Eleanor Oliphant ma się całkiem dobrze

Okładka książki Eleanor Oliphant ma się całkiem dobrze Gail Honeyman
Logo Lubimyczytac Patronat
Logo Lubimyczytac Patronat
Okładka książki Eleanor Oliphant ma się całkiem dobrze
Gail Honeyman Wydawnictwo: HarperCollins Polska literatura obyczajowa, romans
352 str. 5 godz. 52 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Tytuł oryginału:
Eleanor Oliphant Is Completely Fine
Wydawnictwo:
HarperCollins Polska
Data wydania:
2017-05-24
Data 1. wyd. pol.:
2017-05-24
Data 1. wydania:
2017-05-18
Liczba stron:
352
Czas czytania
5 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788327628695
Tłumacz:
Magdalena Słysz
Tagi:
humor kobieta odmiana losu optymizm powieść obyczajowa przyjaźń relacje międzyludzkie uczucie życie codzienne

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Samotność to taka straszna trwoga, ogarnia mnie, przenika mnie…



1389 159 87

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
1059 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
149
134

Na półkach:

Czasem zastanawiam się, czy popularni pisarze podpisujący się pod rekomendacjami na książkach swoich kolegów/koleżanek (zazwyczaj mniej znanych pisarzy), faktycznie ich książki przeczytali. Bo cytatu Jojo Moyes na okładce debiutu Gail Honeyman jakoś nijak nie mogę przełożyć na rzeczywistość.

Dla mnie tytułowa bohaterka nie była ani „zabawna”, ani „wzruszająca”, ani „nieprzewidywalna” – jak to sugeruje Moyes. Wręcz przeciwnie, była irytująca, nudna i przewidywalna do bólu. Ale spokojnie – patrząc na pozytywne opinie na „Lubimy czytać”, jest szansa, że jestem odosobniona w swojej opinii i prawdopodobnie Wam, jak wielu innym czytelnikom, opowieść o ekscentrycznej Eleanor jednak się spodoba.

Dlaczego mnie nie przypadła do gustu? Ponieważ cały czas miałam wrażenie, że autorka sili się na oryginalność i sztucznie stara się uczynić ze swojej bohaterki kogoś odstającego od reszty. Kogoś z jednej strony niby komicznego, a z drugiej tragicznego. Teoretycznie w tym, że kobieta (mimo swoich 30 lat), nigdy nie tańczyła, zakochuje się jak nastolatka w raz widzianym rockmanie i go śledzi, a także daje się poniżać matce i bić chłopakowi, nie ma nic nowego. Wszystko to już było w literaturze, ale zamknięte w jednej (nijakiej i biernej) postaci, staje się po prostu niestrawne.

Kolejną dyskusyjną kwestią jest postawa wrednej matki, z którą raz w tygodniu rozmawia Eleanor. To postać wyjęta żywcem z „Milczenia owiec”. Tylko w jakim celu pojawia się ktoś taki w sennej powieści obyczajowej? Zupełnie nie pasuje do klimatu całości, przez co fabuła dodatkowo trąci sztucznością. Jedynym pozytywnym bohaterem jest Raymond, czyli przyjaciel głównej bohaterki, ale czy jedna sympatyczna postać jest w stanie uratować kiepską książkę?

Troszkę reanimuje ją też zakończenie. Jest dość zaskakujące i zgrabnie tłumaczy wiele zawiłych spraw. Dlatego chociaż początkowo miałam ocenić debiut Honeyman na 2/10, ostatecznie daję mu ocenę 3. Dobrze, że książkę czytałam na zagranicznym urlopie i nie miałam akurat pod ręką niczego innego w ojczystym języku, bo naprawdę nie byłabym w stanie dotrwać do ostatniej kartki.

A jednak się udało. :-) Z jednej strony dobrze, bo mogłam napisać tę recenzję, być może ostrzegając niektórych przed tak nudną, bezcelową lekturą. Z drugiej jednak strony mam świadomość, że gust jest kwestią mocno subiektywną i – jak już wspomniałam – zauważyłam na różnych blogach, że Eleanor udało się zdobyć sympatię niektórych osób. Pozostaje mi zatem chyba tylko poczucie straconego czasu i poniższy cytat (notabene właśnie z książki „Eleanor Oliphant ma się całkiem dobrze”) – totalnie adekwatny do opisywanej tu sytuacji. :-)

„Na świecie jest tak wiele książek – skąd wiedzieć, które są warte przeczytania? (…) Okładki także niewiele pomagają, bo zamieszcza się na nich tylko pochwały, które, jak się własnym kosztem przekonałam, rzadko kiedy odpowiadają prawdzie”.

Czasem zastanawiam się, czy popularni pisarze podpisujący się pod rekomendacjami na książkach swoich kolegów/koleżanek (zazwyczaj mniej znanych pisarzy), faktycznie ich książki przeczytali. Bo cytatu Jojo Moyes na okładce debiutu Gail Honeyman jakoś nijak nie mogę przełożyć na rzeczywistość.

Dla mnie tytułowa bohaterka nie była ani „zabawna”, ani „wzruszająca”, ani...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    1 238
  • Chcę przeczytać
    1 196
  • Posiadam
    172
  • 2018
    50
  • 2021
    44
  • Ulubione
    44
  • 2019
    28
  • 2022
    21
  • E-book
    20
  • 2020
    20

Cytaty

Więcej
Gail Honeyman Eleanor Oliphant ma się całkiem dobrze Zobacz więcej
Gail Honeyman Eleanor Oliphant ma się całkiem dobrze Zobacz więcej
Gail Honeyman Eleanor Oliphant ma się całkiem dobrze Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także