Jest to 1 książka tego autora, i mam nadzieję że nie ostatnia. "Sługa Boży" jest historią o inkwizytorze , chrześcijaninie który ma tyle wspólnego z Bogiem że co chwila cytuje fragm. z Biblii. No i może jeszcze fakt że "usuwa" z ziemi ludzi zajmujących się czarną magią itp. Dobrze mi się ją czytało, lecz przeszkadzało mi np. to że autor co chwila powtarzał słowa : "Moi Mili..." , co kilka-kilkanaście linijek można było po raz kolejny przeczytać czego to główny bohater nie uczył się z szkole dla inkwizytorów .Chyba wystarczy raz lub dwa o tym wspomnieć a nie powtarzać się co autorowi się zdarzało często .Kuło mnie też to jaką postacią był Mordimer. Niby głęboko wierzący chrześcijanin, głoszący Pismo Święte i "niby" wykonujący co Pan Bóg przykazał...Niby. Bo czy głęboko wierzący korzysta ciągle z usług dziwek? czy zabija ludzi w sposób brutalny i taki że czytelnik ma gęsią skórkę na ciele? chyba nie. Pomimo tego co mnie irytowało, sam pomysł na książkę jest niezły. Wciągnęła mnie i zamierzam przeczytać pozostałe pozycje Jacka Piekary, chociażby po to aby mieć porównanie ze Sługą Bożym . Polecam bo Sługa nie jest złą książką, a to że coś mnie irytowało, to tylko dowód na to że jestem wybredna i trudno mi dogodzić ;) a więc miłego czytania ;) i nie bierzcie moich słów ( niektórych) tak dosłownie ;)

Jest to 1 książka tego autora, i mam nadzieję że nie ostatnia. "Sługa Boży" jest historią o inkwizytorze , chrześcijaninie który ma tyle wspólnego z Bogiem że co chwila cytuje fragm. z Biblii. No i może jeszcze fakt że "usuwa" z ziemi ludzi zajmujących się czarną magią itp. Dobrze mi się ją czytało, lecz przeszkadzało mi np. to że autor co chwila powtarzał słowa : "Moi...