XDDDDDD

XDDDDDD

Całkiem dobrze przyswajalne kompendium fizjologii człowieka. Najważniejsze rzeczy w skrócie ujęte. Oczywiście bardziej szczegółowe wyjaśnienia danych zagadnień znajdziemy w "dużej" wersji podręcznika Traczyka, ale to wydanie jest idealne do szybkich powtórek, poczytania w pociągu, komunikacji miejskiej itp., albo na studiach pokrewnych medycynie, gdy wymagają mniejszego zakresu wiedzy.

Całkiem dobrze przyswajalne kompendium fizjologii człowieka. Najważniejsze rzeczy w skrócie ujęte. Oczywiście bardziej szczegółowe wyjaśnienia danych zagadnień znajdziemy w "dużej" wersji podręcznika Traczyka, ale to wydanie jest idealne do szybkich powtórek, poczytania w pociągu, komunikacji miejskiej itp., albo na studiach pokrewnych medycynie, gdy wymagają mniejszego...

Nie polecam podręcznika. Studiuję biotechnologię i chciałabym wyróżnić jego wady:
- beznadziejnie napisany (chodzi o styl i brak prostoty)
- beznadziejny układ, w ogóle nie przejrzysty
- zbyt duży poziom ogólności - brakuje wielu informacji, przez co podręcznik może być tylko dodatkiem do innego, np. w razie, gdyby ktoś nie zrozumiał definicji (choć w takiej sytuacji również nie polecam, bo zwykle są pokrętne).

PS: Opinie mojej koleżanki:
1. "Tam w traczyku to nic nie ma jak zwykle "
2. "No serio najgorsza ksiazka ever"

Nie polecam podręcznika. Studiuję biotechnologię i chciałabym wyróżnić jego wady:
- beznadziejnie napisany (chodzi o styl i brak prostoty)
- beznadziejny układ, w ogóle nie przejrzysty
- zbyt duży poziom ogólności - brakuje wielu informacji, przez co podręcznik może być tylko dodatkiem do innego, np. w razie, gdyby ktoś nie zrozumiał definicji (choć w takiej sytuacji...

Książka napisana prostym i zrozumiałym językiem. Wiele zagadnień z zajęć było w niej ujętych, więc materiał do tej książki jest dość dobrze wyselekcjonowany. Aczkolwiek irytującym faktem jest umieszczanie w niej mas atomowych i ilości aminokwasów w hormonach czy tego jakie neuroprzekaźniki i neuropeptydy są wydzielane w danych neuronach. Wiedza nieprzydatna na poziomie studenta, a już na pewno nie powinna być umieszczana w takim repetytorium z fizjologii. Dodatkowo pewnie z połowa rycin jest nieprzydatna i niewiele wnosząca do tematu.

Książka napisana prostym i zrozumiałym językiem. Wiele zagadnień z zajęć było w niej ujętych, więc materiał do tej książki jest dość dobrze wyselekcjonowany. Aczkolwiek irytującym faktem jest umieszczanie w niej mas atomowych i ilości aminokwasów w hormonach czy tego jakie neuroprzekaźniki i neuropeptydy są wydzielane w danych neuronach. Wiedza nieprzydatna na poziomie...

Napisana w bardzo przystępny sposób, zrozumiałym językiem. Przydatna dla studentów nauk powiązanych z medycyną, biologią. Jednak zgadzam się z opinią, że dla lekarzy to za mało. Z drugiej strony nie uważam, że jest to poziom do matury z biologii- książka porusza zagadnienia w znacznie obszerniejszy sposób niż to do zaliczenia owej jest wymagane.

Napisana w bardzo przystępny sposób, zrozumiałym językiem. Przydatna dla studentów nauk powiązanych z medycyną, biologią. Jednak zgadzam się z opinią, że dla lekarzy to za mało. Z drugiej strony nie uważam, że jest to poziom do matury z biologii- książka porusza zagadnienia w znacznie obszerniejszy sposób niż to do zaliczenia owej jest wymagane.

