Czasami nachodzą mnie takie momenty gdzie chce zmian, zapalam się i działam na najwyższych obrotach, aby ich dokonać. Tym razem i jednocześnie kolejnym, podchodzę do zmniejszenia otaczających mnie rzeczy.

Kiedy uaktywnia się zbieractwo i sentyment do każdego kolejnego przedmiotu, robi się wieeeelkie zamieszanie..

Jest postęp. Mianowicie jeden pokój jest uboższy o 2 worki i 2 pudła niepasujących/zepsutych/zbędnych elementów.

Autorka podzieliła swój poradnik na 52 kroki, aby w ciągu jednego roku zaprowadzić w swoim otoczeniu potrzebne zmiany i życia po swojemu.
Były rozdziały bardziej mnie dotyczące, ale i znalazły się takie, które znając i stosując pominęłam. Więc w prostej formie autorka mobilizuje i nakreśla drogę do zmian.

Można o niej powiedzieć, że zawarta w niej treść jest oczywista. Jednak tak samo można powiedzieć o nadmiernym gromadzeniu czy o ciągłym poszukiwaniu określonych przedmiotów. Odkładać wszystko na swoje miejsce, proste prawda? Jednak zdarza się tak, że zbaczamy z tej ścieżki i konsekwencje są po raz kolejny zaskakujące.

Autorka pomaga nam z własną książką odnaleźć także własną równowagę, naprawić relacje i mieć czas na przyjemności.

Czasami nachodzą mnie takie momenty gdzie chce zmian, zapalam się i działam na najwyższych obrotach, aby ich dokonać. Tym razem i jednocześnie kolejnym, podchodzę do zmniejszenia otaczających mnie rzeczy.

Kiedy uaktywnia się zbieractwo i sentyment do każdego kolejnego przedmiotu, robi się wieeeelkie zamieszanie..

Jest postęp. Mianowicie jeden pokój jest uboższy o 2 worki...

Książka na pewno warta przeczytania mimo, że nie odkyłam przy niej nic nadzwyczajnego. Pozycja ta przypomina o wielu kwestich, które niby każdy wie, ale niewielu stosuje. Przykładowo wskazuje, że ludzie generalnie mają tendencję do mnożenia ponad wszelką miarę postanowień, a następnie z uwagi na ich trudność i/lub liczbę, niedotrzymywania ich. Znany chyba każdemu problem? Wtedy zamiast zadowolenia z samego siebie, pozostaje jedynie rozgoryczenie spowodowane brakiem umiejętności dotrzymywania sobie słowa. Także najlepsza rada - jedno postanowienie i wszelka siła woli skierowana względem niego. Kolejny duży problem, który dotyka wielu, to zbyt wiele rozpoczętych i niedokończonych spraw, bałagan wogół (również ten cyfrowy),co przekłada się negatywnie na nasze samopoczucie i nierzadko słomiany zapał. Rzeczy pochłaniają masę energii i dodatkowo nie pozwalają nam się rozstać z przeszłością, która nigdy już nie wróci. Tak jak wygląda otaczająca nas przestrzeń, odzwierciedla nasze wnętrze. Porządkując ją, zwiększamy zakres naszych możliwości. Porządek wprowadza równowagę oraz otwiera nas na nowe pomysły. Wszystkie rzeczy, które posiadamy, a które nie używamy blokują życiową energię i zmniejszają kreatywność. Dodatkowo dom powinien być mejscem z którego czerpiemy energię, a nie który jest dodatkowym ciężarem czy zmartwieniem (np. poprzez sprzątanie). Co też istotne, wiele energii kosztuje nas pamiętanie o rzeczach, których tak naprawdę nie robimy, czyli o wszystkich niedokończonych sprawach.

Jeśli ktoś miałby zapamiętać tylko jedną rzecz z tej książki to zdecydowanie warto pamięatać, że piękno to bycie najlepszą wersją siebie. Z poszanowaniem potrzeb, pragnień i ograniczeń. Piękno fizyczne rozkwita jedynie wtedy, gdy jest w harmonii z pięknem wewnętrznym.

W książce znajdziemy też kilka wartościowych rad na temat relacji. Nigdy, przenigdy nikogo nie krytykuj, nie oceniaj, nie osądzaj, nie potępiaj, nie wyrokuj. Każdy z nas jest niepowtarzalny, wyjątkowy i kieruje się w życu powodami niezrozumiałymi dla reszty. Łatwe w teorii, w praktyce nie bardzo, ale waro to sobie nieustannie przypominać. Wielkie umysły rozmawiają o ideach, przeciętene o wydarzeniach, a małe o ludziach. W ogóle mówienie o innych tylko w nas powoduje negatywne uczucia, działamy zatem na swoją niekorzyść.

