Manhole #1

Okładka książki Manhole #1 Tetsuya Tsutsui
Okładka książki Manhole #1
Tetsuya Tsutsui Wydawnictwo: Studio JG Cykl: Manhole (tom 1) komiksy
310 str. 5 godz. 10 min.
Kategoria:
komiksy
Cykl:
Manhole (tom 1)
Tytuł oryginału:
マンホール
Wydawnictwo:
Studio JG
Data wydania:
2017-04-28
Data 1. wyd. pol.:
2017-04-28
Data 1. wydania:
2005-08-25
Liczba stron:
310
Czas czytania
5 godz. 10 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380012097
Tłumacz:
Jacek Mendyk
Tagi:
manga seinen horror
Średnia ocen

6,9 6,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,9 / 10
71 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
471
433

Na półkach:

[MANGA JEST: 18+ według yatty; 16+ według mnie]

❗TW: śmierć, krew, scena 18+ (na jedną stronę)

Był to spoko kryminało-thriller, niestety nie ulubieniec, bo przyznam, że ani trochę nie czułam się zaangażowana w akcję, nie chciałam się dowiedzieć, co będzie za chwilę. Co nie znaczy, że jej nie było, bo manga była dosyć krwawa i odrobinkę brutalna. A sam motyw epidemii wywołującej śmierć zawsze jest nieco przerażający.

Z bohaterów mamy tu typowy skład policyjny - mocny dowódca i niegroźna, zabawna, trochę nieogarniająca życia policjantka, którą można się wysługiwać. Więc nie zabrakło elementów humorystycznych, których ja akurat w kryminałach nie lubię (nie miało to jednak wpływu na moją ocenę).

Najbardziej podobały mi się różne medyczno-biologiczne informacje. Choć były to raczej podstawy biologii, to miło było zobaczyć, że zamiast słów ,,no ma pasożyta", było opisane, jak ten pasożyt działa, że atakuje podwzgórze i wpływa na autonomiczny układ nerwowy (nie wiem, czy tak było, bo nie pamiętam, ale wiecie, o co chodzi).

Był to sam wstęp, na zakończeniu pojawił się cliffhanger, więc bardzo możliwe, że kolejne tomy są lepsze.

[MANGA JEST: 18+ według yatty; 16+ według mnie]

❗TW: śmierć, krew, scena 18+ (na jedną stronę)

Był to spoko kryminało-thriller, niestety nie ulubieniec, bo przyznam, że ani trochę nie czułam się zaangażowana w akcję, nie chciałam się dowiedzieć, co będzie za chwilę. Co nie znaczy, że jej nie było, bo manga była dosyć krwawa i odrobinkę brutalna. A sam motyw epidemii...

więcej Pokaż mimo to

avatar
244
161

Na półkach: , ,

Byłam tą mangą mocno zainteresowana po przeczytaniu posłowia w drugim tomie "Poison City" od tego samego autora: "Tetsuya Tsutsui stworzył tę mangę w oparciu o swoje własne doświadczenia. W 2009 roku inny jego komiks, "Manhole", został uznany przez władze prefektury Nagasaki za pozycję szkodliwą według lokalnych przepisów o wychowaniu i ochronie młodzieży." Bardzo mnie zaciekawiło co takiego pojawiło się "Manhole", że aż tak zareagowały władze.
Ostatecznie manga rzeczywiście ma drastyczne sceny, ale spodziewałam się czegoś jeszcze gorszego (spojler: jedynie pociachane palce trochę mnie obrzydziły)

Cała manga ma bardzo ciekawą fabułę i mocne zakończenie (na pewno będę czytać drugi tom).

Poza brutalnością jest tu pokazana wizja świata, który próbuje ulepszyć pojedynczy człowiek na swój własny (makabryczny) sposób. I to chyba właśnie był czynnik przez który manga stała się "pozycją szkodliwą". Natomiast możemy się spotkać z tego typu aspektami w innych dziełach popkultury, jak np. "Death Note" (wybicie wszystkich niemoralnych ludzi),czy taka "Piła" (ukaranie złych ludzi i szansa na odkupienie).

Przy okazji: chciałabym jeszcze raz podziękować panu Jackowi Mendykowi za dobrą robotę. 👍

Byłam tą mangą mocno zainteresowana po przeczytaniu posłowia w drugim tomie "Poison City" od tego samego autora: "Tetsuya Tsutsui stworzył tę mangę w oparciu o swoje własne doświadczenia. W 2009 roku inny jego komiks, "Manhole", został uznany przez władze prefektury Nagasaki za pozycję szkodliwą według lokalnych przepisów o wychowaniu i ochronie młodzieży." Bardzo mnie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2080
546

Na półkach: , , ,

Nagi, prawdopodobnie ranny, w końcu widać krew, facet wychodzi z kanałów, idzie drogą, mamrocząc pod nosem "mama". Uderza w jakiegoś faceta, opluwa go krwią, pada na chodnik i rozwala sobie czaszkę. Jasne, że umiera, ale wraz z nim NIE umiera PEWNA CHOROBA.

