Rzetelny i bardzo szczegółowy (również technicznie) opis pierwszego cyberataku. Autorka relacjonuje śledztwa badaczy firm zabezpieczających systemy informatyczne, co nadaje pierwszej części książki charakter suspensu, a dopiero później przedstawia wątki poboczne, opisuje jak Stuxnet powstał, by na koniec pokazać jaki był faktyczny wpływ robaka na pracę irańskich programów nuklearnych.
Koronkowa robota Kim Zetter, aż szkoda, że to jej jedyna książka.

Rzetelny i bardzo szczegółowy (również technicznie) opis pierwszego cyberataku. Autorka relacjonuje śledztwa badaczy firm zabezpieczających systemy informatyczne, co nadaje pierwszej części książki charakter suspensu, a dopiero później przedstawia wątki poboczne, opisuje jak Stuxnet powstał, by na koniec pokazać jaki był faktyczny wpływ robaka na pracę irańskich programów...

Książka jest połączeniem analizy powłamaniowej, historii i stosunków międzynarodowych. Autorka jest laikiem, co do IT, stosuje dość zgrabne, ale obszerne opisy techniczne. Plusy za zestawienie działań USA & Izrael i Iranu w czasie działania Stuxneta. "Puszka pandory" została otwarta, dziś już takie rzeczy nie robią wrażenia, gdyż stały się codziennością, np. wiper na Ukrainie.

Książka jest połączeniem analizy powłamaniowej, historii i stosunków międzynarodowych. Autorka jest laikiem, co do IT, stosuje dość zgrabne, ale obszerne opisy techniczne. Plusy za zestawienie działań USA & Izrael i Iranu w czasie działania Stuxneta. "Puszka pandory" została otwarta, dziś już takie rzeczy nie robią wrażenia, gdyż stały się codziennością, np. wiper na...

Ciekawy temat, który mógłby być przedstawiony w przyjemniejszej formie.

Ciekawy temat, który mógłby być przedstawiony w przyjemniejszej formie.

Książka zaczyna się dobrze. Początkowe rozdziały układają się w historię trzymającą się chronologii. Z jednej strony opisywane są badania i analizy odkrytego Stuxneta, a z drugiej strony kontrowersje związane z irańskim programem atomowym.
Niestety mniej więcej od połowy książki zaczynają się wielokrotne powtórzenia tych samych informacji. Kolejne rozdziały opowiadają o całej historii pod kątem różnych aspektów, ale sprawiają wrażenie jakby to były niezależne artykuły napisane przez autorkę, która w każdym z nich musiała powtórzyć tło polityczne i techniczne całej sytuacji.

Książka zaczyna się dobrze. Początkowe rozdziały układają się w historię trzymającą się chronologii. Z jednej strony opisywane są badania i analizy odkrytego Stuxneta, a z drugiej strony kontrowersje związane z irańskim programem atomowym.
Niestety mniej więcej od połowy książki zaczynają się wielokrotne powtórzenia tych samych informacji. Kolejne rozdziały opowiadają o...

Tak, jestem tym baranem, który dał się złowić na "ło matko, bestseller, nośny temat, nagradzana dziennikarka, no musisz to mieć".

Oś komputerowa jest napisana dla kucharek, mózg mnie boli jak to czytam i muszę trzymać pamięć w stanie ciągłego resetu, bo jeszcze coś z tej "wiedzy" zapamiętam. Zwłaszcza dobijające są obrazowe porównania autorki -- (str. 238) "Stuxnet ... wysyłał ładunki bojowe, tak jak komandosi z sił specjalnych", (str. 265) "[badacz] otworzył załącznik i przejrzał raport ... spojrzenie w lufę potencjalnej cyberbroni".

Oś nuklearna (program automowy Iranu) z początku książki ujdzie w tłoku, ale koniec książki to już duże powtórzenia tego samego wymieszane z polityką i spekulacjami.

Całościowy warsztat pisarsko-dziennikarsko -- no to jest dopiero grafomania. Jeszcze kilka amerykańskich książek, a będę mógł namierzyć gdzie ci "nagradzani" dziennikarze się uczyli. To jest nudna sztanca -- mieszaj ciągle wątki, aby stworzyć nieistniejącą sensację oraz manierycznie podawaj nieistotne szczegóły (kolor marynarki, fryzura, temperatura pitej kawy),aby wykręcić ostrą wierszówkę.

W ten sposób można napisać dowolną książkę. Sensacyjny przełom w fizyce, ależ proszę "Albert był niepozornym brunetem, który tego wieczoru siedział przy swoim komputerze. Na ogół nie przesiadywał do tak późnego wieczoru, ale rzuciła go dziewczyna, a poza tym czuł, że czegoś mu brakuje we wzorze E=mc". A może nowe osiągnięcia w lotnictwie? "Orville, który na każdej potańcówce zwracał uwagę większości dziewcząt, przychodził na tę łąkę dość często, ale właśnie tego ranka trawa wydała mu się bardziej świeża". I tak dalej i tak dalej.

Jedyny pozytyw to kilka stron z opisem klasycznych awarii w krytycznej infrastrukturze.

Całościowo to glutaminian sodu dla książek. Jeśli miałaś/eś nadzieję, że to współczesna wersja Kukułczego jaja Stolla (polecam!),to ta nadzieja szybko pryśnie. Odradzam, gniot jakich mało.

Tak, jestem tym baranem, który dał się złowić na "ło matko, bestseller, nośny temat, nagradzana dziennikarka, no musisz to mieć".

Oś komputerowa jest napisana dla kucharek, mózg mnie boli jak to czytam i muszę trzymać pamięć w stanie ciągłego resetu, bo jeszcze coś z tej "wiedzy" zapamiętam. Zwłaszcza dobijające są obrazowe porównania autorki -- (str. 238) "Stuxnet ......

Bardzo dobra i na początku 2020 bardzo czasie. Dla zainteresowanych tematem polecam również film Zer0Days.

Bardzo dobra i na początku 2020 bardzo czasie. Dla zainteresowanych tematem polecam również film Zer0Days.