Epidemia EGOizmu
- Kategoria:
- poradniki dla rodziców
- Seria:
- Samo Sedno
- Tytuł oryginału:
- The „Me, Me, Me” Epidemic. A Step-by-Step Guide to Raising Capable, Grateful Kids in an Over-Entitled World
- Wydawnictwo:
- Edgard
- Data wydania:
- 2017-05-10
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-05-10
- Liczba stron:
- 344
- Czas czytania
- 5 godz. 44 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788377888674
- Tłumacz:
- Jolanta Lenkiewicz
- Tagi:
- egoizm narcyzm ja dziecięce przywileje dziecięce żądania stawianie granic rodzice dzieci nastolatki młodzież problemy wychowawcze
Epidemia EGOizmu jest prawdopodobnie najważniejszą książką tej dekady przeznaczoną dla rodziców. McCready błyskotliwie prowadzi czytelników od niezdrowego rodzicielstwa do fascynującej przygody, przy czym robi to w prosty, zabawny i bardzo skuteczny sposób.
dr Meg Meeker, autorka bestsellera Mocni ojcowie, mocne córki
W dzisiejszym zabieganym świecie rodzice starają się natychmiast zaspokoić żądania dzieci. Chcąc dla nich jak najlepiej, zbyt często im pobłażają i mają problem z asertywnym stawianiem granic. Dzieci z kolei są przekonane, że świat kręci się wokół nich. Przyzwyczajone do wydawania rozkazów dorastają z roszczeniowym i egoistycznym podejściem do życia.
Obie strony ponoszą konsekwencje takiej postawy. Rodzice przestają oczekiwać od dzieci wdzięczności czy pomocy w obowiązkach, a dzieci z upływem czasu mają coraz większe trudności z odnalezieniem się w sytuacjach, gdy coś idzie nie po ich myśli.
W tej mądrej i inspirującej książce Amy McCready proponuje 35 narzędzi, które skutecznie pomagają rodzicom w konsekwentnym stawianiu granic, eliminowaniu postaw roszczeniowych oraz przygotowaniu dziecka do samodzielności. Dziecko nauczy się m.in. odpowiedzialnego uczestnictwa w życiu domowym, zdrowego podejścia do pieniędzy i posiadania oraz rozwiązywania konfliktów z szacunkiem dla innych.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 53
- 18
- 13
- 4
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
„Przez długi czas w życiu dziecka mama i tata są osobami, które zawsze wiedzą najlepiej” str. 201
Czy faktycznie nastała era krnąbrnych, egoistycznych dzieci, którym współcześni rodzice poświęcają stanowczo za dużo uwagi, lubią wyręczać w wielu zadaniach i obowiązkach? Po lekturze książki, śmiało stwierdzam, że tak. Jak zatem pomóc dzieciom? Jak pomóc rodzicom? Hm... Odpowiedź nasuwa się jedna – świadomość każdej roli – dziecka, że nie jest pępkiem świata i rodzica, że nie ma być służącym, tylko dobrym, konsekwentnym rodzicem.
„Dziecięce przywileje nie są chorobą, ale w rozwiniętym społeczeństwie zjawisko to przybrało już rozmiary epidemii. I nie mówię tu tylko o dzieciach z tzw. bogatych domów, problem dotyczy bowiem wszystkich warstw społecznych i różnych kultur. Nie chodzi także jedynie o dobra materialne. Dzieci uprzywilejowane wierzą, że cały świat kręci się wokół nich.”
Zatem, jak najprościej zrozumieć termin epidemii egoizmu?
Każdy rodzic chce, by jego dziecko było najmądrzejsze, najlepsze, najpiękniejsze, wyjątkowo wyjątkowe. To oczywiste, nie warto nawet z tym polemizować. Ale warto stawiać na mądre, konsekwentne wychowanie, w którym obydwie strony są świadome swoich wartości i przywilejów. Warto podkreślać zalety dziecka, ale nie kreować sztucznych wymagań i zachowań. Bądźmy naturalni, nie przypisujmy wygórowanych prerogatyw. Dzieci nie mogą traktować rodziców w sposób iście roszczeniowy, obwiniać za niepowodzenia, domagać się wobec nich wynagrodzenia za każdą wykonaną czynność, czy nieustannej pomocy w pokonywaniu przeciwności. Dziecko powinno nauczyć się od najmłodszych lat, czym jest cierpliwość, konsekwencja, ale też porażki, bo nie da się tego uniknąć przez całe życie.
