Zanim pozwolę ci wejść

Okładka książki Zanim pozwolę ci wejść
Jenny Blackhurst Wydawnictwo: Albatros kryminał, sensacja, thriller
446 str. 7 godz. 26 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Tytuł oryginału:
Before I Let You In
Wydawnictwo:
Albatros
Data wydania:
2018-05-09
Data 1. wyd. pol.:
2018-05-09
Data 1. wydania:
2016-09-08
Liczba stron:
446
Czas czytania
7 godz. 26 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381252386
Tłumacz:
Anna Dobrzańska
Tagi:
kłamstwo manipulacja przestępstwo przyjaciółka przyjaźń strach szantaż tajemnica thriller wspomnienia

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
1714 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
767
656

Na półkach: , , ,

Moi kochani wspólnie z wydawnictwem Albatros chcę zaprosić Was dziś na mojego bloga na przedpremierową recenzję książki Jenny Blackhurs „Zanim pozwolę ci wejść”, której premiera odbędzie się już 9 maja 2018 roku.

https://kocieczytanie.blogspot.com/2018/05/przedpremierowo-zanim-pozwole-ci-wejsc.html

Moi drodzy, dziś porozmawiamy o przyjaźni. Takiej prawdziwej, wieloletniej. Na pewno większość z Was ma w swoim życiu osobę, z którą łączy Was długotrwała przyjaźń. Czasami mówimy „Mam w życiu przyjaciółkę/przyjaciela od serca. Zawsze możemy na siebie liczyć, wspieramy się, pomagamy sobie. Nie mamy przed sobą żadnych tajemnic, zwierzamy się sobie i mówimy sobie o wszystkim, co dzieje się w naszym życiu”. Prawda, że pięknie to brzmi? Jednak, czy jesteście pewni, że rzeczywiście znacie się aż tak dobrze i wiecie o sobie wszystko? Już teraz mogę ostrzec Was, że w każdej chwili może zdarzyć się coś, co w bardzo bolesny sposób pokaże Wam, jak bardzo się mylicie. Tę trudną lekcję życia odebrałam za sprawą książki Jenny Blackhurs „Zanim pozwolę ci wejść”.

Karen, Beę i Eleonorę, główne bohaterki powieści łączy niczym niezachwiana przyjaźń, która trwa niemal od zawsze. Choć różnią się od siebie pod wieloma względami, to jednak zawsze, niezależnie od tego, co dzieje się w życiu którejkolwiek z nich każda jest gotowa, by w jednej chwili rzucić wszystko i spieszyć z pomocą przyjaciółce. Najczęściej to Karen jest tą najbardziej stateczną i ułożoną z przyjaciółek, która zawsze służy pomocną dłonią i dobrą radą. To właśnie do niej Eleonor, oddana matka i żona oraz Bea, wyluzowana i rozrywkowa dziewczyna kierują swoje kroki, kiedy coś w ich życiu się nie układa. Można odnieść wrażenie, że Karen próbuje opiekować się obiema kobietami. Jako psycholog pomaga także wielu ludziom uporać się z ich problemami i odnaleźć właściwą drogę w życiu. Wszystkie trzy kobiety wiodą spokojne, ułożone życie do czasu, gdy drzwi gabinetu Karen zamykają się za jej nową pacjentką Jessicą Hamilton. Jedno zdanie wypowiedziane przez kobietę uświadamia doktor Browning, że kobieta nie przyszła do niej, aby się leczyć. Co więcej, wszystko wskazuje na to, że wie ona, coś zarówno o swojej psycholog, jak i o bliskich jej osobach. Co takiego wie i jaki jest prawdziwy cel jej wizyty w gabinecie Karen? Tego musicie dowiedzieć się sami.
Wkrótce okazuje się, że nawet osoby, które łączy tak silna więź, mają jednak przed sobą tajemnice. Przeszłość, o której każda z nich starała się zapomnieć i ukryć ją przed całym światem wychodzi na światło dzienne w najbardziej nieoczekiwanych momentach. Wszystko zaczyna się sypać, jak domek z kart, a silne dotychczas kobiety stają się bezbronnymi, zastraszonymi marionetkami w rękach kogoś, kto pociąga za sznurki. Wszystkie czują, że tracą zmysły. Bliskie obłędu nie wiedzą, w co i komu wierzyć. A to, czego dowiadują się o sobie i swoim życiu wzajemnie, nie jest już takie nieskazitelne, jak dotychczas myślały. Kto i dlaczego, chce zniszczyć wszystko, co do tej pory z tak ogromnym trudem udało im się osiągnąć w życiu, dowiecie się, sięgając po „Zanim pozwolę ci wejść”.

