Ktoś na górze mnie nienawidzi
- Kategoria:
- literatura młodzieżowa
- Tytuł oryginału:
- Somebody Up There Hates You
- Wydawnictwo:
- Linia
- Data wydania:
- 2017-12-20
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-12-20
- Liczba stron:
- 300
- Czas czytania
- 5 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788363000660
- Tłumacz:
- Marta Bogacka
Kiedy masz siedemnaście lat, świat stoi przed tobą otworem. Kiedy masz siedemnaście lat i umierasz na raka w hospicjum twoje perspektywy są bardzo mocno zawężone. Richie Casey znalazł się właśnie w takiej sytuacji. Mimo ograniczonych możliwości stara się wykorzystać jak tylko może ostatnie dni swojego nastoletniego życia. Ku utrapieniu lekarzy, pielęgniarek, i rodziców Sylvie, którą Richie poznał w hospicjum. Dorośli próbują chronić ich przed zagrożeniami, nie zdając sobie sprawy z potrzeb Richiego i Sylvie, a przede wszystkim z łączącego ich uczucia. Młodzi chcą przeżyć swoje krótkie życie bez względu na ograniczenia i konsekwencje. Pragną odnaleźć swą dorosłość i poczuć prawdziwy smak życia.
Książka "Ktoś na górze mnie nienawidzi" otrzymała nagrodę dla najlepszej młodzieżowej książki 2013 roku przyznawanej przez Kirkus Reviews w kategorii historii miłosnych.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Kochaj mnie, zanim umrę
Siedemnastoletni Richie wydaje się zupełnie normalnym i niewyróżniającym się nastolatkiem. Jednak w przeciwieństwie do większości rówieśników – choruje na raka i to w hospicjum przeżywa czas, który mu pozostał. I choć sam – pytany o swoją dolegliwość – definiuje ją jako KNGMN (ktoś na górze mnie nienawidzi), to próżno doszukiwać się w zachowaniu chłopaka fatalizmu, zobojętnienia czy objawów depresji. Richie bowiem ujmuje witalnością i apetytem na życie: wbrew okolicznościom i własnym ograniczeniom to właśnie hospicjum staje się dla nastolatka czasem inicjacji. Zarówno w tym metaforycznym, jak i dosłownym znaczeniu.
Kto oczekuje książki o umieraniu, epatowania cierpieniem czy może tanich wzruszeń, ten już po kilku stronach doświadczy rozczarowania. „Ktoś na górze mnie nienawidzi” to bowiem opowieść o tym, że młodość ma swoje prawa, że nastolatkowie – nawet ocierając się o sytuacje graniczne – nie przestają marzyć, snuć planów, mierzyć się ze swoimi lękami, odpowiadać na potrzeby innych, przełamywać tabu, a wreszcie po prostu żyć.
Odnosi się wrażenie, że debiutująca autorka powieści, Hollis Seamon, poznała tematykę, z którą się mierzy niejako wbrew własnej woli: przez wiele lat odwiedzała bowiem dziecięce szpitale, troszcząc się o swojego syna. To tam spotykała młodych pacjentów, którzy tak dalece ją urzekli, że postanowiła o nich opowiedzieć: „Szpitale pękają w szwach od różnych historii. Przejdźcie się korytarzem i zerknijcie do pokojów. Tylko dyskretnie, bo szpitalna etykieta wymaga, by nigdy się nie gapić. Posłuchajcie przez chwilę – w każdym pokoju wydarza się coś ważnego. Walka, zmagania, triumfy, druzgoczące straty. Każdego dnia, w każdym pokoju. Każdy tam jest postacią, a każde zdarzenie staje się fabułą. Nic nie jest pewne, wszystko zdaje się zależeć od arbitralnej woli jakiejś dziwnej kostki do gry. Wszyscy są hazardzistami, a stawki są bardzo wysokie”.
Niekwestionowana wartość powieści Hollis Seamon leży w obnażeniu tabuizowanych wciąż w przestrzeni publicznej kwestii, jak prywatność osób terminalnie chorych, prawo do intymności i przeżywania własnej cielesności przez pacjentów przebywających w hospicjach, szpitalach i rozmaitych jednostkach medycznych. Przedstawiona w książce historia Richiego i Sylvie uświadamia czytelnikowi, że mimo fizycznych ograniczeń oraz wszelkich zdroworozsądkowych argumentów młody człowiek dąży do realizacji swoich najgłębszych pragnień bez względu na konsekwencje. I że zarówno chorzy, jak i zdrowi nastolatkowie chcą żyć pełnią, chcą odchodzić ze świata ze świadomością, że pozostawili ślad, że porwali się na coś wielkiego, że przełamali własny strach i fizyczne ograniczenia.
Książka Hollis Seamon otrzymała kilka lat temu nagrodę dla najlepszej młodzieżowej książki przyznawanej przez Kirkus Reviews w kategorii historii miłosnych. Ten wybór nie zaskakuje. To dobra propozycja dla nastolatków i ich rodzin, ale także dla osób zajmujących się tematyką hospicyjną.
