Struktura iki

Okładka książki Struktura iki Shūzō Kuki
Okładka książki Struktura iki
Shūzō Kuki Wydawnictwo: Karakter Seria: Seria japońska filozofia, etyka
128 str. 2 godz. 8 min.
Kategoria:
filozofia, etyka
Seria:
Seria japońska
Wydawnictwo:
Karakter
Data wydania:
2017-11-15
Data 1. wyd. pol.:
2017-11-15
Liczba stron:
128
Czas czytania
2 godz. 8 min.
Język:
polski
ISBN:
9788365271648
Tłumacz:
Henryk Lipszyc
Tagi:
Japonia kultura Japonii estetyka Struktura iki estetyka japońska sztuka architektura stroje uczuciowość mentalność
Średnia ocen

6,4 6,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,4 / 10
71 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
363
101

Na półkach: ,

Trudno to nazwać książką. Jest to raczej bardzo długi esej służący analizie iki w rozumieniu formy i sposobu życia właściwego Japonii.

Dużym minusem jest tutaj przeładowanie teksu terminologią z pogranicza lingwistyki i filozofii, która osobę bez takiego wykształcenia może nieco przytłaczać i zdecydowanie zniechęcać do ukończenia lektury. Ze mną tak właśnie było. Mimo to jeśli ktoś jest zainteresowany historyczną filozofią życia w Japonii (II Wojna Światowa oraz otwarcie się na zachód bardzo wiele w tym temacie zmieniły) jest to bardzo wartościowa pozycja. Po tym jak "liznąłem" tematy religijne i skosztowałem herbaty świeckie iki doskonale dopełnia mój uproszczony obraz Japonii i japońskiej herbaty, a na tym mi bardzo zależało.

Trudno to nazwać książką. Jest to raczej bardzo długi esej służący analizie iki w rozumieniu formy i sposobu życia właściwego Japonii.

Dużym minusem jest tutaj przeładowanie teksu terminologią z pogranicza lingwistyki i filozofii, która osobę bez takiego wykształcenia może nieco przytłaczać i zdecydowanie zniechęcać do ukończenia lektury. Ze mną tak właśnie było. Mimo to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
199
113

Na półkach: ,

To nie jest książka dla Ludzi Zachodu!

Nie czarujmy się. Japonia jest daleko, bardzo daleko. W naszej części świata jedynie nieliczni wybrani mogą zagłębiać się w zakamarki japońskich niuansów, a nie Kowalscy, Mullerowie czy Smith'owie, choćby byli ponadprzeciętnie oczytanymi ludźmi.

Trzeba być bardzo biegłym w literaturze, sztuce, języku, obyczajach i wszystkim co składałoby się na pojęcie kultura japońska aby przeczytać (nie przebrnąć/przeczołgać się) przez tę pozycję i zrozumieć o czym ta ,,książeczka" (patrz wstęp) jest.

Książka jest przeintelektualizowana do granic absurdu, chorego absurdu, zarówno przez Autora, jak i Tłumacza.

To pozycja dobra (być może) dla studentów japonistyki, a nie dla Kowalskiego ciekawego Japonii i Świata w ogóle.

Jej miejsce jest w bibliotece uniwersyteckiej, nigdzie indziej.

To nie jest książka dla Ludzi Zachodu!

Nie czarujmy się. Japonia jest daleko, bardzo daleko. W naszej części świata jedynie nieliczni wybrani mogą zagłębiać się w zakamarki japońskich niuansów, a nie Kowalscy, Mullerowie czy Smith'owie, choćby byli ponadprzeciętnie oczytanymi ludźmi.

