Rok 2017 jest niewątpliwie przełomowym dla polskich wegan, bowiem na rynku pojawiła się książka Aśki Rzeźnik "Smart Vegan". Ta publikacja jest niejako podzielona na dwie części: poradnik, na temat wprowadzenia weganizmu w życie codzienne i książka kucharska, w której można znaleźć przepisy w większości nigdy wcześniej niepublikowane. Dodatkowo autorka zadbała o ułożenie przykładowego przepisu na pięć dni dla czytelników.
"Smart Vegan" jest pozycją bardzo bogatą w treść. Dieta wegańska jest dla ogółu nadal czymś nowym i nie do końca zrozumiałym. Czytając, odnosiłam wrażenie, jakby Aśka Rzeźnik obalała każdą popularną wątpliwość zwolenników diety tradycyjnej. Z tego powodu wielu ludzi uważa, że jest to dzieło przeznaczone dla początkujących wegan, bądź osób, które dopiero skłaniają się w stronę tej diety. Osobiście się z tym nie zgadzam - uważam, że ta książka jest wyjątkowo uniwersalna. Część poradnikowa owszem, może pomóc średniozaawansowanym, ale partia w której znajdują się przepisy przyda się absolutnie każdemu.
Skoro mowa o przepisach, również są one posegregowane: przepisy podstawowe, do chleba, śniadania, przekąski, obiady, sałatki i, moje ulubione, wegańskie słodkości. Dzięki temu ułożeniu książka jest schludna i bardzo łatwa do korzystania nawet, gdy brakuje czasu. Co najbardziej zachwyca czytelnika to jakość tychże przepisów.Pamiętam swoje mięsożerne czasy: zawsze próbując przejść na dietę roślinną, zniechęcały mnie produkty używane w przepisach, któych nazw nawet nie umiałam wypowiedzieć, a co dopiero znaleźć w sklepie (i zapłacić fortunę!). Aśka Rzeźnik wyraźnie kończy z manią "dziwnych" roślinnych produktów - większość przepisów da się zrealizować z produktów, które są zawsze w kuchni bądź generalnie są łatwodostępne . Sposób przygotowania również bez zbędnej filozofii, nie każdy bowiem lubi spędzać w kuchni godziny i autorka o to zadbała. W części kucharskiej każdy znajdzie coś dla siebie. Ja jestem absulutnie zakochana w serniku jaglanym. Fenomenem okazał się także sos, który w publikacji określany jest jako "pomidorowo-soczewicowy sos...do wszystkiego", ponieważ on naprawdę pasuje do wszystkiego! Zarówno do obiadów, jak i do przekąsek typu nachosy. Kolejnym plusem tej części jest uwzlędniona kaloryczność każdego posiłku i zawartość głównych składników odżywczych, co jest dużym ułatwieniem dla osób kontrolujących swoje zapotrzebowanie.
Moją szczególną uwagę przykuł język, jakimi posługuje się autorka. Czytając, czułam się, jakbym rozmawiała z koleżanką. Autorka używa nieskomplikowanego słownictwa i tłumaczy wszystko tak cierpliwie, jakby faktycznie budowała więź z odbiorcą.
Nie byłabym sobą gdybym zostawiła bez komentarza oprawę graficzną. Okładka jest pierwszą rzeczą, która podświadomie sprawia, że czytelnik pała sympatią do książki, zanim nawet zacznie zapoznawać się z jej treścią. Większość potraw ma po lewej stronie załączone zdjęcie tego, jak wygląda po przygotowaniu. Brzmi zwyczajnie dla kogoś kto ich nie widział, bowiem w rzeczywistości te fotografie wyglądają niczym rodem z jakiegoś naprawdę estetycznego instagrama.
Przeczytałam już wiele artykułów i kilka pozycji książkowych na temat diety roślinnej, lecz nic nie przypadło mi do gustu tak, jak "Smart Vegan". Autorka jest bardzo realna we wszystkim, co przekazuje swoim odbiorcom. Nie robi nic na siłę, a jedynie propaguje zdrowy tryb żywienia, jednoczenie zaspokajając każdy gust kulinarny. Uważam, że jest to absolutny musthave każdego wegana. Pomijając już bogatą treść, jest świetną ozdobą kuchenną ze względu na przepiękną okładkę;)

Rok 2017 jest niewątpliwie przełomowym dla polskich wegan, bowiem na rynku pojawiła się książka Aśki Rzeźnik "Smart Vegan". Ta publikacja jest niejako podzielona na dwie części: poradnik, na temat wprowadzenia weganizmu w życie codzienne i książka kucharska, w której można znaleźć przepisy w większości nigdy wcześniej niepublikowane. Dodatkowo autorka zadbała o ułożenie...