Uwielbiam Renatę Kosin i jej powieści, gdzie przeszłość splata się z teraźniejszością, gdzie odkrywanie historii przodków jest też odkrywaniem siebie, swoich mocnych i słabych stron, swojej drogi życiowej i wyzbywaniu się demonów przeszłości. W Jedwabnych rekawiczkach, których akcja rozgrywa się też w Jedwabnem poznajemy historię Laury i jej prababki Sary i Eleonory. Poznajemy czasy poczatków XX wieku i 20-lecia międzywojennego gdzie panowała facsynacja mistycyzmem , wolnomularstwem, tajemnymi towarzystwami i duchami przodków. Tutaj też mamy okazję przenieść się w czasie i poczuć jak ważnym elementem życia ówczesnych ludzi były tajne spotkania, towarzystwa naukowe, stowarzyszenia mistyczne itp. Tutaj też poznajemy, jak obsesja przodków przenosi się na ich potomków i wywiera wpływ na ich życie. Laura, która odkrywa i poznaje osoby ze swojej rodziny wreszcie ma okazję poznac siebie, ale też zdecydować czy ulec duchom przeszłości, czy iść swoją drogą? Czy w ogóle jest możliwe odciąć się od rodziny i od przeszłości?

Uwielbiam Renatę Kosin i jej powieści, gdzie przeszłość splata się z teraźniejszością, gdzie odkrywanie historii przodków jest też odkrywaniem siebie, swoich mocnych i słabych stron, swojej drogi życiowej i wyzbywaniu się demonów przeszłości. W Jedwabnych rekawiczkach, których akcja rozgrywa się też w Jedwabnem poznajemy historię Laury i jej prababki Sary i Eleonory....