Granica zapomnienia
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Claroscuro
- Data wydania:
- 2018-02-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2018-02-01
- Liczba stron:
- 370
- Czas czytania
- 6 godz. 10 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788362498307
- Tłumacz:
- Grzegorz Szymczak
- Tagi:
- Rosja pamięć powieść biograficzna literatura rosyjska pamięć narodowa
- Inne
Debiut Siergieja Lebiediewa to opowieść o utracie pamięci narodowej i o jej moralnych konsekwencjach dla jednostki. Geolog udaje się na daleką północ Rosji, by odkryć prawdę o tajemniczym przyjacielu rodziny, który uratował mu życie, a którego znał jedynie jako Drugiego Dziadka. Wśród opuszczonych kopalń i rozpadających się baraków dawnych gułagów znajduje świat skazany na wymazanie, świat, gdzie łatwiej ignorować zarówno ofiary, jak i katów, niż zmierzyć się z przeszłością. Częściowo autobiograficzna Granica zapomnienia to poetycka, dynamiczna, bogata w opisy przyrody syberyjska odyseja, będąca krucjatą przeciwko zapomnieniu.
Zadając druzgocący cios ostrą poetycką obrazowością, Lebiediew zajmuje miejsce tuż obok Sołżenicyna i innych wielkich pisarzy, którzy zdecydowali się mówić... Powieść odważna i porażająca.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Nieistotność
Pewien chłopiec miał przyszywanego dziadka, który umarł, ratując chłopcu życie. Chłopiec zawsze bał się i go nienawidził. Starzec był niewidomy, nikt nie znał jego przeszłości. Wiele lat po śmierci dziadka tamten chłopiec wyruszył w podróż, aby zrozumieć swoją i poznać cudzą przeszłość.
Tak w skrócie przedstawia się fabuła „Granicy zapomnienia”, lecz jej opowiedzenie niewiele mówi o samej książce. Zatem więcej szczegółów: chłopiec urodził się (tak jak autor) na początku lat 80. w Związku Radzieckim. Podróż zaniesie go za koło podbiegunowe, w świat tajgi, tundry, ciemności i bieli. Słowo „zaniesie” nie jest przypadkowe. Narratorem nie kieruje wola podróży, nie on wyznacza jej kierunek, nawet gdy wsiada do pociągu na północ, decyzje zawsze podejmuje kto inny, krajobraz albo siła przedmiotów (i wspomnień) niepozwalających się ominąć. Na rzece łódkę niesie prąd, na lądzie nogi same idą wzdłuż starego nasypu kolejowego.
Ten nasyp to jeden z wielu strasznych, wwiercających się w pamięć obrazów w powieści. Wzniesiony rękoma więźniów radzieckiego łagru, tysięcy ludzi skazanych na powolne konanie z głodu, zimna wskutek katorżniczej pracy. Ludzi, po których nie zostało nic, bo pamięć domaga się świadectw, a tu pozostał co najwyżej właśnie taki, położony nigdzie i prowadzący donikąd, wał ziemi, niedokończona droga do urojonego radzieckiego królestwa Północy, artefakt z innego świata (mniej ludzki, mniej realny niż neolityczne petroglify).
Kusi, by tytułową „granicę zapomnienia” potraktować jakoś dosłownie, jako na przykład koło podbiegunowe, wyraźną linię na mapie, za którą tylko śnieg, letnie błoto, przestrzeń i krajobraz. Gdyby się udało tak interpretować tytuł, całe zło, o jakim opowiada ta podróż, odsunęłoby się gdzieś daleko, w półbaśniową i półrealną krainę, i trochę łatwiej byłoby je znieść.
Niestety to daremna próba. Ta granica jest dużo bardziej nieuchwytna niż jej naturalni znaczeniowi pobratymcy. Tkwi w miastach-potworach, których byt nie dopuszcza pamięci, bo przyniosłaby im zagładę, w latach zniewolenia narodu, który nie nauczył się nazywać zbrodniarzami swoich masowych morderców, w człowieku indywidualnym, pochłoniętym własnym „tu i teraz” i osobistymi iluzjami. O tym właśnie jest książka Liebiediewa – o zapomnieniu absolutnym. Tak doskonałym, że dotyka w równej mierze ofiary co katów.
