Smocze gniazdo
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Pogodnik trzeciej kategorii (tom 3)
- Wydawnictwo:
- Fabryka Słów
- Data wydania:
- 2008-06-06
- Data 1. wyd. pol.:
- 2008-06-06
- Liczba stron:
- 296
- Czas czytania
- 4 godz. 56 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788360505694
Nikt cię nie kocha? Nieprawda, zawsze masz swoje wierne kłopoty!
O tym właśnie po raz kolejny przekona się Rosselin – mag pogodowy trzeciej kategorii. Jego pech jest wierny niczym piękna Annabell – oficjalna narzeczona pogodnika. Dlatego gdy w pałacu cesarzowej dochodzi do zaburzenia bariery magicznej, podejrzliwe spojrzenia kierują się na nieszczęsnego Rosselina i jego przyjaciela – smoka Filippona. Nasi bohaterowie muszą uciekać – najlepiej szybko i daleko.
Jednak łatwiej uciec przed pościgiem magów niż własnym pechem. Rosselin, Filippon i Annabell trafiają do Smoczego Miasta, a niestety nie wszystkie smoki okazują się podobne do Filippona… Czy pogodnik ocali skórę? Czy ocaliwszy ją, zdoła znów odwlec ślub z Annabell? I czy Filippon znajdzie sobie samicę? Odpowiedzi szukaj w straszno–śmiesznym III tomie „Pogodnika trzeciej kategorii”.
Zabierzcie dzieci, bo smoczysko leci!
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 193
- 87
- 84
- 5
- 3
- 3
- 3
- 2
- 2
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
A ja się nieźle uśmiałem.
Smok Filippon to jednak artysta w soim (smoczym) gatunku.
jeśli ktoś szuka fantasy na miarę Tolkiena - to nie ta książka.
Miła lektura w sam raz na popołudnie z gorącą herbatą (lub innym napojem)
Zawiera również poradę - jak unikać ślubu. Dla mnie bezcenna
A ja się nieźle uśmiałem.
Pokaż mimo toSmok Filippon to jednak artysta w soim (smoczym) gatunku.
jeśli ktoś szuka fantasy na miarę Tolkiena - to nie ta książka.
Miła lektura w sam raz na popołudnie z gorącą herbatą (lub innym napojem)
Zawiera również poradę - jak unikać ślubu. Dla mnie bezcenna
Nom i koniec trylogii... i bardzo dobrze. W sumie to wszystko można by zamknąć w jednym tomie. Teraz, tak patrząc z perspektywy czasu, to wszystkie wątki wydaja mi się strasznie rozwleczone... niemal na siłę. Jakby autor pisał tak by zmieścić się w jakiejś normie. Jasne, że czyta się lekko i przyjemnie. Pierwszy tom jeszcze był jakaś taką nowością, świeżością. Ale kolejne tomy przypominały kanapkę, która po pierwszym kęsie była dobra... ale w raz z jedzeniem stawała się mdła. A skórkę ostatniego kęsa to już tzreba zapić kompotem...
No więc "może być". Z naciskiem na czas przeszły.
A za zakończenie wątku z kotką Latarnią, autor powinien zostać potraktowany zaklęciem wywracającym włosiem do środka. No jak tak można?! Jedna z fajniejszych postaci w książce... oj panie Pawlak, zapisuję minus do kajetu :/
Ale czy coś mi się w tej części podobało? Hmmm... Hmm... Hm... H... świat smoków taki sobie... humor słowny, puszczanie oka do czytelnika przy tworzeniu nazw własnych, zmagania smoczych eksperymentatorów... zakończenie niby fajne... ale jakoś tak... mdło. Takie tam czytadełko wyszło... jak większość pozycji z wydawnictwa Fabryka Słów.
Cieszy mnie, że odbębniłem i zwolniło się miejsce na półce. Polska humorystyczna nowela fantastyczna musi się mocno podciągnąć by zbliżyć się do poziomu Terry'ego Pratchett'a.
Literatura plażowa...
Nom i koniec trylogii... i bardzo dobrze. W sumie to wszystko można by zamknąć w jednym tomie. Teraz, tak patrząc z perspektywy czasu, to wszystkie wątki wydaja mi się strasznie rozwleczone... niemal na siłę. Jakby autor pisał tak by zmieścić się w jakiejś normie. Jasne, że czyta się lekko i przyjemnie. Pierwszy tom jeszcze był jakaś taką nowością, świeżością. Ale kolejne...
więcej Pokaż mimo toMężczyznę poznaje się po tym jak kończy, a nie jak zaczyna (chociaż w tym wypadku zaczął lepiej niż skończył). Moja opinia na temat tej książki miała wyglądać zupełnie inaczej, do ostatniego rozdziału, a raczej do ostatnich stron. Myślałem: "no odkuje się pan Romuald po tym gniocie tj. II tomie" po czym ciekawą (w mojej opinii) książkę, kończy jednym z najkrótszych i najnudniejszych zakończeń w historii, a szkoda.
