wtedy ta technika może nas uratować przed niechcianą bramką właśnie. Sama książka mimo wszystko bardzo średnio przypadła mi do gustu, jako, że spodziewałam się większej "głębi" z niej płynącej. A to, co tu dostajemy, jest... jakie jest. Nie chcę szukać słów krytyki, ale pochlebstw też nie znajdę. Czy polecam? Nie odradzę. Mnie to nie przekonało, chociaż na palcach jednej ręki policzę mądrości, które faktycznie są "mądre" w mojej ocenie, a więc jest to... 5/100 ze wszystkich zaproponowanych przez autora rozwiązań. Mimo wszystko ja, to ja, a każdy jest inny, więc jeśli ktoś szuka inspiracji, niech przeczyta - albo przybijemy sobie piątkę, co do opinii, albo faktycznie ta książka otworzy na coś oczy, czego szczerze życzę. Ode mnie... 5/10.