Lisa Sanders w przystępny dla laika w dziedzinie medycyny sposób obrazuje, jak lekarze codziennie zmagają się z trudnymi wyborami. Równocześnie pokazuje, jak zmieniały się metody leczenia na przestrzeni lat i co według niej powinno wrócić do podstaw diagnostyki. Polecam wszystkim, którzy są zainteresowani tematyką interny, medycyną, biologią lub zastanawiają się nad pracą własnego organizmu.

Lisa Sanders w przystępny dla laika w dziedzinie medycyny sposób obrazuje, jak lekarze codziennie zmagają się z trudnymi wyborami. Równocześnie pokazuje, jak zmieniały się metody leczenia na przestrzeni lat i co według niej powinno wrócić do podstaw diagnostyki. Polecam wszystkim, którzy są zainteresowani tematyką interny, medycyną, biologią lub zastanawiają się nad pracą...

Nie ukrywam, że jestem wielką fanką serialu Dr House. Kiedy więc zobaczyłam, że jest dostępna książka konsultantki tego serialu postanowiłam po nią sięgnąć. Niestety nie przeczytałam jej do końca,a mianowicie przebrnęłam tylko przez kilkadziesiąt stron. Spodziewałam się "lżejszego" stylu pisania, droga do diagnozy ciągnęła się dla mnie niemiłosiernie. Książka nie zaciekawiła mnie, nie wciągnęła....

Nie ukrywam, że jestem wielką fanką serialu Dr House. Kiedy więc zobaczyłam, że jest dostępna książka konsultantki tego serialu postanowiłam po nią sięgnąć. Niestety nie przeczytałam jej do końca,a mianowicie przebrnęłam tylko przez kilkadziesiąt stron. Spodziewałam się "lżejszego" stylu pisania, droga do diagnozy ciągnęła się dla mnie niemiłosiernie. Książka nie...

W książce autorka porusza bardzo ważne kwestie, o których większość lekarzy chyba zapomniała.
Dziś warto zrobić rezonans, tomograf, niezliczoną ilość badań, plik zdjęć rentgenowskich, a zapomina się o rozmowie z pacjentem, o badaniu fizykalnym, co nierzadko pociąga za sobą stawianie niekoniecznie właściwej diagnozy.
Polecam! W książce przedstawione są historie wielu pacjentów a czytelnik czuje się jak Dr House próbując rozwikłać zagadkę "tajemniczych objawów" :)

W książce autorka porusza bardzo ważne kwestie, o których większość lekarzy chyba zapomniała.
Dziś warto zrobić rezonans, tomograf, niezliczoną ilość badań, plik zdjęć rentgenowskich, a zapomina się o rozmowie z pacjentem, o badaniu fizykalnym, co nierzadko pociąga za sobą stawianie niekoniecznie właściwej diagnozy.
Polecam! W książce przedstawione są historie wielu...

Jeżeli spodziewać się po tej książce zbioru ciekawych anegdot rodzajowych, to raczej nie spełni oczekiwań. Bo o ile rzeczywiście takie zawiera, to jest to kilka pojedynczych przykładów na zobrazowanie zagadnienia lub zjawiska występującego w diagnostyce. W najobszerniejszej, drugiej części (Tradycja w medycynie) jest właściwie jednym eposem rozpaczajacym nad zanikiem stosowania badania fizykalnego (badanie osłuchowe, odladanie i różne testy funkcjonalne na pacjencie) oraz uzasadnianiem i motywowaniem do odnowienia znaczenia tej części badania. W trzeciej krótkiej cześci (Technika w medycynie) jest bardzo ciekawa rozprawka o boleriozie, odpowiadająca na pytanie dlaczego jest ostatnio tak popularna i jednocześnie trudna do wyleczenia. Sam ten rozdział warto przeczytać. Sanders trochę nakreśliła jak naprawdę złożony i istotnym zadaniem jest diagnostyka, ale oczywiście z perspektywy lekarza amerykańskiego, którego nie trzymają limity i procedury NFZ. Trochę wkurzający jest styl jej pisania, z zaznaczającym się schematycznym zobrazowaniem scenki rodzajowej typu "Tego ranka/dnia/lata*, było zimno/słońce oświetlało.../( inny ckliwy opis otoczenia). (Imię i nazwisko) Miriam (wiek) młoda (opis cechy wyglądu) szczupła brunetka (czynność) mieszała herbatę. (dialog) Ładna filiżanka" - zbyt często użyty schemat i niepotrzebny Imho.

