Czerwone dziewczyny. Legenda rodu Akakuchibów
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- 赤朽葉家の伝説 (Akakuchibake no Densetsu)
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Literackie
- Data wydania:
- 2017-04-27
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-04-27
- Liczba stron:
- 416
- Czas czytania
- 6 godz. 56 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788308063408
- Tłumacz:
- Łukasz Małecki
- Tagi:
- Łukasz Małecki od 1945 do współczesności saga Japonia literatura japońska
- Inne
Trzy kobiety, trzy historie, trzy epoki. Epicka, wielowątkowa opowieść o trzech pokoleniach rodziny Akakuchibów, barwny portret Japonii od 1945 roku po czasy współczesne i mroczna zagadka pewnego morderstwa.
Manyo. Babka. Jasnowidzka, pochodzi z tajemniczego ludu zamieszkującego góry. Porzucona jako małe dziecko przez rodziców i przygarnięta przez obcą rodzinę, przez całe życie będzie inna, odmienna. Zachowa jednak wrodzoną pogodę ducha i życzliwość. Wyjdzie za mąż za syna miejscowych bogaczy, właścicieli ogromnej huty.
Kemaris. Jej córka. Nieprzewidywalna, wiecznie zbuntowana, żywiołowa. Będąc nastolatką została szefem gangu motocyklowego, potem zainteresowała się mangą (komiks japoński) i jako ich autorka odniosła w Japonii sukces. Artystka, która nie umie dać miłości swemu dziecku, a mężczyzn wybiera wyłącznie szpetnych.
Toko, najmłodsza bohaterka tej sagi. Córka i wnuczka tak nieprzeciętnych kobiet jak Kemaris i Manyo jest zupełnie zwyczajna. To jej historia. A także historia śledztwa, które poprowadzi, gdy babka na łożu śmierci wyzna jej, że jest morderczynią. Kogo zabiła, dlaczego i w jakich okolicznościach – tego Toko będzie chciała się dowiedzieć.
Ta wielowątkowa saga, osadzona w realiach odległej prowincji, gdzie wciąż rządzą matriarchat i więzy krwi, jest też mistrzowskim portretem wielorodnej kultury Japonii, w której szczątki zmarłych powierza się górom, ogniowi, wiatrowi i drzewom, a jednocześnie chłonie się nowoczesność. Wspaniały epicki fresk, jednocześnie realistyczny i zanurzony w atmosferę baśni i legendy.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Dom dusz
„Czerwone dziewczyny” to zaskakująco dobra powieść, którą niełatwo przypisać do sztywnych kategorii gatunkowych. Trudno ją zaklasyfikować jako kryminał. Wątek potencjalnego morderstwa nie jest główną osią powieści, ale raczej symboliczną ramą, w którą ujęto życiorys głównej bohaterki – Manyō Akakuchiby. Powieści Sakuraby faktycznie bliżej do sagi rodzinnej, chociaż nadal nie jest to – czego mógłby spodziewać się czytelnik – „opowieść obyczajowa o silnych, japońskich kobietach”. Autorka tworzy wciągającą, literacką mieszankę, złożoną z rodzinnych legend, elementów realizmu magicznego oraz faktów, dotyczących japońskiej kultury i ekonomii.
Główny wątek sagi dotyczy losu przedstawicielek trzech pokoleń zamożnej, japońskiej rodziny Akakuchibów. Manyō to seniorka rodu, słynąca z trafnej prekognicji. Jej córka Kemari jest zbuntowaną przywódczynią lokalnego gangu motocyklowego i wziętą mangaczką. Tōko to najmłodsza przedstawicielka rodu, która weźmie na siebie zadanie rozsupłania rodzinnych tajemnic. Ciężar opowieści skupia się wokół trzech przeciwstawnych osobowości a każda z nich zasługuje na uwagę. Każda z nich będzie musiała też zmierzyć się z osobistym dramatem i określić kierunek własnej, życiowej ścieżki, nie zawsze zgodnej z oczekiwaniami najbliższych.
Sakuraba ma zdolność do ciekawej prezentacji swoich bohaterów. Dzięki krótkim, ale trafnym opisom, interesującymi wydają się zarówno postaci pierwszoplanowe, jak i bohaterowie, stanowiący zaledwie tło powieści. Każda postać ma do odegrania swoją rolę i – podobnie jak w dobrze rozpisanym dramacie – w historii klanu Akakuchibów nie ma bohaterów zbędnych.