Jenny Blackhurst oddała w ręce swoich czytelników prawdziwy rollercoaster emocji. Akcja tej książki jest niczym diabelski młyn. Pędzi. Trwasz w ciągłym napięciu, ale nie możesz oderwać się od lektury, chcąc dociec, dlaczego ktoś w tak bezwzględny i bezlitosny sposób chcę uprzykrzyć życie naszym bohaterkom. Ja przez cały czas zastanawiałam się, jakim trzeba być człowiekiem, by robić coś takiego. Choć wielokrotnie próbowałam przewidzieć, kto jest prześladowcą kobiet, to jednak do samego końca mój typ się nie sprawdził. Autorka doskonale lawiruje ujawnianymi faktami tak, aby czytelnik do końca był pewien swoich racji, które pozornie od samego początku wydają się oczywiste, by na zakończenie wyjąć asa z rękawa, a wtedy, jedyne co jesteśmy w stanie powiedzieć, pozostając pod ogromnym wrażeniem to jedno wielkie WOW.

Nie mogłabym nie zwrócić uwagi na świetnie wykreowane portrety psychologiczne bohaterów. Wszystko, co czują, co myślą i robią kobiety, którym ktoś zamienił życie w koszmar, jest tak idealnie dopracowane, że chwilami zastanawiałam się, czy one w istocie popadły w obłęd, czy może ktoś chce, aby właśnie tak się czuły i myślały. Na uznanie zasługuje kreacja prześladowcy, do samego końca to on rozdaje karty i nie pozwala się zdemaskować.

Musicie przeczytać tę książkę. Obok tak dobrego tytułu nie można przejść obojętnie. Zapewniam Was, że jeszcze długo po odłożeniu książki nie będziecie w stanie przestać o niej myśleć, a to dlatego, że wszystko, co zostało opisane na kartach „Zanim pozwolę ci odejść”, może spotkać także każdego z nas. Pamiętajcie niezamknięte rozdziały z przeszłości prędzej, czy później dadzą o sobie znać.

Mam nadzieję, że udało mi się Was zaintrygować i zainteresować na tyle, abyście sięgnęli po „Zanim pozwolę ci odejść”. Jeśli tak nie będziecie musieli długo czekać z jej lekturą, ponieważ swoją premierę na polskim rynku wydawniczym będzie miała już 9 maja 2018 roku.

Za przedpremierowy egzemplarz książki do recenzji serdecznie dziękuję wydawnictwu Albatros.

Moi kochani wspólnie z wydawnictwem Albatros chcę zaprosić Was dziś na mojego bloga na przedpremierową recenzję książki Jenny Blackhurs „Zanim pozwolę ci wejść”, której premiera odbędzie się już 9 maja 2018 roku.

https://kocieczytanie.blogspot.com/2018/05/przedpremierowo-zanim-pozwole-ci-wejsc.html

Moi drodzy, dziś porozmawiamy o przyjaźni. Takiej prawdziwej,...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    2 153
  • Chcę przeczytać
    1 114
  • Posiadam
    357
  • 2018
    94
  • 2019
    80
  • Teraz czytam
    42
  • 2021
    30
  • Ulubione
    28
  • 2020
    27
  • 2020
    21

Cytaty

Więcej
Jenny Blackhurst Zanim pozwolę ci wejść Zobacz więcej
Jenny Blackhurst Zanim pozwolę ci wejść Zobacz więcej
Jenny Blackhurst Zanim pozwolę ci wejść Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także