Wilcze Leże należy do najnowszych książek wydanych przez p. Andrzeja Pilipiuka. Gdy tylko usłyszałem w zapowiedziach o nowym zbiorze opowiadań byłem ciekawy powrotu dwóch postaci i ich przygód. Na dodatek dostałem opowiadania nie będące w żadnym razie związane z nimi sami, ale stanowiące osobne opowieści. Chętnie sięgam po jego książki, bo zapewniają dobrą rozrywkę i są przyjemnymi lekturami. Dlatego zabrałem się do czytania dziewięciu opowiadań zawartych w zbiorze.
Odległe krainy - w opowiadaniu Robert Storm podejmuje się rozwiązania zagadki zniknięcia w starym budynku przeznaczonego do wyburzenia. Długa opowieść, ale bardzo ciekawa. Nasz bohater drąży i zbiera informacje w celu dowiedzenia się prawdy. Muszę przyznać, że wciągnęła mnie historia starego budynku i tajemnica, którą skrywa. Autor umiejętnie prowadzi akcję opowieści, podsuwa różne możliwości, ale finał opowiadania nawet spodobał mi się. Był lekko zaskakujący, bo nie spodziewałem się takiej możliwości zakończenia. Na pewno jedno z ciekawszych opowiadań w zbiorze. Czytało się lekko i przyjemnie.
Promienie X - Doktor Skórzewski powraca w świetnym stylu. Opowiadanie z jego udziałem czyta się znakomicie od samego początku, a tematyka poruszana w tym przypadku jest bardzo ciekawa. Zamiast historii mrocznej jak się spodziewałem, bo początkowo sprawia takie wrażenie podczas czytania, dostajemy bardziej lekką i napisaną z pewną dozą humoru opowieść. Zakończenie dość humorystyczne i pasowało do całości. Nie jest to długa opowieść, ale całkiem przyjemna i oczywiście powrót Doktora Skórzewskiego cieszy.
Lalka - Robert Storm znów na tropie, ale tym razem zaginionego czołgu, który miał odnaleźć. Jednak jak zwykle nie idzie po jego myśli i wplątuje się w niebezpieczną przygodę. W tej historii autor miesza śledztwo dotyczące przeszłości z mafijną opowieścią i intrygą szpiegowską. Dobrze napisane, lekko się czyta, ale zabrakło mi w nim większego napięcia i sam finał pozostawił lekki niedosyt.
List z wysokich gór - kolejne opowiadanie z Robertem Stormem w roli głównej. Wyruszając na wyprawę nie spodziewa się niebezpieczeństwa i ciekawego odkrycia. Krótka historia o odkrywaniu tajemnicy z przeszłości. Zgrabnie napisana, ale nie zaskoczyła mnie niczym jakbym chciał. Dobra historia i sam finał wypadł nieżle. Jednak trzeba przyznać, że czyta się szybko i przyjemnie.
Wilcze leże - osobne opowiadanie w zbiorze nie łączący się z żadnym z głównych bohaterów, Osadzone w Czasie wojny i niemieckich prześladowań. Główna bohaterka jest świadkiem brutalności wojny i przede wszystkim musi przeżyć za wszelką cenę. Autor zaprezentował opowiadanie, w którym nie brakuje obrazów wojny, okrucieństwa, lecz ukazane zostały w dalszej perspektywie względem samej historii skupiającej się na bohaterce. Nie zabrakło elementów fantastycznych, które tylko ubarwiają opowiadanie. Emocjonująca w niektórych momentach historia, ukazująca okrucieństwo zaborców z elementami folkloru poruszający bardzo interesujący temat. Jak zwykle została napisana przystępnie, posiada ciekawą historie i bohaterów. Sam finał będący bardzo krótki pozostawił pewien niedosyt i wrażenie szybkiego zakończenia opowiadania u mnie. Jednak to jedno z ciekawszych zamieszczonych w zbiorze historii, które czytało mi się świetnie.
Cmentarzysko marzeń - Robert Storm próbuje odnaleźć zaginioną książkę. Opowiadanie dość ciekawe i gdy nasz bohater poszukuje śladów z przeszłości jestem ciekawy co znajdzie. Historia zawiera nie tylko śledztwo dotyczące książki, ale nie zabrakło trochę fantastycznych przygód. Opowiadanie ciekawe, dobrze poprowadzone z ciekawym zakończeniem, które spodobało mi się.
Ci, którzy powinni pozostać - Doktor Skórzewski powraca po raz drugi. Tym razem w krótkiej historii zainteresuje się pewna nowością w świecie medycznym. Musze przyznać, ze choć krótkie opowiadanie to jednak wzbudziło moją ciekawość. Tematyka tutaj poruszana wydała mi się interesująca, a sama historia mnie wciągnęła. Przeczytałem bardzo szybko i chciałbym, aby autor napisał więcej takich opowieści z Doktorem Skórzewskim w roli głównej. Przyjemna i lekka lektura.