Jeżeli spodziewać się po tej książce zbioru ciekawych anegdot rodzajowych, to raczej nie spełni oczekiwań. Bo o ile rzeczywiście takie zawiera, to jest to kilka pojedynczych przykładów na zobrazowanie zagadnienia lub zjawiska występującego w diagnostyce. W najobszerniejszej, drugiej części (Tradycja w medycynie) jest właściwie jednym eposem rozpaczajacym nad zanikiem...

Książka ta powinna być drogowskazem dla lekarzy i przyszłych adeptów szkół lekarskich. Opisuje ona bardzo proste, aczkolwiek zapomniane, mechanizmy sztuki lekarskiej (badanie fizykalne i umiejętność rozmowy z pacjentem),o które w dzisiejszych czasach dość trudno z prostej przyczyny : czas i nieodpowiednie dokształcenie. Książka napisana w sposób przystępny i interesujący. Warto przeczytać!

Książka ta powinna być drogowskazem dla lekarzy i przyszłych adeptów szkół lekarskich. Opisuje ona bardzo proste, aczkolwiek zapomniane, mechanizmy sztuki lekarskiej (badanie fizykalne i umiejętność rozmowy z pacjentem),o które w dzisiejszych czasach dość trudno z prostej przyczyny : czas i nieodpowiednie dokształcenie. Książka napisana w sposób przystępny i interesujący....

Książka ciekawa dla osoby, którą interesuje temat medycyny i problemów z nią związanych - wtedy książka zasługuje na najwyższe noty. Jeżeli jednak ktoś sięga po nią ze względu na notkę od Hugh Laurie'go, bądź dlatego, że pani Lisa Sanders była konsultantką serialu Dr. House - wtedy można się poczuć zawiedzionym.
Mi jednak książka bardzo się podobała.

Książka ciekawa dla osoby, którą interesuje temat medycyny i problemów z nią związanych - wtedy książka zasługuje na najwyższe noty. Jeżeli jednak ktoś sięga po nią ze względu na notkę od Hugh Laurie'go, bądź dlatego, że pani Lisa Sanders była konsultantką serialu Dr. House - wtedy można się poczuć zawiedzionym.
Mi jednak książka bardzo się podobała.

Apetyt przed lekturą był wielki, głównie za sprawą entuzjastycznego opisu z okładki, obiecującego "medyczne opowiadania detektywistyczne". Owszem, przypadki chorób opisywane przez dr Sanders intrygują, wciagają, trzymają w napięciu, ale - w moim odczuciu - jak na tak pokaźną książkę jest ich po prostu zbyt mało. Więcej za to suchej teorii i rozważań o metodach diagnozowania. Niewątpliwym plusem jest to, że autorka skoncentrowała się na jednym zagadnieniu - diagnozie właśnie - dzięki czemu książka jest przejrzysta, uporządkowana i nie ma się wrażenia, jakby powstała poprzez wyciąganie z przepastnego wora pod tytułem 'medycyna' zupełnie przypadkowych tematów.

Apetyt przed lekturą był wielki, głównie za sprawą entuzjastycznego opisu z okładki, obiecującego "medyczne opowiadania detektywistyczne". Owszem, przypadki chorób opisywane przez dr Sanders intrygują, wciagają, trzymają w napięciu, ale - w moim odczuciu - jak na tak pokaźną książkę jest ich po prostu zbyt mało. Więcej za to suchej teorii i rozważań o metodach...

M!

M!

Książkowy odpowiednik dr Hausa. Trudno się oderwać. Świetna

Książkowy odpowiednik dr Hausa. Trudno się oderwać. Świetna