Mężczyznę poznaje się po tym jak kończy, a nie jak zaczyna (chociaż w tym wypadku zaczął lepiej niż skończył). Moja opinia na temat tej książki miała wyglądać zupełnie inaczej, do ostatniego rozdziału, a raczej do ostatnich stron. Myślałem: "no odkuje się pan Romuald po tym gniocie tj. II tomie" po czym ciekawą (w mojej opinii) książkę, kończy jednym z najkrótszych i...
więcej Pokaż mimo toMam mieszane uczucia co do tej serii. Coś pomiędzy 'dobrze się czyta', a 'po jaką cholerę ja to czytam?'. Wrażenie, że to się sensu większego nie trzyma, a fabuła jest sklejona na bardzo słaby klei, niestety, jest zbyt namolne.
Przy pierwszym tomie było fajnie, przy drugim jeszcze jeszcze, ale przy trzecim to już jest tylko: 'hę?'.
Mam mieszane uczucia co do tej serii. Coś pomiędzy 'dobrze się czyta', a 'po jaką cholerę ja to czytam?'. Wrażenie, że to się sensu większego nie trzyma, a fabuła jest sklejona na bardzo słaby klei, niestety, jest zbyt namolne.
Pokaż mimo toPrzy pierwszym tomie było fajnie, przy drugim jeszcze jeszcze, ale przy trzecim to już jest tylko: 'hę?'.
Jeśli chcesz ciekawej, wciągającej i dowcipnej książki, możesz śmiało sięgnąć po Smocze gniazdo, która zapewni Ci sporo dobrej rozrywki. Nawet, jeśli nie znasz fabuły poprzednich tomów, ten jest na tyle odrębną całością, że już po kilku stronach nie ma problemów ze zrozumieniem, kto jest kim i co się właściwie dzieje.
Jeśli chcesz ciekawej, wciągającej i dowcipnej książki, możesz śmiało sięgnąć po Smocze gniazdo, która zapewni Ci sporo dobrej rozrywki. Nawet, jeśli nie znasz fabuły poprzednich tomów, ten jest na tyle odrębną całością, że już po kilku stronach nie ma problemów ze zrozumieniem, kto jest kim i co się właściwie dzieje.
Pokaż mimo toPosłużę się cytatem z książki i dodam coś od siebie: Koniec pieśni. I jeszcze jeden lekko sparafrazowany cytat z drugiego tomu tej (jak na razie i mam nadzieję, że ostatecznie) trylogii: "Ni sensu, ni składu, to jeno sztuka rozkładu - powiadało żartobliwe pałacowe przysłowie, które choć dotyczyło upadku moralności, świetnie też pasowało do pracy pisarza".
Więcej na http://niepamietnikfprefecta.blogspot.com/2012/02/niestety-juz-niesmoczne.html
Posłużę się cytatem z książki i dodam coś od siebie: Koniec pieśni. I jeszcze jeden lekko sparafrazowany cytat z drugiego tomu tej (jak na razie i mam nadzieję, że ostatecznie) trylogii: "Ni sensu, ni składu, to jeno sztuka rozkładu - powiadało żartobliwe pałacowe przysłowie, które choć dotyczyło upadku moralności, świetnie też pasowało do pracy pisarza".
więcej Pokaż mimo toWięcej na...
Niestety mam wrażenie, że książka powstała pod przymusem wydawcy. Humor zastąpiony akcją, błędy fabularne i kompletne porzucenie ciekawych wątków. Jednym słowem - zawód.
Niestety mam wrażenie, że książka powstała pod przymusem wydawcy. Humor zastąpiony akcją, błędy fabularne i kompletne porzucenie ciekawych wątków. Jednym słowem - zawód.
Pokaż mimo toPrzygód część dalsza... Nie można ich spuścić z oka nawet na chwilę :)
Przygód część dalsza... Nie można ich spuścić z oka nawet na chwilę :)
Pokaż mimo toTeoretycznie najlepszy tom. Teoretycznie, bo deus ex machina na koniec wszystko niszczy.
Teoretycznie najlepszy tom. Teoretycznie, bo deus ex machina na koniec wszystko niszczy.
Pokaż mimo toDeus ex machina na koniec jest trochę irytujące. Nie spodziewajcie się pozamykania wątków.
Deus ex machina na koniec jest trochę irytujące. Nie spodziewajcie się pozamykania wątków.
Pokaż mimo to