Moim osobistym zdaniem jest to niesamowicie interesujący i przystepny reportaż będący jednocześnie kopalnią wiedzy o autochtonicznej populacji Stanów Zjednoczonych oraz o rasistowskim, bezdusznym i bezprawnym obchodzeniu się z ludnością indiańską przez kolejne rządy amerykańskie oraz białych najeźdźców.

"Wielu białych w tym kraju poczucie wyższości ma w genach. Nienawidzą nas. To nawet nie ich wina, rozumiem ich, taka jest Ameryka, tak została zbudowana. Dlatego przyszedł Trump, on uosabia tę całą nienawiść. Nigdy nie było bardziej amerykańskiego prezydenta."

Książka naświetla również bardzo ciekawą i pełną przekłamań historię budowy słynnego monumentu Mt Rushmore jak również jeszcze ciekawszą historię wciąż trwającej budowy monumentu Crazy Horse, również w górach Czarnych. Mt Rushmore jest na mojej bucketlist od wielu lat. Bardzo się cieszę, że nie udałam się tam przed tą lekturą! Rzuca ona zupełnie nowe światło na wygłaszane w tamtejszym muzeum tyrady.
Książka poświęca również cały rozdział najswiezszym wydarzeniom pogardy dla Indian w Standing Rock.

Główną osią reportażu jest historia Russela Meansa, który dla Indian był tym czym Martin Luther King dla Afroamerykanow. Jednak wokół tej osi tworzony jest dość kompleksowy obraz budzacej obrzydzenie, po stokroć hanbiacej historii relacji białych z autochtonami. Historii niczym nie rozniacej sie od Holokaustu (zresztą sam Hitler przyznał, że swój plan eksterminacji Żydów budował na Historii amerykańskich Indian). Historii wymazywanej z pamięci. Jak pisze sam autor, Amerykanie są analfabetami jeśli chodzi o ten potężny wycinek ich historii.

"W podręcznikach nadal nie ma wiele o Pierwszych Amerykanach. Uczymy, że pomogli Europejczykom przetrwać w Plymouth i Jamestown. Ale nie mówimy jak brutalnie potem wypychaliśmy ich z należących do nich ziem. Że nie traktowaliśmy ich jak ludzi".

Narracja jest momentami troszeczke chaotyczna a w książce pozostawiono dość dużo błędów edytorskich. Nie pamiętam jednak kiedy ostatnio tyle fragmentów zaznaczyłam podczas lektury. Wychodzę z niej zdecydowanie bogatsza. No i z tego co słyszałam jest to pierwsza tego typu publikacja w Polsce.

"Nie kradnij. No chyba, że kradniesz od Indian. Nie zabijaj. No chyba, że zabijasz Indian. Czcij ojca swego i matkę swoją. No chyba, że jesteś Indianinem - Twoi rodzice to dzikusy."

Moim osobistym zdaniem jest to niesamowicie interesujący i przystepny reportaż będący jednocześnie kopalnią wiedzy o autochtonicznej populacji Stanów Zjednoczonych oraz o rasistowskim, bezdusznym i bezprawnym obchodzeniu się z ludnością indiańską przez kolejne rządy amerykańskie oraz białych najeźdźców.

"Wielu białych w tym kraju poczucie wyższości ma w genach. Nienawidzą...