Historia Scotch i Costello mnie mocno zaskoczyła Z pewnością jest ciut lepsza od pierwszej części. Była tajemniczość, chwila grozy i dramatyzm ale również i były zwątpienia co do samej treści. Pierwszą kwestią, która mnie irytowała był to wątek ojca z synem, tutaj nie wiadomo jaki był jego zamiar co do utrzymywania w tajemnicy całej tej sytuacji Costello i Luli przed synami, w wyniku czego wszyscy się od niego odsunęli, czy o to mu właśnie chodziło?czy w ten sposób chciał go ukarać? Tak do końca to nic tutaj nie wiadomo, ich rodzinna przeszłość jest nie do odgadnięcia i zupełnie nie wiem dlaczego autorka nam nie wyjawiła choć trochę. Całkowicie skupiła się na uczuciach i aż za bardzo na tajemniczości w okół. Bracia jak i Lula mnie mocno rozczarowali, liczyłam tutaj na mocne więzi między nimi a tutaj widać stanowczy ich brak. Scotch i jej wyznanie że spędziła 8 lat pracy w barze tylko po to by chronić przyjaciółkę choć tak naprawdę marzy by zostać policjantką?! przecież to niedorzeczne bo 8lat straciła!
W sumie można powiedzieć że ta historia była również smutna , postać Costello była nawet tragiczna a tragizm był w tym że on został odcięty od braci, od uczuć rodziny, wszyscy go odepchnęli i za to cierpiał. Tylko Scotch o niego zawalczyła i tym zjednała jego miłość i oddanie. Wydaje mi się że autorka chciała nam pokazać iż miłość pokona wszystko, miłość leczy złamane serca, miłość daje siłę:)

Historia Scotch i Costello mnie mocno zaskoczyła Z pewnością jest ciut lepsza od pierwszej części. Była tajemniczość, chwila grozy i dramatyzm ale również i były zwątpienia co do samej treści. Pierwszą kwestią, która mnie irytowała był to wątek ojca z synem, tutaj nie wiadomo jaki był jego zamiar co do utrzymywania w tajemnicy całej tej sytuacji Costello i Luli przed...