Śmiać mi się chce, kiedy czytam w różnych opiniach, że książka napisana trudnym językiem, że raczej do liceum czy matury rozszerzonej, bo dla studenta medycyny to za mało.
Cóż, jeśli są studenci medycyny, którym się wydaje, że taki „mały Traczyk” wystarczy, to nie dziwota, że mamy powody narzekać na lekarzy. Jeśli tu jest trudny język to tym bardziej w „dużym Traczyku”. Podręcznik fizjologii to nie jest przecież książka popularna do poduszki czy poczytywania w podróży. Ani też podstawowy podręcznik do nauki fizjologii. Jak wół napisane w tytule „w zarysie”. To trochę tak, jakby mieć pretensje do repetytorium z angielskiego, że to trochę za mało, żeby zdawać FC albo do „Biologii” Villego, że to za mało dla studenta wydziałów przyrodniczych. Książka Traczyka jest właśnie takim repetytorium, kompendium najważniejszej wiedzy, dobrym „kieszonkowcem” do dorywczego sprawdzania swojej wiedzy, do powtórek przed kolokwiami i egzaminami. Onegdaj na Wydziale Biologii przygotowując się do zajęć z fizjologii zwierząt musiałem nieźle studiować „dużego Traczyka”. Wersja mini spełniła dobrze swoją rolę, jako powtórka przed egzaminem.

Śmiać mi się chce, kiedy czytam w różnych opiniach, że książka napisana trudnym językiem, że raczej do liceum czy matury rozszerzonej, bo dla studenta medycyny to za mało.
Cóż, jeśli są studenci medycyny, którym się wydaje, że taki „mały Traczyk” wystarczy, to nie dziwota, że mamy powody narzekać na lekarzy. Jeśli tu jest trudny język to tym bardziej w „dużym Traczyku”....

Książka zrozumiała, pisana naukowym, ale starannym gramatycznie, stylistycznie językiem. Ani trochę nie jest chaotyczna, porusza kwestie które stały się dla mnie jasne dopiero po jej przeczytaniu.
Nie jest to książka całe szczęście do "rypania" na pamięć, ponieważ wiedza ukazana jest w sposób logiczny, uczy tym samym logicznego myślenia, dedukcji, ciągu przyczynowo- skutkowego.
Tłumaczy mechanizmy w taki sposób, że może zainteresować i tych, co z fizjologią nie mają nic wspólnego. Warto zetknąć się z Traczykiem, żeby zrozumieć i móc wykorzystać wiedzę na temat tego, jak działa organizm w dbaniu chociażby o zdrowie albo swój rozwój, itp.

Książka zrozumiała, pisana naukowym, ale starannym gramatycznie, stylistycznie językiem. Ani trochę nie jest chaotyczna, porusza kwestie które stały się dla mnie jasne dopiero po jej przeczytaniu.
Nie jest to książka całe szczęście do "rypania" na pamięć, ponieważ wiedza ukazana jest w sposób logiczny, uczy tym samym logicznego myślenia, dedukcji, ciągu przyczynowo-...

Przydawała się na zajęcia z fizjologii. Zwłaszcza w sytuacjach, kiedy nie chciało mi się nosić dużej wersji albo Ganonga, albo nie miałam czasu/chęci/siły czytać grubszych książek.

Przydawała się na zajęcia z fizjologii. Zwłaszcza w sytuacjach, kiedy nie chciało mi się nosić dużej wersji albo Ganonga, albo nie miałam czasu/chęci/siły czytać grubszych książek.

Lepsze podręczniki miałam w reku, język mało zrozumiały.

Lepsze podręczniki miałam w reku, język mało zrozumiały.

FIZJOLOGIA ZDANA. DZIĘKUJĘ MAŁY TRACZYKU :)

FIZJOLOGIA ZDANA. DZIĘKUJĘ MAŁY TRACZYKU :)