Trzeba być bardzo biegłym w literaturze, sztuce, języku, obyczajach i wszystkim co...

więcej Pokaż mimo to

avatar
163
163

Na półkach: , , ,

To nie była łatwa lektura, oj nie... Z wielu powodów.
Jeśli wydaje nam się, że my, jako "ludzie Zachodu", jesteśmy w stanie uchwycić istotę iki, to jesteśmy w błędzie. Na szczęście Kuki nas z tego błędu wyprowadza, sprowadzając nas na ziemię - nie zrozumiemy iki, bo nie jesteśmy Japończykami! (Po co więc ta książka, można się zastanawiać. Japończycy w końcu iki rozumieją).

To dopiero początek. W tej książce wiele jest sprzeczności i paradoksów. Warto wspomnieć o tym, że kultura japońska uważana jest za alogiczną i idealistyczną, sam autor zresztą tak ją określa. Nie przeszkadza mu to jednak jednym z celów książki uczynić "logicznego rozumienia przeżycia"(!). Kuki bardzo się stara wykonać dobrze swoje zadanie, które zresztą sam na siebie nałożył - odpomnienia iki i wyjaśnienia tego fenomenu jako zjawiska świadomości, czego jego zdaniem nie zrobili inni badacze zajmujący się iki. W moim odczuciu jednak nie udało mi się uniknąć pułapki, w którą wpadły inne osoby badające to zjawisko - pułapki pojęciowej i zaklętego kręgu abstrakcji.

Zarówno opis iki jako zjawiska świadomości, jak i przegląd jego obiektywizacji skazany jest na wybiórczość - trzeba o tym pamiętać.

Jak Kuki przedstawia obiektywizacje iki? Dokonuje przeglądu kontekstów, w jakich iki pojawiało się na japońskich malowidłach i drzeworytach oraz w dziełach literackich. Wyłapuje szczegóły, dodaje ziarnko do ziarnka, i w ten oto sposób powstaje niezła mieszanka (rzekomych?) cech iki. Pytanie tylko, czy wszyscy japońscy artyści, których Kuki przywołuje, rozumieli iki w ten sam sposób, czy w ogóle można mówić o jednym, jednorodnym zjawisku świadomości, jakim jest iki. A może używano go po prostu w sposób intuicyjny? Nie byłabym tym zdziwiona. W takim razie jeśli Kuki wziął to na serio i zapisał całe mnóstwo postulatów, to minął się z celem (i ze znaczeniem iki, o ile może istnieć jedno znaczenie zawierające się we wspomnianych tak szumnie przez Kukiego postulatach). Czytając ten esej, miałam wrażenie, że to równie dobrze mógłby być podręcznik "Jak być iki".

Analizy Kukiego mogą w pewnych momentach wywoływać masochistyczną intelektualną przyjemność. Absolutnym hitem jest zaprojektowany przez autora i dokładnie opisany prostopadłościan, którego celem jest przedstawienie iki w relacji do innych pojęć o podobnych znaczeniach. To było straszne... Chciało mi się śmiać z zażenowania.

Argumentacja autora wydaje się też niekiedy naciągana - gdy stara się na przykład włączyć do sfery iki coś, co właściwie nie powinno się tam znajdować, jeśli damy wiarę wcześniejszym postulatom autora. No cóż.

Czy może być gorzej? Tak, może. Kuki porównuje japońskie dzieła sztuki i zwyczaje będące przejawem iki z dziełami i zachowaniami zachodnimi. Biorąc pod uwagę fakt, że Kuki był nacjonalistą, łatwo można się domyślić, która ze stron porównania wartościowana jest pozytywnie, a która negatywnie. W skrócie - to, co jest wyrazem iki, jest dobre, a to, co z iki nie ma nic wspólnego, jest prymitywne i wulgarne. (Chińczykom w pewnym momencie też się dostało, nie tylko "ludziom Zachodu"...).

No cóż, odradzać nie będę. Każdy, kto jest zainteresowany japońską estetyką, sam niech spróbuje zapoznać się z tym dziełem. Ja musiałam dawkować sobie ten esej w małych porcjach, bo inaczej miałabym ochotę wyrzucić go przez okno. A szkoda by było, bo wydanie jest doprawdy ładne i solidne.