Samobójstwo na Maślicach - kolejne opowiadanie nie powiązane z żadnymi z Robertem Stormem lub Doktorem Skórzewskim, które napisał autor. Tajemniczy zgon i zagadka do rozwiązania. Historia została poprowadzona dobrze, bohaterzy ciekawi z interesującą tematyką i zakończeniem. Przyjemnie się czyta.
Relikwiarz - krótkie i ostatnie opowiadanie z Robertem Stormem tym razem poszukującego zaginionego relikwiarzu. Dobrze napisane z ciekawą fabułą, chociaż krótka to jednak spodobała mi się.
W najnowszych zbiorze autora spotykamy starych znajomych w postaci Roberta Storma i Doktora Skórzewskiego. W przypadku pierwszej postaci zajmuje się on badaniem różnych spraw najczęściej mające swoje korzenie w przeszłości. Odnajdywanie zaginionych artefaktów, książek czy właścicieli rzeczy. Uwielbiający to co robi, bo daje mu to satysfakcje i możliwość pogrzebania w starociach lub odkrycia historii przedmiotu.. Robert Storm należy do dobrze nakreślonych postaci, którego nie sposób nie polubić. Przeżywa wiele fantastycznych przygód i jest odkrywcą niezwykłych tajemnic przeszłości. Mający coś z Indiana Jonesa i poszukiwaczy tajemnic z przeszłości. Bardzo lubię czytać opowiadania z nim związane.
W mniejszej ilości w dwóch opowiadaniach pojawia się kolejny bohater Doktor Skórzewski, którego znam z poprzednich książek. Również on jako postać wypada interesująco i bardzo lubię czytać o jego nieraz niesamowitych przygodach. Interesujący się nowościami medycyny, prowadzący różne badania, nieraz stykający się z czymś nieznanym. Stąpający twardo po ziemi. Wzbudza sympatie i szkoda tylko, że pojawia się nie częściej w opowiadaniach. Tutaj występuje tylko w dwóch krótkich, nie takich mrocznych jak z początku, gdy zaczął autor pisać z nim opowiadania.
Książka zapewnia rozrywkę i nie brakuje również opowiadań w poważniejszym tonie. Dostajemy kolejne światy stworzone przez autora i przyznaje, że bardzo ciekawe. Dotyczące poszukiwania skarbów, tajemnic z przeszłości, wojennych zawirowań i dziwnych wydarzeń. Przygody dwójki znanych bohaterów przykuwają uwagę czytelnika i wciągają w zaprezentowaną historie. Nie mogłem się od nich oderwać i czytało mi się naprawdę szybko. Nie ma żadnych przestojów, jakiś niepotrzebnych lub hamującej akcję opisów tylko cały czas akcja idzie do przodu. Dlatego nudzić się nie można. Same zaprezentowane i stworzone historie wciągają od pierwszego momentu i przyznaje nie tylko sprawiły, że wsiąknąłem podczas czytania. Jestem zadowolony z przeczytania, bo dostałem wszystko na co liczyłem. Ciekawe historie, tajemnice skrywane w przeszłości i niezwykłych bohaterów. Znalazłem w nich trochę grozy, fantastyki będące jednak w większości przypadku tłem dla głównej warstwy obyczajowej i samej historii oraz szczyptę humoru. Oprócz tych opowieści związanych ze znanymi bohaterami mamy również takie opowiadania niezwiązane z głównymi postaciami. Nie ważne czy są właśnie takie lub z Robertem Stormem albo Doktorem Skórzewskim. Każda tutaj zawarta opowieść ma swój urok i magię. Autor zaserwował mi niezwykłe historie, przy których bawiłem się świetnie. Czasami poważne i innym razem już nie. Napisane zostały w sposób przystępny, lekkim stylem, podszyte zostały humorem przez to pochłania się kolejne opowieści szybko. Kolejny zbiór opowiadań za mną i cieszę się, że sięgnąłem po niego. Na pewno nie jest to ostanie spotkanie z twórczością autora posiadającego niesamowite pomysły na opowiadania . Uważam, że każdy znajdzie tutaj coś dla siebie i na pewno poświęcony czas na lekturę nie będzie stracony.
Polecam.

Wilcze Leże należy do najnowszych książek wydanych przez p. Andrzeja Pilipiuka. Gdy tylko usłyszałem w zapowiedziach o nowym zbiorze opowiadań byłem ciekawy powrotu dwóch postaci i ich przygód. Na dodatek dostałem opowiadania nie będące w żadnym razie związane z nimi sami, ale stanowiące osobne opowieści. Chętnie sięgam po jego książki, bo zapewniają dobrą rozrywkę i są...