Uwagę czytelnika z pewnością przykują elementy realizmu magicznego. Fabuła powieści delikatnie balansuje na granicy rzeczywistości i fantazyjnego dreszczowca. Życie bohaterów podlega nieustannym przemianom, wywoływanym m.in. przez niewidoczne siły duchowe i postaci z zaświatów. Trzeba podkreślić, że elementy nadprzyrodzone doskonale współgrają ze stylistyką powieści. Podczas czytania mogą nasunąć się wyraźne skojarzenia z fabułą i bohaterami „Stu lat samotności” Marqueza.
Pomimo oczywistych inspiracji fabularnych, autorce udaje się jednak zachować indywidualny charakter powieści. „Czerwone dziewczyny” to historia na wskroś japońska, przesycona filozofią Wschodu i bezbłędnie oddająca realia świata, opartego na kulcie pracy i poczuciu odpowiedzialności. Doskonała analiza japońskiego „snu o potędze”, rozpisana na trzy epoki historyczne i wielopokoleniowy dramat rodzinny z morderstwem w tle.
Katarzyna Pryga
Oceny
Książka na półkach
- 1 029
- 599
- 204
- 34
- 24
- 22
- 15
- 10
- 9
- 8
Opinia
Kiedyś usłyszałam, że aby dobrze poznać dany kraj, jego mentalność i społeczeństwo, należy przede wszystkim rozmawiać z jego mieszkańcami i sięgać po książki pisane przez jego rodzimych autorów. Wszelkie opracowania, reportaże i książki podróżnicze pisane z perspektywy obcokrajowca mogą dać nam mylne wrażenie. Po przeczytaniu "Czerwonych Dziewczyn" przypomniałam sobie te słowa i dopiero teraz w pełni je zrozumiałam. Chociaż wcześniej czytałam już o Japonii, książka Kazuki Sakuraby pozwoliła mi w dużo większym stopniu wniknąć w Japonię i poczuć jej klimat.
Za "Czerwone Dziewczyny" autorka dostała nagrodę Mystery Writers of Japan. Jest to saga rodzinna i jako taka opisuje historię trzech pokoleń: babki Manyo, córki Kemari i wnuczki Toko. Cała trójka pochodzi z szanowanego rodu Akakuchibów, mieszkającego w majestatycznej posiadłości na wzgórzu, w Benimidori. Jak łatwo można się domyślić, pierwsza do głosu zostaje dopuszczona Manyo. A raczej jej historia, ponieważ narratorką całej książki jest Toko. Manyo poznajemy jako dziecko, które zostało porzucone przez ludzi zwanych cudzoziemcami z gór. Dziewczynkę przygarnia młoda para i wychowuje ją najlepiej, jak potrafi. Jakiś czas później dorosła już dziewczyna wychodzi za mąż i zostaje panią w domu Akakuchibów. Jej wątek rozkręca się stopniowo, wnosząc do powieści pomieszanie japońskich wierzeń i magii z rzeczywistością, Manyo bowiem jest jasnowidzącą. Jej dar jest przekleństwem, ponieważ kobieta widzi to, czego nikt z nas nie chciałby widzieć: poznaje przyszłość swoich dzieci, swojego męża, a także zna daty ich śmierci. Kemari to przywódczyni damskiego gangu motocyklowego, której życie przepełnione jest adrenaliną i walką z pozostałymi gangami – do czasu, gdy życie brutalnie zmusza ją do tego, by dorosła, choć ona nigdy tak naprawdę tego nie robi. Trzecia z kobiet rodu Akakuchibów, a zarazem narratorka całej powieści, czyli Toko, to dziewczyna, która nie potrafi znaleźć sobie na świecie swojego miejsca. Żyje w cieniu swojej babki i matki, uznając się za niegodną tego, że jest ich spadkobierczynią.
"Czerwone dziewczyny" rozkręcają się powoli, ale w pewnym momencie wprost nie mogłam się od tej książki oderwać i tak było już niemal do końca. Niemal, bo książka ma jedną wadę – jest bardzo nierówna. Wątek Manyo stanowi wstęp do całej historii, która swoje wyżyny osiąga przy części dotyczącej Kemari. Opowieść o przywódczyni motocyklowego gangu niezwykle wciąga nie tylko z powodu jej samej, ale również dlatego, że poznajemy inne dzieci Manyo i dalsze losy rodu Akakuchibów. Niestety potem następuje gwałtowny spadek, bo do głosu dochodzi Toko. W jej części mamy wątek detektywistyczny, tak ochoczo reklamowany przez wydawcę. I zupełnie nie wiem, dlaczego wydawnictwo położyło nacisk akurat na to, ponieważ ta historia jest najnudniejsza i najsłabsza w całej książce. Dodatkowo części, które opowiadała dziewczyna, miały swój klimat – tworzyły owianą mistycyzmem legendę Akakuchibów. Gdy przeszliśmy do czasów współczesnych i opisywania historii z perspektywy pierwszej osoby, ten klimat zupełnie gdzieś się zagubił. Autorka kreuje Toko na zagubioną w nowoczesnej Japonii nijaką dziewczynę, która nie wie, jak pokierować swoim życiem, i ta nijakość mocno wpłynęła na cały wątek, również go takim czyniąc.