To nie była łatwa lektura, oj nie... Z wielu powodów.
Jeśli wydaje nam się, że my, jako "ludzie Zachodu", jesteśmy w stanie uchwycić istotę iki, to jesteśmy w błędzie. Na szczęście Kuki nas z tego błędu wyprowadza, sprowadzając nas na ziemię - nie zrozumiemy iki, bo nie jesteśmy Japończykami! (Po co więc ta książka, można się zastanawiać. Japończycy w końcu iki...

więcej Pokaż mimo to

avatar
95
82

Na półkach:

Lektura z początku interesująca, która z upływem czasu stawała się irytująca. Bo i faktycznie, zajmujące było spotykać się z obrazem "iki" jako czegoś specyficznego dla kultury japońskiej. Sam opis jej struktury, choć nieco trudny w odbiorze przez mnogość zapożyczeń terminologii innych filozofów, zdaje się być przemyślany i koherentny. Jednak nie uważam by konieczne było, przykładowo, poświęcenie ponad 10 stron na wytłuszczenie różnicy w "iki" między paskami poziomymi a pionowymi.

Dla mnie - osoby nie zaznajomionej z językiem Japońskim, dużą częścią sztuki, ubiorów i obyczajów cała druga część tego eseju sprawiała, że miałem chęć rzucić "Strukturą" o ścianę. Wydaje mi się być całkowicie bezużyteczna. Jest wypełniona po brzegi przykładami "iki" z różnych dziedzin życia i sztuki, ale w sposób dla mnie całkowicie niezrozumiały. Nie znam japońskich nazw elementów architektury, czy też popularnych przed stoma latami fryzur lub ubiorów i nie jestem w stanie użyć ich opisów do bliższego wyobrażenia sobie tego pojęcia.

Wywód autora opisujący specyfikę jednego słowa na ponad 100 stron wydaje mi się przesadny, i pełen nacjonalistycznego, stronniczego zacięcia. Zalecałbym przeczytanie wyłącznie pierwszej jej połowy jako że była, choć mętna, faktycznie interesująca. Sam nie wiem czy to mnie brakuje zacięcia i bystrości, czy może to wszystko w istocie jest nieco przeintelektualizowane.

Lektura z początku interesująca, która z upływem czasu stawała się irytująca. Bo i faktycznie, zajmujące było spotykać się z obrazem "iki" jako czegoś specyficznego dla kultury japońskiej. Sam opis jej struktury, choć nieco trudny w odbiorze przez mnogość zapożyczeń terminologii innych filozofów, zdaje się być przemyślany i koherentny. Jednak nie uważam by konieczne było,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1080
633

Na półkach:

Seria japońska Wydawnictwa Karakter liczy sobie cztery tytuły. Łączy je forma eseju oraz tematyka, wprowadzająca czytelnika do trudnej i wieloznacznej kultury Kraju Kwitnącej Wiśni. „Struktura Iki” podejmuje temat, wydawać by się mogło, skazany na niepowodzenie. Pojęcie iki jest nierozerwalnie związane z kodem estetycznym tworzonym przez setki lat w kulturze japońskiej. Jest to kategoria wrażliwa, nieuchwytna, zdawać być się mogło, totalnie nieliteracka. Nie da się jej skumulować w kilkuzdaniowej definicji, nie ma też jednoznacznego przykładu, który byłby dobry w każdej sytuacji. Shūzō Kuki podjął się zadania szalenie trudnego, tym bardziej należy się pochylić nad jego pracą.