Odnośnie relacji z najważniejszą osobą (mam nadzieję, że każdy pomyślał o sobie!) - słuchaj innych, ale wierz przede wszystkim sobie!

Dodatkowo dowiedziałam się też, że osoby ograniczające mięso i spożywające je rzadko to fleksitarianie.

Książka na pewno warta przeczytania mimo, że nie odkyłam przy niej nic nadzwyczajnego. Pozycja ta przypomina o wielu kwestich, które niby każdy wie, ale niewielu stosuje. Przykładowo wskazuje, że ludzie generalnie mają tendencję do mnożenia ponad wszelką miarę postanowień, a następnie z uwagi na ich trudność i/lub liczbę, niedotrzymywania ich. Znany chyba każdemu problem?...

Książka na temat minimalizmu, samorozwoju i troszczenia się o siebie. W zamyśle autorki jeden rozdział przeznaczony jest na 1 tydzień, tak aby przeczytanie książki i wprowadzenie ewentualnych zmian dotychczasowego stylu życiu trwało rok. Ja jednak przeczytałam książkę dużo szybciej, gdyż większość z opisywanych tematów już znałam.

Pierwszy rozdział jest na temat rzeczy i organizacji. Jest to jedyna część książki, z której wyciągnęłam coś dla siebie i wprowadziłam rady autorki w swoje życie praktycznie natychmiastowo.
Kolejne rozdziały są na temat zdrowego stylu życia, relacji z innymi oraz relacji ze sobą. Większość z tych rzeczy pewnie każdy z nas już dawno wie, więc niepotrzebnie jest tracić czas na ich czytanie. Miałam wrażenie, że te rozdziały są strasznie rozwleczone i przegadane. Męczyło mnie ich czytanie i cudem dotarłam do końca.

Myślę, że jeśli ktoś już interesuje się tematami minimalizmu i samorozwoju, to nie znajdzie w tej książce nic odkrywczego i bardzo szybko o niej zapomni.
Natomiast, jeśli ktoś pragnie zmiany w swoim życiu i nie wie tak do końca od czego zacząć, myślę, że może odkryć w tej książce kilka sposobów na odmienienie swojej codzienności (wystarczy tylko zobaczyć spis treści).

Książka na temat minimalizmu, samorozwoju i troszczenia się o siebie. W zamyśle autorki jeden rozdział przeznaczony jest na 1 tydzień, tak aby przeczytanie książki i wprowadzenie ewentualnych zmian dotychczasowego stylu życiu trwało rok. Ja jednak przeczytałam książkę dużo szybciej, gdyż większość z opisywanych tematów już znałam.

Pierwszy rozdział jest na temat rzeczy i...

Przyjemnie się czytało. Mobilizującą.

Przyjemnie się czytało. Mobilizującą.

Książka pełna banałów:
"Trening czyni mistrza"
"Nie martw się na zapas"
Dla osoby dorosłej będzie stratą czasu. Typową blogową pisaniną o wszystkim i niczym. Natomiast dla nastolatki może być treścią nową i świeżą.

Książka pełna banałów:
"Trening czyni mistrza"
"Nie martw się na zapas"
Dla osoby dorosłej będzie stratą czasu. Typową blogową pisaniną o wszystkim i niczym. Natomiast dla nastolatki może być treścią nową i świeżą.

Kiedy natknęłam się na to zdanie: „Lub też idziesz na gruntowne badania, bo obawiasz się, że możesz być ciężko chory i w najgorszym przypadku… Co poradzisz, prędzej czy później i tak wszyscy umrzemy.” poczułam że straciłam tylko czas czytając te książkę. Co ma brak umiaru do wielu rozdziałów? Nic.
Niestety takie książki gdzie nie jesteśmy ekspertem w dziedzinie nie powinny się ukazywać, bo mogą narobić więcej szkód niż pożytku.

Kiedy natknęłam się na to zdanie: „Lub też idziesz na gruntowne badania, bo obawiasz się, że możesz być ciężko chory i w najgorszym przypadku… Co poradzisz, prędzej czy później i tak wszyscy umrzemy.” poczułam że straciłam tylko czas czytając te książkę. Co ma brak umiaru do wielu rozdziałów? Nic.
Niestety takie książki gdzie nie jesteśmy ekspertem w dziedzinie nie powinny...

Ta książka jest dla każdego, kto czuje potrzebę zmiany- takie zdanie widnieje na pierwszej stronie. I rzeczywiście jeśli odczuwacie taką potrzebę- ta książka spełni wasze oczekiwania.