Ale można opowiedzieć fabułę i tak: Pewien chłopiec miał przyszywanego dziadka. Ten dziadek był winien zbrodni przeciw ludzkości. Choć ani on sam, ani nikt inny nigdy nie nazwał go mordercą. Prawdopodobnie dzięki temu starzec mógł umrzeć, ratując chłopcu życie. Uratowany przez niepamięć chłopiec dorósł i wyruszył w podróż, która jest spłatą długu. Dlatego że pamięć, przeszłość, dobro, zło i my istniejemy w splątani w węzeł i jeśli nie spróbujemy się z niego wydostać, zginiemy zduszeni w jego wnętrzu.
Skomplikuję to jednak jeszcze bardziej i niejako wbrew temu, co napisałam wyżej, zaznaczę, że to wcale nie jest powieść realistyczna. Narrator cytuje w niej w pewnym momencie „Epos o Gilgameszu” i to być może jest najlepsza wskazówka dla przyszłych czytelników. Tak wyglądałaby napisana dziś starożytna epopeja. Mit o zejściu do piekieł i poszukiwaniu źródeł.
To książka napisana niezwykle pięknym językiem. Z bolesną precyzją poezji. Oszałamiającymi metaforami. Okrucieństwem detalu. Z narastająca gęstością tekstu (kiedy słowu „płot" wiernie towarzyszy „drut kolczasty”, w końcu to niewinne, leniwe słowo staje się upiorne). To sprawia, że pod koniec opowieści proste zestawienia jeżą włos na głowie.
„Granicę zapomnienia” Siergieja Liebiediewa wydało wydawnictwo Claroscuro. Jest to pozycja wybitna. Tym razem więc pozwolę sobie zakończyć recenzję małym wyborem cytatów.
Spotkanie w pustce Północy drugiego wędrowca:
Wiedziałem, że to człowiek (...) zwierzę żyje w wymiarze horyzontalnym, w którym rozciągnięte jest jego ciało, a człowiek – to pionowa tyczka; jego ruch zmusza do ruchu wszystko wokół, tworzy przesuwające się osie współrzędnych, podczas gdy bieg zwierzęcia nie wpływa na przestrzeń, pozostawia ją w bezruchu.
Krajobraz:
(...) tam, gdzie pejzaż nie ma w swoim wnętrzu odróżniających cech, koczowanie staje się mentalnie najbardziej trafną zasadą istnienia.
Miasto-potwór i bloki:
(...) ludzie urządzali się w betonowych pudełkach tak, jak potrafili, wyszarpywali jeszcze po trzy-cztery metry powierzchni mieszkaniowej i w tych szopach-balkonach wystających na fasadzie budynku zawierało się żałosne, prawie nielegalne prywatne życie, wszechobecne i niezauważalne jak grzybica (...).
Miasto-potwór i Święto górnika:
(...) w dniu legalnego, a nawet popieranego pijaństwa w ludziach nagle uruchomiała się określona, nagromadzona i jak gdyby zawczasu ustalona skłonność do samodestrukcji; tak jak rozlicza się z życiem nie zdrowy człowiek, lecz beznogi kaleka, który jest już w jednej trzeciej martwy – i musi zabić już tylko dwie trzecie samego siebie (...).
Gorąco zachęcam do lektury.
Agnieszka Ardanowska
Oceny
Książka na półkach
- 748
- 152
- 60
- 12
- 8
- 8
- 7
- 5
- 5
- 3
Opinia
Siergiej Lebiediew to rosyjski dziennikarz, poeta i prozaik. Urodzony w 1981 roku w Moskwie jest twórcą trzech powieści, z który debiutancka „Granica zapomnienia” doczekała się szeregu nominacji do najważniejszych nagród w Rosji.
Autor snuje w niej niespieszną opowieść o życiu głównego bohatera podążającego śladami Drugiego Dziadka. Był on dla narratora swoistą zagadką, człowiekiem bez przeszłości, symbolem wewnętrznego rozdarcia i nieuzasadnionego lęku. Poznali się dawno temu, w innych, wypełnionych barwami młodości latach. W obliczu niebezpieczeństwa, bezimienny sąsiad postanowił ratować malucha, oddając mu swoją krew, nawet kosztem własnej śmierci. W ten sposób związek między mężczyznami uległ zagęszczeniu na zawsze. Tak narodziły się także wątpliwości i fundamentalne pytania o przeszłość i źródło poświęcenia. To one staną się zalążkiem poszukiwań prawdy, nie tylko historycznej, lecz także metafizycznej. Podróż na północ śladami ślepego ogrodnika zza miedzy, będzie początkiem odkrywania własnej tożsamości, ale także obserwowania stopniowego zapominania o tym, co dawniej wyznaczało horyzont rzeczywistości.