Więc mamy sprawę kryminalną zmieszaną z sanepidem. Wiecie, naprawdę interesuje mnie, po co ktoś zadaje sobie tyle trudu z ukryciem laboratorium, sprowadzeniem z Afryki jakiegoś nicienia czy inną glistę i ... i po co? Dla hazardzisty, pedofila, studenta? Nie dla "podboju świata"? Jakoś trudno mi uwierzyć, żeby pan M. był tak, z braku słowa, altruistyczny.

A już samo zarażenie KOGOŚ... Zawsze należy nosić buty ;-)

Nagi, prawdopodobnie ranny, w końcu widać krew, facet wychodzi z kanałów, idzie drogą, mamrocząc pod nosem "mama". Uderza w jakiegoś faceta, opluwa go krwią, pada na chodnik i rozwala sobie czaszkę. Jasne, że umiera, ale wraz z nim NIE umiera PEWNA CHOROBA.

Więc mamy sprawę kryminalną zmieszaną z sanepidem. Wiecie, naprawdę interesuje mnie, po co ktoś zadaje sobie tyle...

więcej Pokaż mimo to

avatar
448
361

Na półkach:

Studio JG ma to do siebie, że czasem wydaje mangi zupełnie beznadziejne. I ten tytuł jest taką właśnie pozycją. Historia w pozoru ciekawa, ale mało wciągająca i ostatecznie nudna. Kreska brzydka, pasuje tylko po części do klimatu całości. Żałuję czasu zmarnowanego na czytanie tego tytułu ;/

Studio JG ma to do siebie, że czasem wydaje mangi zupełnie beznadziejne. I ten tytuł jest taką właśnie pozycją. Historia w pozoru ciekawa, ale mało wciągająca i ostatecznie nudna. Kreska brzydka, pasuje tylko po części do klimatu całości. Żałuję czasu zmarnowanego na czytanie tego tytułu ;/

Pokaż mimo to

avatar
1181
23

Na półkach: , , , ,

MANHOLE PO POLSKU!

O SZCZĘŚLIWY DNIU!

Czyli rok po fakcie satany ogarnęły się życiowo i odkryły polskie wydanie. Brawo! Jestem prawie pewna, że do trumny złożę się tylko lekko nadgniła i z opadającą szczęką a nie ciągnąc za sobą oderwane przez czas i robaki kończyny. W końcu to tylko rok opóźnionego zapłonu! Tylko rok!
Mogło być dużo, dużo gorzej.

Muszę przyznać, że za pierwszym razem - już ładne kilka lat temu - podchodziłam do "Manhole" jak pies do jeża, nie do końca wiedząc z której strony ją ugryźć. W końcu pasożyty, (nie)kontrolowana pandemia i to wszystko spięte postacią tajemniczego mordercy, który specjalnie zaraził 'Pacjenta 0' mocno trącało mi horrorem klasy B lub niższej i mało brakowało a obskoczyłabym tę pozycję skąpiąc jej nawet drugiego spojrzenia. I straciłabym tyle dobra, tyle pięknego dobra, które zadziałało na mnie nawet pomimo, że od wirusów/pandemii/bioterroryzmu ulewało mi się w 2013 i ulewa teraz.

Dla wielu manga wyda się wtórna a fabuła naiwna czy uproszczona co można łatwo zrozumieć, bo tak, niemal wszystko co w niej znajdziemy już znamy. To wszystko zwyczajnie już było, zarówno w filmie, książce jak i w komiksie komiksie co sprawia, że sama historia nie jest czymś odkrywczym jednak zdecydowanie zasługuje na odrobinę uwagi.

Masz wolny wieczór? Lubisz te chorobowe klimaty? Jeśli tak to nie żałuj sobie!
Warto.

MANHOLE PO POLSKU!

O SZCZĘŚLIWY DNIU!

Czyli rok po fakcie satany ogarnęły się życiowo i odkryły polskie wydanie. Brawo! Jestem prawie pewna, że do trumny złożę się tylko lekko nadgniła i z opadającą szczęką a nie ciągnąc za sobą oderwane przez czas i robaki kończyny. W końcu to tylko rok opóźnionego zapłonu! Tylko rok!
Mogło być dużo, dużo gorzej.