„Pokolenie, które przyszło na świat w okresie boomu demograficznego, żyje w przekonaniu, że poczucie własnej wartości jest jego podstawowym pragnieniem. W związku z tym można zaobserwować rozwój zupełnie nowego zjawiska: rodziny, w której centralne miejsce zajmuje dziecko.”
Czy takie zachowania świadczą o naszej nadopiekuńczości? Być może. Należy jednak wrócić pamięcią do czasów swojego dzieciństwa. Ja nie pamiętam, żeby któreś z moich rodziców oglądało się bez przerwy za nami. Każde miało swoje liczne obowiązki, pracę i tego czasu za dużo nie było. Pamiętam, że mama wołała nas tylko na posiłki, a my z bratem wychodziliśmy z domu rano, wracaliśmy na wieczór. Dzisiaj, nie da się ukryć pęd życia, środowisko, nadobowiązkowość sprawia, że rodzice z braku czasu, ale też, by dzieci nie zawracały im za dużo głowy są zbyt pobłażliwi i na wiele wyrażają swoją aprobatę, wyręczają w wielu obowiązkach. A tak być nie powinno, bo w ten sposób wyrządzamy im krzywdę. Dzieci powinny uczyć się gospodarności i obrotności. Takim podejściem i zachowaniem wyrządzamy im tylko krzywdę, raczej nie odnajdą się w rzeczywistości, która niesie przecież ze sobą dużo złego, mniej dobrego. Egoizm wyuczony w dzieciństwie pozbawia ich przyjaciół, uczy samotności, czy korelacji z innymi.
„Kiedy wyręczasz dzieci w tym, co mogą zrobić same, ograbiasz je z niezwykle cennych doświadczeń. To możliwość uczenia się na własnych błędach, wykonania ciężkiej pracy i osiągnięcia zamierzonego celu. Ale też zdolność sprostania wyzwaniom, współpracy z innymi, poczucie dumy z dobrze wykonanego obowiązku i budowanie pewności siebie niezbędnej do podejmowania kolejnych życiowych zadań. Ograbiasz je także z podstawowych potrzeb: poczucia przynależności i wyjątkowości, które są fundamentem udanego życia rodzinnego.”
Autorka, Amy McCready w swojej publikacji podaje konkretne przykłady typowych zachowań dzieci w różnych sytuacjach i na ich podstawie dokonuje pewnej ich selekcji, segregując na dobre i złe. Ponadto, podpowiada rodzicom, jak w tym czy innym przypadku należy postąpić. Autorka przedstawiła również rodzicom listę prac dla dzieci dostosowanych do wieku, ich poziomu rozwoju i umiejętności. Jestem ciekawa, ile z nich umieją Wasze dzieci?
Bardzo podoba mi się również to, że autorka nie podaje tylko suchych faktów, czy niezręcznych dla rodziców sytuacji zachowań dzieci, ale stara się z należytą precyzją, skrupulatnością podchodzić do każdego omawianego przykładu osobno, analizując je krok po kroku, podając racjonalne wskazówki, rozwiązania. Ale, temat nie dotyczy tylko niekontrolowanych emocji dzieci. Mowa jest także o problemach z nagradzaniem, roli mediów społecznościowych w życiu rodziny oraz o budowaniu w dziecku poczucia bycia sobą i wszelkich związanych z tym niedoskonałości.
„Epidemia egoizmu” Amy McCready to bardzo mądra i inspirująca publikacja dla rodziców, której autorka proponuje trzydzieści pięć narzędzi wspomagających w racjonalnym wychowaniu dzieci, opartym na wzajemnym szacunku, budowaniu wartości i samodzielności. Merytorycznie dopracowana w najdrobniejszym szczególe, oparta na konkretnych przykładach i wskazówkach. Zrozumiała, przejrzysta i czytelna.
Polecam!
http://nietypowerecenzje.blogspot.com/2017/08/epidemia-egoizmu-amy-mccready-jak-byc.html
„Przez długi czas w życiu dziecka mama i tata są osobami, które zawsze wiedzą najlepiej” str. 201
więcej Pokaż mimo toCzy faktycznie nastała era krnąbrnych, egoistycznych dzieci, którym współcześni rodzice poświęcają stanowczo za dużo uwagi, lubią wyręczać w wielu zadaniach i obowiązkach? Po lekturze książki, śmiało stwierdzam, że tak. Jak zatem pomóc dzieciom? Jak pomóc rodzicom? Hm......
