W tym szaleństwie jest metoda! To chyba najtrafniejsze podsumowanie tej historii. Bazowanie na twitterowych rozmowach i zapisach z przesłuchań nie jest oczywiste, jeśli idzie o pomysł na książkę. I moim zdaniem pomysł jest trafiony w dziesiątkę. Dla mnie, nieistniejącej na portalach społecznościowych, i niebędącej nigdy superfanką żadnej gwiazdy, to było przeniesienie się w zupełnie inny świat:)
Autorka starała się pokazać blaski i cienie (a właściwie głównie cienie) życia gwiazdy muzyki pop i trudny żywot dziewczyny cierpiącej na zaburzenia lękowe, której jedyną odskocznią od czterech ścian pokoju jest Twitter. Nie da się ukryć, że to dość oryginalny pomysł jak na parę głównych bohaterów.
Książka napisana jest w naprawdę przemyślany sposób, autorka stara się zaskakiwać i jeśli o mnie chodzi, to jej się to udaje. "Ktoś mnie obserwuje" to pozycja, o której szybko się nie zapomina. Jest wiele książek, w których cukierkowe zakończenie psuje odbiór całości. W tym wypadku słodki i romantyczny finał nawet by pasował. A tu kolejna niespodzianka:)

W tym szaleństwie jest metoda! To chyba najtrafniejsze podsumowanie tej historii. Bazowanie na twitterowych rozmowach i zapisach z przesłuchań nie jest oczywiste, jeśli idzie o pomysł na książkę. I moim zdaniem pomysł jest trafiony w dziesiątkę. Dla mnie, nieistniejącej na portalach społecznościowych, i niebędącej nigdy superfanką żadnej gwiazdy, to było przeniesienie się w...