Muszę przyznać, że za...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1138
167

Na półkach: , ,

Studzienki kanalizacyjne. Wszechobecne, jednak żadko zwracające uwagę przechodniów. Chyba, że coś z nich wyjdzie, na przykład... nagi człowiek z bielmem na oku.
Zwyczajne popołudnie w handlowej dzielnicy. Pojawienie się dziwnego człowieka i jego śmierć rozpoczynają walkę z czasem miejscowej policji. Kto wygra- oni czy natura pod postacią nieznanych pasożytów? A może na planszy jest jeszcze inny gracz? 
Fabuła jest prowadzona na wzór filmów sensacyjnych. Kadry przeskakują między postaciami,  czytelnik wie więcej niż bohaterowie. Zazwyczaj taki zabieg mi przeszkadza jednak tutaj wydaje się właściwy. Zagadka nie jest na tyle skomplikowana by czuć potrzebę rozwikłania jej samemu. 
Autor zaczyna rozważania nad moralnością pewnych czynów, jednak nie rozwija tego wątku. Czy gdy sprawiedliwość nie dopada winnych należy wziąść sprawy we własne ręce? Jak daleko można się posunąć by pozbyć się zła ze świata. Główny antagonista jest przez to niejednoznaczny, jednak oglądając ofiary bioterroryzmu trudno mu kibicować.
Bohaterami jest dwójka śledczych: doświadczony Ken Mizoguchi i jego podwładna Nao Inoue. Nie mają skomplikowanych osobowości-  mentor rzucający palenie i uwielbiający chupa chupsy lubiący wkręcać pomocnicę w czarną robotę i młoda śledcza ucząca się dopiero szacunku do swojej pracy. Są schematyczni ale dają się lubić. Dociekliwi, wykazujący inicjatywę. Oprócz nich zwrócił moją uwagę naczelnik wydziału że specyficznym poczuciem humoru. 
Kreska jest realistyczna. Nie znajdziemy postaci z oczami na pół twarzy. Nikt nie jest też ideałem piękna. Manga nie będzie dobra dla osób przewrażliwionych na punkcie owadów. Śledzenie kadrów przepełnionych zbliżeniami na te drobne żyjątka jest tu codziennością. Trzeba przyznać że autor się postarał i oddał wiele ich szczegółów. W ogóle kreska jest dopracowana. Tła pojawiają się często, co niestety w mangach jest żadkością. Najgorzej wychodzą rysownikowi ludzie. Wiem jednak, po przeczytaniu jego późniejszych dzieł, że nie jest to szczyt jego możliwości. 
Czekam na następne komiksy autora na polskim rynku, a wszystkim polecam "Manhole" jako przyjemną, niewymagającą rozrywkę. 
//bazgrolyokulturze.blogspot.pl//
                             

Studzienki kanalizacyjne. Wszechobecne, jednak żadko zwracające uwagę przechodniów. Chyba, że coś z nich wyjdzie, na przykład... nagi człowiek z bielmem na oku.
Zwyczajne popołudnie w handlowej dzielnicy. Pojawienie się dziwnego człowieka i jego śmierć rozpoczynają walkę z czasem miejscowej policji. Kto wygra- oni czy natura pod postacią nieznanych pasożytów? A może na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
754
753

Na półkach: ,

„Manhole #1” autorstwa Tetsuyi Tsutsui mocno mnie zaintrygowała i wciągnęła w brutalny i niebezpieczny świat. Jest to manga, która potrafi zaciekawić niebanalnym pomysłem i bohaterami z krwi i kości. Zaciekawiony serią „Prophecy” oraz jednotomowym komiksem „Reset” postanowiłem sięgnąć po tę pozycję. Autor po raz kolejny mile mnie zaskoczył i dostarczył przyjemnie spędzonego czasu z mangą. Dajcie wciągnąć się w jej głębię, a nie powinniście żałować.

W środku dnia na pewnej ulicy niespodziewanie wychodzi nagi, poraniony mężczyzna. Ewidentnie widać, że jest śmiertelnie chory. Plując krwią, chwiejnym krokiem przemierza pewną odległość, aby następnie niechybnie umrzeć. Po dokładnych oględzinach zwłok okazuje się, że ów człowiek był specjalnie zakażony tropikalnym pasożytem. Mija pewien czas i okazuje się również, że świadek feralnego zdarzenia zaczyna okazywać objawy, jakie wystąpiły u feralnego denata. Okrutna epidemia wisi w powietrzu, a wszelkie poszlaki prowadzą do podziemnych, mrocznych labiryntów tłocznego miasta.