Omówienie „Struktura iki” warto rozpocząć od postaci autora. Shūzō Kuki urodził się w czasach, gdy Natsume Sōseki był jeszcze nikomu nieznanym nauczycielem w szkole średniej w Matsuyama na Sikoku. W tych latach przyszło na świat całe pokolenie ważnych dla kultury japońskiej twórców: dwa lata wcześniej urodził się Jun'ichirō Tanizaki, a cztery lata później, swój pierwszy okrzyk wydał Ryūnosuke Akutagawa. Choć dzisiaj są już mniej rozpoznawalni, warto też wspomnieć o takich artystach jak: Hakushū Kitahara (1885 rok),Saneatsu Mushanokōji (również 1885 rok) oraz Naoya Shiga (1883 rok). Shūzō Kuki dorastał więc w otoczeniu wielkich poetów, prozaików i myślicieli przełomu wieków. Sam jednak poszedł nieco inną drogą. Pochodził z bogatej, arystokratycznej rodziny. Jego ojciec był wysoko postawionym urzędnikiem w japońskim Ministerstwie Kultury i Edukacji. Pytanie czy faktycznie był jego ojcem, nadal pozostaje otwarte, bo choć o romansie jego mamy z Kakuzō Okakurą dzisiaj mówimy tylko jako o ciekawostce, w dawnych czasach na ten temat plotkowała cała japońska elita. Na kształtowanie się poglądów Kukiego istotniejszy wpływ miało jednak filozoficzne wykształcenie odebrane na Uniwersytecie Tokijskim oraz w Europie. Był słuchaczem: Husserla, Bergsona, Rickerta i Heideggera. To myśli tych postaci najsilniej będą pobrzmiewać w „Strukturze iki”. Heidegger pisał: „Artysta jest źródłem dzieła. Dzieło jest źródłem artysty”. Z kolei Heinrich Rickert nauczał, że wartości nie istnieją ani cieleśnie, ani duchowo, ale według specyficznego dla siebie sposobu bycia.

Iki jest dla Kukiego właśnie taką rickertowską wartością. Japoński filozof swój wywód dzieli na trzy najważniejsze cechy iki: kokieteria, zalotność (bitai),hardość, buta (ikiji) oraz wyrzeczenie, rezygnacja (akairame). Każdą opisuje przez szereg przykładów, które mają zobrazować (znowu Heidegger „Podstawowym procesem nowożytności jest podbój świata jako obrazu”) odbiorcom spoza kręgu kulturowego Kraju Kwitnącej Wiśni to pojęcie. I tak zalotność ukazana jest przez pryzmat typowego flirtu. Iki określa moment najwyższego uniesienia, czas zakochania. Znika wraz z przejściem w rutynę, ze złapaniem szczęścia na stałe. W tym znaczeniu mogą określać je takie przymioty jak: zmysłowy czy arealny. W kontekst związku mężczyzny z kobietą wpleciony zostać też drugi filar iki – buta. Kuki zrywa z przedmiotowym traktowaniem płci przeciwnej. Iki jest wyrazem odwagi i brawury, ale także romantyczności i dumy z posiadania skarbu u swojego boku. Wreszcie wyrzeczenia niesie w sobie wyzbycie się wszelkich złudzeń. Z cierpienia rodzi się poznanie nowego, które intuicyjnie kreuje nowe iki (Bergson „Poznanie docierające do istoty rzeczy operuje intuicją”).

Tak oto poznajemy strukturę iki, która pozostaje ideą symbiotycznych przeciwieństw. To wyraz świadomość i wrażliwości, a nie znane nam z nauczania w szkole pojęcie. Kuki nie zostawia nas jednak z tą filozofią i na przykładach stara się umacniać nowe wrażenie estetyczne. Iki odnosi do architektury, wzornictwa, kolorów czy pawilonów herbacianych. Najciekawszym jest właśnie moment odwołania do barw. Wszelkie jaskrawości nie mają w sobie wystarczająco dużo subtelności i uroku, by móc nazwać je iki. Żółcienie czy czerwienie należy zatem usunąć z orbity tego zjawiska. Co innego z szarością, brązem czy odcieniami niebieskiego i zielonego. To w nich iki odnajduje się w pełni, bo jak pisze Kuki „adaptacja naszej siatkówki do zmniejszonej intensywności światła nie pozwala dojrzeć czerwieni, kolorów pomarańczowych i żółtych. Serce pogrążając się w mroku, traci na te kolory wrażliwość. W przeciwieństwie do nich kolory z rodziny zieleni, niebieskich i fioletów, dzięki zdolności adaptacji naszej duszy do widzenia w ciemności, nadal pozostają widoczne”.