Napisałam na samym początku, że dzięki "Czerwonym Dziewczynom" można poznać Japonię od wewnątrz. Dzieje się tak dlatego, że książka nie tylko opowiada historię trzech kobiet z jednego rodu, ale jest też pięknym przekrojem Japonii od połowy lat czterdziestych aż do współczesności. Autorka opowiada nam o przemianach kulturowych, gospodarczych i społecznych; snuje opowieść o tym, jak Japonia po wojnie próbuje stanąć na nogi. Historia Manyo dzieje się zaraz po zakończeniu wojny, gdzie w Japonii wciąż silnie zakorzeniona jest tradycja i poświęcenie dla rodu, firmy i kraju. Każdy zna swoje miejsce na świecie i jasny jest podział ról. W przypadku jej córki, Kemari, ten podział stopniowo zanika. Do tej pory rolą kobiety było dbanie o dom wychowywanie dzieci, natomiast w czasach Kemari nie jest to już takie oczywiste. Natomiast pokolenie Toko ma prawo żyć własnym życiem i związać się z kimś z miłości; widać tutaj już tę nowoczesność, która przybyła do Japonii z Zachodu. Dziewczyna nie musi wychodzić za mąż przez zawartą między rodzinami umowę; Toko może mieć chłopaka, jakiego chce i jeździć z nim do hoteli miłosnych. "Czerwone Dziewczyny" opisują więc nie tylko historię trzech pokoleń rodu Akakuchibów, ale na ich przykładzie pokazują zmiany, jakie zachodziły w całym kraju.
Podczas czytania tej książki były momenty, gdzie miałam silne wrażenie, że tak naprawdę czytam mangę albo oglądam anime (zresztą co się dziwić, skoro autorka ma na swoim koncie mangę "Gosick" i trochę light novels). To wrażenie było szczególnie mocne przy wątku Kemari. Ileż to ja się naoglądałam już historii o młodocianych łobuzach, buntownikach, którzy jeżdżą na motorach, biją się i rządzą własnym terenem? Którzy trzęsą całą szkołą, ale jednocześnie mają własny kodeks moralny? Nie jest to jednak wątek pełen akcji, chociaż więcej się tutaj dzieje - to po prostu świetna obyczajówka. Niemniej jednak fani mangi i anime mogą się tutaj poczuć jak w domu. Książka ma też mnóstwo fascynujących postaci drugoplanowych, jak Momoyo, złodziejka mężczyzn, której Kemari nie widziała (wybiórcza ślepota, nie zauważała jej istnienia), brat Kemari, Kodoku, który jest podręcznikowym przykładem hikikomori (chłopak zamykał się w domu i nie chciał wyjść, bo naczytał się np. o broni nuklearnej, więc po co się starać, skoro wszyscy zginiemy) czy robotnik Toyohisa, przywiązany do starych zasad i wielkiego pieca w hucie, symbol wszystkich tych Japończyków, którzy nie mogli pogodzić się z przyjściem zmian.
Jestem pod tak wielkim wrażeniem tej powieści, że naprawdę mogłabym jeszcze o niej pisać długo. Styl autorki jest powściągliwy, tajemniczy, przesycony pewną dozą mistycyzmu, który dodatkowo nadaje powieści klimatu. Sporo w "Czerwonych Dziewczynach" elementów uniwersalnych, z którymi i my będziemy mogli się utożsamiać. Jednocześnie sporo w niej elementów typowych dla Japończyków. Ja ze swojej strony gorąco polecam fanom sag rodzinnych i powieści obyczajowych. Również zwolennicy realizmu magicznego znajdą tu coś dla siebie, ale głównie w pierwszej części. Przede wszystkim jednak polecam książkę tym, którzy chcą dowiedzieć się czegoś więcej o Japonii. Dla osoby zainteresowanej Krajem Kwitnącej Wiśni to jedna z tych pozycji, z którymi naprawdę warto się zapoznać.
https://misieczytaniepodoba.blogspot.com/
Kiedyś usłyszałam, że aby dobrze poznać dany kraj, jego mentalność i społeczeństwo, należy przede wszystkim rozmawiać z jego mieszkańcami i sięgać po książki pisane przez jego rodzimych autorów. Wszelkie opracowania, reportaże i książki podróżnicze pisane z perspektywy obcokrajowca mogą dać nam mylne wrażenie. Po przeczytaniu "Czerwonych Dziewczyn" przypomniałam sobie te...
więcej Pokaż mimo to