Książka dla mnie super! Ktoś, kto się poświęca dla nauki i przez rok siedzi w kosmosie - może być dla niektórych niezrozumiałe.
I jeszcze brat bliźniak, który jeż zostaje astronautą i zostaje na Ziemi, jako drugi obiekt do badań dla porównania.
Dziwne? Dla mnie nie, bo jak człowiek zachowuje się na Ziemi - prawie każdy wie, ale w kosmosie? Po takim długim pobycie? Chyba nie...
Dla mnie było ciekawe, jak on to zrobił, co się tam działo? Jak do tego wszystkiego doszedł?
Opisy, jak trwały przygotowania do tego, aby osiągnąć cel - to coś niesamowitego.
Długa nauka, testy, praca.
Mimo przeciwności to się udało! Opis codzienności na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej - dla mnie coś, od czego nie mogłam się oderwać. Pobieranie krwi, przekształcanie moczu w wodę zdatną do picia itp. sprawy.
Mimo, iż wychodzi na to, że jeszcze baaaardzo dużo przed nami, żeby polecieć gdzieś dalej - to wg mnie należy badać, ćwiczyć.
To nie jest tak, jak w "Grawitacji", "Marsjaninie" - to bardzo długa droga.
Nie wyobrażałam sobie, żeby astronauci lecieli w pampersach - a jednak tak jest.
Myślałam, że jak wychodzą na spacery w kosmosie - to pryszcz - a jednak nie - cała procedura trwająca kilka godzin od założenia kombinezonów wartych kilka milionów dolarów do wyjścia w kosmos to opis bardzo szczegółowy.
Przybycie Sojuza do Stacji Kosmicznej też trwa pewien czas.
To nie taka łatwizna.
Gratulacje dla Scotta Kelly, który miał odwagę osiągnąć swój cel!
Polecam!
Ciekawa całkiem, osobista, pokazująca zarówno samą misję na Stacji, jak i inspirującą drogę do tego momentu. Trochę chciałbym więcej szczegółów o stacji, trochę więcej kulis działania zarówno technicznego, jak i systemowego w NASA, więcej anegdot, więcej emocji, więcej poczucia bycia tam z nimi ... Ale całość czyta się szybko i na pewno dla miłośnika tej tematyki pozycja warta polecenia. Ale koniecznie najpierw S-kadre (czyli Najlepsi. Kowboje, którzy polecieli w kosmos.):)