I tak właśnie kształtuje się w człowieku idea iki. W często poetyckich zdaniach autor przybliża nam nieuchwytne piękno. To krótka, ale bardzo intensywna lektura. Filozof skupia się na drobnych szczegółach otoczenia, zauważa faktury i zależności, o których zwykły człowiek nie myśli. Niuansuje nam nasze patrzenie na otoczenie i przygotowuje do jeszcze pełniejszego odbioru japońskiej kultury. Ważna książka dla każdego badacza, ale też dla przeciętnego czytelnika, który chciałby otworzyć się niekoniecznie na wiedzę, a raczej na sferę intymności i świadomości.

Recenzja ukazała się pod adresem http://melancholiacodziennosci.blogspot.com/2020/10/recenzja-struktura-iki-shuzo-kuki.html

Seria japońska Wydawnictwa Karakter liczy sobie cztery tytuły. Łączy je forma eseju oraz tematyka, wprowadzająca czytelnika do trudnej i wieloznacznej kultury Kraju Kwitnącej Wiśni. „Struktura Iki” podejmuje temat, wydawać by się mogło, skazany na niepowodzenie. Pojęcie iki jest nierozerwalnie związane z kodem estetycznym tworzonym przez setki lat w kulturze japońskiej....

więcej Pokaż mimo to

avatar
24
11

Na półkach: ,

Była to moja pierwsza książka autora japońskiego, po którą sięgnęłam więc nie będę jej do żadnej porównywać. Natomiast co mi się w niej podobało to jak Kuki wyczerpująco starał się wyjaśnić tytułowe "iki" na tle różnych kategorii. Masa przypisów również okazała się bardzo pomocna, dla kogoś kto nie ma większego obycia w kulturze japońskiej.
Generalnie książka napisana została w sposób zrozumiały i myślę, że jest przez to przystępna dla każdego kto tylko zechce zapoznać się z tematem.

Była to moja pierwsza książka autora japońskiego, po którą sięgnęłam więc nie będę jej do żadnej porównywać. Natomiast co mi się w niej podobało to jak Kuki wyczerpująco starał się wyjaśnić tytułowe "iki" na tle różnych kategorii. Masa przypisów również okazała się bardzo pomocna, dla kogoś kto nie ma większego obycia w kulturze japońskiej.
Generalnie książka napisana...

więcej Pokaż mimo to

avatar
292
182

Na półkach: , ,

Biorąc do ręki esej o estetyce oczekiwałem czegoś innego. Spodziewałem się - być może niesłusznie - raczej rozważań skupionych wokół warstwy wizualnej, sztuki i wszystkiego co określamy dziś zbiorczo 'designem'.

I chociaż autor wspomina też o tym, stanowi to może 15% treści - a i wtedy skupia się na tym czy bardziej 'iki' są pasy pionowe czy poziome, oraz jakie materiały zastosowane we wnękach pokoi bardziej wyrażają 'iki'. Osobiście najbardziej zainteresowało mnie kilka stron poświęconych kolorom.

Najwięcej czasu autor spędza jednak analizując 'iki' na warstwie lingwistycznej - próbując w absurdalnie przeintelektualizowany sposób wyjaśnić, co konkretnie oznacza to pojęcie. I chociaż ma tu trochę racji - słowo nie posiada idealnego odpowiednika w innych językach - to stanowczo przekombinowuje tworząc definicję i rysując prostopadłościany mające ją wyjaśnić.