Manga niezwykle mi się spodobała i sprawiła, że nie nudziłem się ani przez moment podczas lektury. „Manhole” porusza tematykę bioterroryzmu, ukazując realne zagrożenia czyhające na nas niemal każdego dnia. Kreska komiksu jest zadbana, tła bogato wykonane, sprawiające przyjemne wrażenie podczas czytania. Wątki fabularne potrafią nie raz zaskoczyć, wprowadzając nas w mroczny i niebezpieczny świat bioterroryzmu. Autor porusza w swoich pozostałych mangach również wątki cyberterroryzmu czy ograniczania wolności słowa, sprawiając, że jego pozycje są jak najbardziej intrygujące i oryginalne.

„Manhole #1” prezentuje się niezwykle okazale, od strony wydania, jak również przekazanych treści. Wydawnictwo od strony technicznej spisało się na medal, a zakończenie potrafi zaskoczyć. Pierwszy tom Manhole przypadł mi do gustu i sprawił, że z dużą ochotą sięgnę po kolejne jego odsłony. Tetsuya Tsutsui jest autorem niesztampowym, umiejącym przekazywać ważne treści w ciekawy nienużący sposób. Jak najbardziej warto.

http://fantasy-bestiarium.blogspot.com/2017/11/manhole-1-tetsuya-tsutsui_92.html

„Manhole #1” autorstwa Tetsuyi Tsutsui mocno mnie zaintrygowała i wciągnęła w brutalny i niebezpieczny świat. Jest to manga, która potrafi zaciekawić niebanalnym pomysłem i bohaterami z krwi i kości. Zaciekawiony serią „Prophecy” oraz jednotomowym komiksem „Reset” postanowiłem sięgnąć po tę pozycję. Autor po raz kolejny mile mnie zaskoczył i dostarczył przyjemnie spędzonego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1055
1019

Na półkach: ,

Z twórczością Tetsuyi Tsutsui nie miałam do tej pory styczności. Owszem, wiedziałam o wydanej w latach 2013-2014 serii Prophecy, obił mi się o uszy niedawno wydany jednotomowy Reset, jednak dopiero za sprawą pierwszego tomu Manhole doszło do mojego pierwszego spotkania z twórczością tego autora. I muszę przyznać, że było to spotkanie nad wyraz udane i z całą pewnością nieostatnie. Manhole bowiem skutecznie zachęcił mnie do jak najszybszego nadrobienia zaległości i zapoznania się z pozostałymi tytułami autorstwa Tsutsui. Wszystkich zainteresowanych, czym skusił mnie ten tytuł, serdecznie zapraszam do lektury recenzji.

W mieście Sasahara, we współczesnej Japonii dochodzi do dziwnego wydarzenia. W środku dnia, w głównej dzielnicy handlowej miasta, z kanałów wychodzi nagi mężczyzna, który po chwili pada martwy na ziemię. Początkowo cały incydent zostaje zbagatelizowany, a ofiara uznana za kolejnego ćpuna, który przedawkował. Jednak podczas sekcji zwłok w ciele zmarłego znaleziony zostaje nieznany pasożyt. Jak nietrudno się domyślić, po tym odkryciu akcja nabiera tempa, a miejskie oddziały policji zaczynają walkę z czasem w celu uniknięcia epidemii. W trakcie prowadzonego śledztwa odnalezione zostają bowiem poszlaki mówiące, iż ofiara została umyślnie zarażona, a w mieście pojawiają się kolejni zakażeni…

Fabuła już na pierwszy rzut oka kojarzy się z filmami kryminalnymi, gdzie grupa mundurowych staje naprzeciwko groźby epidemii i za wszelką cenę musi powstrzymać szaleńca pragnący doprowadzić do chaosu. Manhole świetnie wpasowuje się do tego schematu i choć historia korzysta ze znanych z innych tytułów schematów, robi to w sposób udany i przyjemny dla czytelnika. Napięcie rośnie z każdą stroną, a pytania mnożą się wraz z postępami śledztwa. Odpowiednia mieszanka scen równie brutalnych co i ohydnych czyni tytuł odpowiednim dla osób pełnoletnich, a przy tym dodaje całości klimatu. Podczas lektury idzie odczuć rosnące napięcie i niepokój bohaterów, którym coraz trudniej jest poradzić sobie z zaistniałą sytuacją.