Każdy chce dla swoich dzieci jak najlepszego życia. Oby była to droga bez wybojów, zakrętów, piratów drogowych oraz zwierzyny wybiegającej nagle z lasu. Nic w tym złego. Tylko, czy jest to realne w dzisiejszym świecie? I czy w naszych działaniach znajdujemy miejsce na jednoczesne budowanie poczucia własnej wartości, doświadczenia oraz odpowiedzialności w młodym człowieku? Na te oraz na inne podobne pytania odpowie nam wyczerpująco i przejrzyście „prawdopodobnie najważniejsza książka tej dekady”: „Epidemia Egoizmu” Amy McCready, wydana przez Samo Sedno.
Gdybyśmy mieli jednym słowem określić współczesną postawę przeciętnego dziecka, to było by to: uprzywilejowanie. W myśl zasady: jestem dzieckiem więc wszystko mi się należy, a sam od siebie niekoniecznie muszę coś dawać. Przykre stwierdzenie, które niestety zakiełkowało w wielu głowach małych obywateli tego świata. Różnie interpretowane, o odmiennym natężeniu i stopniu realizacji, wspomagane przez otoczenie (rzeczywiste jak i wirtualne),stało się prawdziwą epidemią obecnego pokolenia.
„Epidemia Egoizmu” w sposób niezwykle czytelny przedstawia nam rady na niemal każdą sytuację, z jaką możemy się spotkać podczas pięknego czasu jakim jest wychowywanie dzieci. Zaczynając od wprowadzenia czytelnika w temat i nazwania poszczególnych zachowań, autorka z chirurgiczną wręcz precyzją zaprasza nas w arkana dziecka bez przywilejów, a jednocześnie spełnionego oraz co najważniejsze szczęśliwego. Za pomocą kilkudziesięciu metod-narzędzi pokazuje, że wychowanie wcale nie musi oznaczać ciągłych sprzeczek i udowadniania kto ma nad kim większą kontrolę. Wydaje Wam się, że pomoc dziecka w większości prac domowych to nierealne marzenie? Albo, że nasz uczeń sam nie będzie w stanie zapanować nad zorganizowaniem sobie czasu na naukę i pamiętaniem o własnych sprawach? A może nie wierzycie, że można pozwolić dziecku samodzielnie podjąć decyzję/działania bez obawy, że zrobi sobie krzywdę (fizyczną, bądź emocjonalną)? Z tą książką wszystko staje się realne jak nigdy dotąd!
Nie myślcie jednak, że „Epidemia Egoizmu” to lekarstwo, które po zażyciu daje od razu zamierzony efekt. Co to, to nie! Publikacja stanowi jedynie katalizator do podjęcia przez nas działań. Wymaga od rodziców nawet więcej poświęcenia niż u dzieci. Bycia konsekwentnym przede wszystkim. Ale wierzcie mi – warto spróbować! Pani McCready przytacza naprawdę celne przykłady z życia wzięte, które z łatwością możecie przenieść na Wasz domowy ogródek. Nie ma tu miejsca na wydumane i moralizatorskie wywody, których pełno na sklepowych półkach. Momentami może się wydawać, że autorka zbyt często powtarza się w pewnych kwestiach. Jednakże przy takiej ilości wiedzy jest to jak najbardziej uzasadnione.
Zaczynając „deegoizmotoksyfikację” należy najpierw pamiętać o podstawowej kwestii: by zapewnić dzieciom ich podstawowe potrzeby jakimi są poczucie przynależności i własnej wartości. Podkreślane jest to niemal na każdym etapie książki. Jak zbudować taki swoisty fundament? Oczywiście dzięki odpowiednim narzędziom przedstawionym w omawianej książce.
Zdziwicie się nie raz jak proste są to metody. A że trudno je konsekwentnie zastosować... to już zupełnie inna bajka.
Więcej na blogu Zwykłej Matki
http://www.zwyklamatka.pl/2017/06/epidemia-egoizmu-czyli-koniec-z.html
Każdy chce dla swoich dzieci jak najlepszego życia. Oby była to droga bez wybojów, zakrętów, piratów drogowych oraz zwierzyny wybiegającej nagle z lasu. Nic w tym złego. Tylko, czy jest to realne w dzisiejszym świecie? I czy w naszych działaniach znajdujemy miejsce na jednoczesne budowanie poczucia własnej wartości, doświadczenia oraz odpowiedzialności w młodym człowieku?...
więcej Pokaż mimo to