Często zarzuca też 'zachodowi' wulgarność i prostactwo, czasami z resztą słusznie, co jednak nie przeszkadza mu w budowaniu wielu argumentów na dorobku niemieckich i francuskich filozofów.

Dla osób zainteresowanych lingwistyką czy szczegółową analizą 'dzielnic czerwonych latarni', 'Struktura Iki' może okazać się wartościową pozycją, jednak dla tych zainteresowanych sztuką Japonii czy ogólnie pojętym 'designem' ma niewiele do zaoferowania.

Biorąc do ręki esej o estetyce oczekiwałem czegoś innego. Spodziewałem się - być może niesłusznie - raczej rozważań skupionych wokół warstwy wizualnej, sztuki i wszystkiego co określamy dziś zbiorczo 'designem'.

I chociaż autor wspomina też o tym, stanowi to może 15% treści - a i wtedy skupia się na tym czy bardziej 'iki' są pasy pionowe czy poziome, oraz jakie materiały...

więcej Pokaż mimo to

avatar
957
794

Na półkach: ,

Czy zdołałam wniknąć w strukturę iki? Raczej w niewielkim stopniu, kultura japońska jest jednak dla mnie dość odległa i mało znana.
Zmierzyłam się z tym tekstem i mimo trudności w jego odbiorze, znalazłam przyjemność czytania o nieuchwytnym iki. Podobały mi się zwłaszcza rozważania o paskach pionowych i poziomych, o kolorach, które oddają ducha iki, o sekwencjach muzycznych będących wyrazem iki.
Interesująca rozprawa "filozofa dryfującego świata".

Czy zdołałam wniknąć w strukturę iki? Raczej w niewielkim stopniu, kultura japońska jest jednak dla mnie dość odległa i mało znana.
Zmierzyłam się z tym tekstem i mimo trudności w jego odbiorze, znalazłam przyjemność czytania o nieuchwytnym iki. Podobały mi się zwłaszcza rozważania o paskach pionowych i poziomych, o kolorach, które oddają ducha iki, o sekwencjach muzycznych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
183
59

Na półkach:

Ciężka w odbiorze i mocno przeintelektualizowana. W niektórych fragmentach autor sam gubi się w swoim rozczłonkowywaniu tematu iki. Sam koncept jest jednak cudownie kuszący. Traktat nie rozjaśnia za wiele, dalej kroczymy w mroku, próbując uchwycić ulotną i zawiłą strukturę iki. Pozycja raczej dla koneserów japońskiej estetyki, którzy chcą nurzać się w mnogości znaczeń. Piękne wydanie!

Ciężka w odbiorze i mocno przeintelektualizowana. W niektórych fragmentach autor sam gubi się w swoim rozczłonkowywaniu tematu iki. Sam koncept jest jednak cudownie kuszący. Traktat nie rozjaśnia za wiele, dalej kroczymy w mroku, próbując uchwycić ulotną i zawiłą strukturę iki. Pozycja raczej dla koneserów japońskiej estetyki, którzy chcą nurzać się w mnogości znaczeń....

więcej Pokaż mimo to

avatar
580
249

Na półkach: ,

"W najbardziej pierwotnym sensie Iki znaczy żyć" (118).

"Słowem: Iki to zalotność dla zalotności" (39).

"Iki to zalotność, która osiągnęła stan wyrzeczenia i żyje wolnością buty" (117).

"W najbardziej pierwotnym sensie Iki znaczy żyć" (118).

"Słowem: Iki to zalotność dla zalotności" (39).

"Iki to zalotność, która osiągnęła stan wyrzeczenia i żyje wolnością buty" (117).

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    178
  • Przeczytane
    113
  • Posiadam
    48
  • Teraz czytam
    11
  • Japonia
    9
  • 2020
    7
  • 2019
    6
  • 2018
    5
  • Filozofia
    4
  • Azja
    4

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Struktura iki


Podobne książki

Przeczytaj także