Ewelina Tondys
Książka na półkach
- 155
- 25
- 6
- 4
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
Opinia
Po lekturze powieści Hollis Seamon nie mogę oprzeć się wrażeniu, że gdyby Oskar z książki "Oskar i Pani Róża" żył parę lat dłużej, pewnie byłby kimś na podobieństwo Richie'go Casey'a, bohatera KTOŚ NA GÓRZE MNIE NIENAWIDZI.
Richie ma niespełna 18 lat, za sobą pół życia spędzonego w szpitalach, kilka operacji, chemie, naświetlenia. Stracił już włosy, większość masy mięśniowej, kilka organów, słabnie mu wzrok. Ale wciąż ma jeszcze poczucie humoru. Nadal też jest facetem z typowo chłopackimi fantazjami i jak każdy inny chłopak, pragnie doświadczyć wszystkiego tego, do czego dążyłby, gdyby był zdrów. W hospicjum poznaje inną pacjentkę, nieco młodszą od siebie Sylvie, razem z którą dostarczają personelowi oddziału nie lada kłopotów. I nie kończy się na łamaniu zakazów i psoceniu. Zauroczeni sobą, a może i zakochani, mają znacznie poważniejszy plan - chcą wyprzedzić stojącą już za progiem kostuchę i wzajemnie się rozdziewiczyć. Znajdują nawet w tych zamiarach kilku sprzymierzeńców, ale nie brak i przeszkód, z których największą jest ojciec Sylvie, pilnujący jej jak Cerber. Determinacja nastolatków okazuje się jednak silniejsza - choć obojgu przyjdzie za to drogo zapłacić...
Ta nietypowa historia, ktora toczy się w większości w szpitalu, ukazuje, że nawet w umieralni, jaką w naszym wyobrażeniu jest hospicjum, toczy się życie, i to czasem bardzo burzliwe, zawiązują się przyjaźnie i miłości. Fabuła obejmuje niewiele ponad tydzień, ale jest to tydzień w życiu bohatera niezwykle bogaty w wydarzenia, łącznie z szaloną imprezą halloweenową i pierwszym seksem.
Richie to bohater, który od początku budzi mnóstwo ciepłych uczuć. Poznajemy go bardzo dobrze dzięki swobodnej, prowadzonej na luzie narracji, kiedy opowiada nam o kolejnych wydarzeniach. To wspaniały, dzielny chłopak, który przez pryzmat swej choroby zupełnie inaczej odbiera życie i istotne w nim kwestie. Co uderzyło mnie najbardziej w jego postaci, to brak zgorzknienia. Nie można powiedzieć, by żył nadzieją, jest na to zbyt inteligentny; ale nie ma w sobie tej goryczy, jaka towarzyszy zwykle kompletnemu zwątpieniu. Od czasu do czasu daje upust pewnym pretensjom do Kogoś Na Górze, że tak go urządził, ale robi to raczej na wesoło; nieodparcie śmieszy także sposób, w jaki uparcie opędza się od duchownego. Wzrusza też troską o swych skłóconych ze sobą bliskich, obmyślając jak wykorzystać swoją chorobę, by ich ze sobą pogodzić.
Tę powieść zainspirowało samo życie. Autorka spędziła w szpitalach mnóstwo czasu, opiekując się swym chorym synem. To właśnie lata obserwacji zmagających się z chorobą dzieci, szczególnie nastolatków, zaowocowały historią Richie'go. Były to też na pewno lata osobistych, bolesnych doświadczeń autorki, które niewątpliwie znalazły odwzorowanie w jej książce. I właśnie wątek zrozpaczonych rodziców Richie'go i Sylvie wnosi do tej historii najwyraźniejszą nutę dramatu. Ukazuje, jak bardzo są wycieńczeni i że kompletnie nie radzą sobie z sytuacją, która już dawno ich przerosła. Na tym etapie to ich chore dzieci niosą im pociechę, a nie odwrotnie.
Ta historia chwyta mocno za serce i pozwala nabrać zdrowego (o, ironio) dystansu do własnych problemów. Pozwala oswoić się z trudnym tematem. Niczego nie upiększa - choroba jest straszna, potrafi wycieńczyć fizycznie i psychicznie, ale w tym przypadku ma godnego przeciwnika - nieposkromiony apetyt głównych bohaterów na życie. Życie, w którym liczy się dosłownie każdy dzień. O czym, będąc zdrowym, po prostu się kompletnie nie myśli. Czyż nie?
Po lekturze powieści Hollis Seamon nie mogę oprzeć się wrażeniu, że gdyby Oskar z książki "Oskar i Pani Róża" żył parę lat dłużej, pewnie byłby kimś na podobieństwo Richie'go Casey'a, bohatera KTOŚ NA GÓRZE MNIE NIENAWIDZI.
więcej Pokaż mimo toRichie ma niespełna 18 lat, za sobą pół życia spędzonego w szpitalach, kilka operacji, chemie, naświetlenia. Stracił już włosy, większość masy...