Siergiej Lebiediew kreśli nam świat wypełniony niezmierzoną przestrzenią, która aż huczy od różnych tonów milczenia. Wraz z narratorem poznajemy opuszczone miejsca, surowy krajobraz wyludnionej tajgi, zapadnięte obory kołchozowych ferm, dziurawe deski, zarośnięte mchem kamienie i zrujnowane wojskowe chaty. Jesteśmy świadkami nic nieznaczących rozmów z ludźmi, którzy żyją na krawędzi jutra, zupełnie odtrącając to, co było wczoraj. Podążamy w kierunku senności, marazmu i monotonii. Takiej mizerności, która aż boli, przesiąka na wskroś, bezwolnie zmierza do granicy ludzkiej obojętności i zapomnienia.
Autor udając się wraz ze swoim bohaterem na terytoria Syberii wyplata coraz głębszy kosz, do którego systematycznie wrzuca wszystko to, co pozostało po metodach i narzędziach terroru. Walące się baraki i głuche kamieniołomy zestawia z postradziecką amnezją. Dawne traumy i wciąż ewoluujące deficyty kompiluje z obezwładniającą pustką i ciszą. Chęć zbadania swojego ja, udzielenia odpowiedzi na egzystencjalne wątpliwości rozbija się tu o stosunek współczesnego człowieka do totalitarnej spuścizny. Lebiediew plądruje rosyjskość, obnaża ją i rozkłada na mniejsze czynniki, próbując dokładnie poznać tryby działania ojczystego sumienia.
To bardzo intymna droga, przesiąknięta oniryczną poetyką spod znaku surowości natury i etnicznej bezwładności. Bardzo intensywna i głęboka powieść, przepełniona pięknymi i niespiesznymi opisami. Statyczna odyseja w głąb narodowej psychiki, przesiąknięta zapachami runa, skruszonego tynku i przepływających strumieni. Ta książka jest jak sonda, która nurza się w niezbadanej codzienności i portretuje ją ze wszystkimi, nawet najdrobniejszymi szczegółami. To taka relacja, gdzie każdy przedmiot ma swoją duszę, fakturę i odcień. Piękna, symboliczna i niespotykanie harmonijna fraza o odchodzeniu w niepamięć.
„Granica zapomnienia” to ten rodzaj prozy, który zniewala swoją estetyczną formą. Wielka literatura, która nie potrzebuje dialogów czy akcji, aby stanowić intensywne przeżycie dla czytelnika. Wyjątkowe studium o zbiorowej demencji, o wypieraniu niewygodnych faktów i miłości do kraju, który to kochanie odrzuca. To taka homerycka wyprawa w głąb nas samych, medytacja nad istotą bycia. Niezwykle mądra, a nadto bardzo plastyczna. Odurza literacką wyobraźnią i czysto ludzką odwagą. Niewątpliwie jedna z najważniejszych książek 2018 roku w Polsce, a przy tym wspaniały przykład siły młodego pokolenia i zwycięstwa jakości nad komercją. Lektura obowiązkowa dla każdego czytelnika, lubiącego powolną, wyważoną i dociekliwą narrację.
Recenzja ukazała się na stronie https://melancholiacodziennosci.blogspot.com/2018/08/recenzja-granica-zapomnienia-sergiej.html
Siergiej Lebiediew to rosyjski dziennikarz, poeta i prozaik. Urodzony w 1981 roku w Moskwie jest twórcą trzech powieści, z który debiutancka „Granica zapomnienia” doczekała się szeregu nominacji do najważniejszych nagród w Rosji.
więcej Pokaż mimo toAutor snuje w niej niespieszną opowieść o życiu głównego bohatera podążającego śladami Drugiego Dziadka. Był on dla narratora swoistą zagadką,...