Miej umiar to książka z rzeczowymi wskazówkami dotyczącymi tego co nas otacza jak i relacji między ludzkich.
W książce znajdują się następujące bloki:
-Gotowość do zmian 💪
-Rzeczy i organizacja 🧥👝🧹
-Ciało 🍎🍐🍓🥕🥦💅🏃‍♀️🏊‍♀️🧘‍♂️🛀
-Relacje👫👨‍👩‍👦
-Duch ✍📖🚵‍♀️

Przejrzysta forma to duży atut. Można krok po kroku zgłębić rady, jakie daje nam autorka.
Czytając ten poradnik można zgłębić swoje dotychczasowe zachowanie, co daje nam potrzebę, aby zastosować tę rady w życiu.
Najbardziej spodobał mi się tematy dotyczące Relacji i Ducha. Warte zapamiętanie wg.mnie są także następujące zdania:

,,Martwiąc się o aprobatę innych ludzi, stajesz się ich więźniem".
,,Jeśli coś ci się w życiu nie udało, to wcale nie oznacza, że już wszystko stracone i nic nie możesz zrobić".
,,Będąc sobą, jesteś najlepszą wersją człowieka, jaką tylko możesz być".

Wiele zdań w tej książce jest wartych zapamiętania i wcielenia w życie.
Ćwiczenia i pytania zawarte w książce dają możliwość zgłębienia własnych ograniczeń jak i mocnych stron. Po przeczytaniu tej książki najdzie was ochota, aby urzeczywistnić wszystko to co przepracowaliście czytając tę książkę. Dlatego polecam tę książkę każdemu, kto czuje potrzebę zmiany, ale nie wie jak się do tego zabrać.

Ta książka jest dla każdego, kto czuje potrzebę zmiany- takie zdanie widnieje na pierwszej stronie. I rzeczywiście jeśli odczuwacie taką potrzebę- ta książka spełni wasze oczekiwania.

Miej umiar to książka z rzeczowymi wskazówkami dotyczącymi tego co nas otacza jak i relacji między ludzkich.
W książce znajdują się następujące bloki:
-Gotowość do zmian 💪
-Rzeczy i...

Jedna z fajniejszych pozycji książkowych w mojej biblioteczne. Sporo z niej wyniosłam i często do niej wracam. Fajnie skompresowana wiedza dotycząca minimalizmu. Znajdziemy w niej gotowe rozwiązania oraz wskazówki do tego "jak zacząć". Duży plus za krótkie rozdziały i możliwość czytania jej na raty.

Jedna z fajniejszych pozycji książkowych w mojej biblioteczne. Sporo z niej wyniosłam i często do niej wracam. Fajnie skompresowana wiedza dotycząca minimalizmu. Znajdziemy w niej gotowe rozwiązania oraz wskazówki do tego "jak zacząć". Duży plus za krótkie rozdziały i możliwość czytania jej na raty.

Być może dla wielu będzie to kolejny poradnik. W moje ręce trafił w odpowiednim czasie. Sposób przekazywania treści do mnie bardzo przemawia, wiele wskazówek wzięłam mocno do siebie i zdecydowanie lepiej mi było czytać tę książkę „na raty”, mocno rozważając każdy rozdział, aby jak najwiecej z niego wyciągnąć dla siebie.

Być może dla wielu będzie to kolejny poradnik. W moje ręce trafił w odpowiednim czasie. Sposób przekazywania treści do mnie bardzo przemawia, wiele wskazówek wzięłam mocno do siebie i zdecydowanie lepiej mi było czytać tę książkę „na raty”, mocno rozważając każdy rozdział, aby jak najwiecej z niego wyciągnąć dla siebie.

Na rynku jest wiele poradników tego typu - ta jest obecnie moim numerem jeden.
Czytając miałam wrażenie, że ktoś bez odrobiny nachalnego przemądrzałego tonu, zwyczajnie dzieli się ze mną swoim doświadczeniem i spostrzeżeniami.
Są oczywistości, są też mądre i sensowne wskazówki, czy inspirujące pomysły. Przede wszystkim jest dużo dobrej energii.
Część rozdziałów przekartkowałam pobieżnie, inne były dla mnie oświeceniem i skłoniły do zadumy.

To był bardzo miło spędzony czas

Na rynku jest wiele poradników tego typu - ta jest obecnie moim numerem jeden.
Czytając miałam wrażenie, że ktoś bez odrobiny nachalnego przemądrzałego tonu, zwyczajnie dzieli się ze mną swoim doświadczeniem i spostrzeżeniami.
Są oczywistości, są też mądre i sensowne wskazówki, czy inspirujące pomysły. Przede wszystkim jest dużo dobrej energii.
Część rozdziałów...