Jeżeli o samych bohaterach mowa, otrzymujemy tutaj dość standardowe zestawienie w postaci starszego stopniem, doświadczonego śledczego – Mizoguchiego Kena i jego młodej, szkolącej się w zawodzie asystentki – Inoue Nao. To głównie ich oczami przyjdzie nam oglądać całe śledztwo. Brak tu jednak genialnych dedukcji, psychologicznych bitw między dobrymi policjantami, a złym szaleńcem pragnącym zmienić świat według własnego widzimisię czy innych nietypowych elementów. Autor zdecydowanie stawia na realizm, śledztwo opiera się na kojarzeniu faktów i zdobytych poszlak. Ów realizm jest zdecydowanym atutem i sprawia, że przedstawiona historia mogłaby mieć odzwierciedlenie w rzeczywistości, co czyni ją jeszcze bardziej niepokojąca.

Jak powiedział sam autor: „Wkładam całą dusze w te komiksy – to moja walka o lepsze jutro”. Przyznam szczerze, że to jedno zdanie przeczytane po zakończeniu lektury tomiku mocno mnie poruszyło. Mandole przybliża bowiem czytelnikowi zagrożenie bioterroryzmu, pokazując jak z pozoru kilka nieznaczących przypadków może przerodzić się w trudną do powstrzymania katastrofę. Pozostałe dzieła autora skupiają się na cyberterroryzmie (Prophecy i Reset),a także poruszają problem ograniczania wolności słowa (zapowiedziane Poison City). Przyznam, że pomysł przedstawienia ówczesnych zagrożeń poprzez serie komiksów bardzo przypadł mi do gustu i jeżeli chodzi o dostępne na polskim rynku tytuły mangowe czyni twórczość Tetsuyi Tsutsui oryginalną lekturą.

Okładkę Manhole, zarówno jeżeli weźmiemy pod uwagę obwolutę i to co kryje się pod nią, cechują prostota i schludność. Uwagę zwraca przede wszystkim objętość tomu – do rąk czytelników został bowiem oddany ponad 300 stronicowy komiks. Niestety, co za tym idzie, cena również wykracza poza standardową. Osobiście uważam jednak, że zdecydowanie warto pokusić się o wydanie tych kilku dodatkowych złotych, by móc dołączyć tytuł do swojej kolekcji.

Pierwszy tom Manhole był nad wyraz interesujący i pozostaje mi jedynie wyczekiwać kontynuacji z nadzieją, że zakończenie okaże się równie mocne, co początek. To historia, której nie powstydziłby się dobry film kryminalny. Jeżeli pozostałe tytuły Tetsuyi Tsutsui są równie intrygujące, to czeka mnie niezwykła przygoda poprzez historie przybliżające zagrożenia współczesnego świata.

Ocena: 8,5/10

Z twórczością Tetsuyi Tsutsui nie miałam do tej pory styczności. Owszem, wiedziałam o wydanej w latach 2013-2014 serii Prophecy, obił mi się o uszy niedawno wydany jednotomowy Reset, jednak dopiero za sprawą pierwszego tomu Manhole doszło do mojego pierwszego spotkania z twórczością tego autora. I muszę przyznać, że było to spotkanie nad wyraz udane i z całą pewnością...

więcej Pokaż mimo to

avatar
303
208

Na półkach:

Naiwne i wtórne. Nie będę więcej pisać, bo nie ma o czym. Może tylko o tym, że polecono mi to w sklepie z komiksami jako jedną z ciekawszych anime ostatnio. Jeśli to jest jedno z ciekawszych anime...

Naiwne i wtórne. Nie będę więcej pisać, bo nie ma o czym. Może tylko o tym, że polecono mi to w sklepie z komiksami jako jedną z ciekawszych anime ostatnio. Jeśli to jest jedno z ciekawszych anime...

Pokaż mimo to

avatar
11684
493

Na półkach: ,

Na plus: wciągająca intryga.

Na plus: wciągająca intryga.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    87
  • Posiadam
    28
  • Chcę przeczytać
    19
  • Manga
    15
  • Mangi
    3
  • Ulubione
    3
  • 2022
    3
  • 2019
    3
  • Studio JG
    2
  • Komix
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Manhole #1


Podobne książki

Okładka książki Siostry Niezapominajki: 4. Kozica i kometa Alessandro Barbucci, Giovanni Di Gregorio
Ocena 8,0
Siostry Niezap... Alessandro Barbucci...
Okładka książki Thorgal Saga: Wendigo. Tom 02 Fred Duval, Corentin Rouge
Ocena 7,0
Thorgal Saga: ... Fred Duval, Corenti...
Okładka książki Pan Borsuk i pani Lisica. Talizman Brigitte Luciani, Eve Tharlet
Ocena 10,0
Pan Borsuk i p... Brigitte Luciani, E...

Przeczytaj także