Ostatnie dziecko
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Tytuł oryginału:
- Das Kind
- Wydawnictwo:
- Amber
- Data wydania:
- 2017-03-16
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-03-16
- Liczba stron:
- 336
- Czas czytania
- 5 godz. 36 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788324162086
- Tłumacz:
- Tomasz Bereziński
- Tagi:
- groza literatura niemiecka niebezpieczeństwo podświadomość strach tajemnica thriller trauma wyobraźnia zabójstwo
UWAGA!
Książka wydana wcześniej pt. "Śmierć ma 143 cm wzrostu".
Dziesięcioletni chłopiec wzywa adwokata, by wyznać mu, że piętnaście lat temu zamordował człowieka. I potrafi to udowodnić…
„Kiedy adwokat Robert Stern zgadzał się na to niezwykłe spotkanie, nie wiedział, że umawia się ze śmiercią. A tym bardziej nie miał pojęcia, że śmierć, która wkroczy w jego życie, będzie miała 143 centymetry wzrostu, na nogach trampki, a na buzi uśmiech”…
Adwokat Robert Stern jest w szoku, kiedy widzi, kim jest jego tajemniczy klient, z którym ma się spotkać w tej zapomnianej przez Boga, opuszczonej fabryce…
Simon, dziesięcioletni chłopiec, delikatny i śmiertelnie chory – i absolutnie przekonany, że w swoim poprzednim życiu był seryjnym mordercą. Głupia, niesmaczna zabawa, myśli Stern… Lecz kiedy w opisanej przez chłopca piwnicy rzeczywiście znajduje ludzkie szczątki: szkielet i rozłupaną siekierą czaszkę, czuje się jak w środku horroru. Ale to dopiero początek. Bo Simon opowiada mu nie tylko ofi arach sprzed lat, ale wkrótce również o tych z najbliższej przyszłości...
Kto zabijał? Kto wciąż zabija?
Prawnik zostaje wciągnięty w przerażającą grę. Stawką jest poznanie prawdy o śmierci jego nowonarodzonego synka przed dziesięciu laty…
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Życie po życiu
Śmierć nie jest częścią bytu, tylko zjawiskiem pośrednim, przejściem z jednej formy istoty śmiertelnej w drugą.
Wilhelm von Humboldt
Na tę pozycję zwróciłam uwagę, kiedy w Polsce była jeszcze znana pod zupełnie innym tytułem. Niestety „Śmierć ma 143 cm wzrostu” nie była już dostępna w sprzedaży detalicznej, a i że z bibliotekami też było krucho, pozostało mi cierpliwie czekać na wznowienie.
Zaczyna się niezwykle intrygująco: Simon, dziesięcioletni chłopiec twierdzi, że w swoim poprzednim życiu był seryjnym mordercą i wskazuje miejsce pochówku pierwszej ze swoich rzekomych ofiar. Mało tego – towarzyszącemu mu adwokatowi, Robertowi Sternowi, opisuje także w jaki konkretnie sposób ta ofiara została zabita. Z początku ta rewelacja nie robi na obrońcy wielkiego wrażenia, zmienia on jednak diametralnie swoje stanowisko, kiedy własnoręcznie odkrywa w wyznaczonym miejscu zasuszone ludzkie szczątki. Na domiar złego ktoś podrzuca mu płytę DVD, na której są nagrane ostatnie chwile jego nowonarodzonego synka oraz amatorski film z urodzin chłopca niezwykle przypominającego samego Sterna. Autor nagrania proponuje mu układ: odkryje tożsamość dawnego zabójcy, a w zamian dowie się co stało się z jego dzieckiem. Zdezorientowany mężczyzna zostaje zmuszony do zweryfikowania swoich poglądów i odpowiedzieć samemu sobie na zadane przez anonimowego zleceniodawcę pytanie: czy wierzy w życie po śmierci?
Simon jest zdecydowanie najbardziej pozytywną postacią nie tylko w tej książce, ale także z jaką się do tej pory zetknęłam w całej mojej czytelniczej karierze. Śmiertelnie chory dziesięciolatek zadziwia nie tylko swoją osobowością, ale i stosunkiem do życia w ogóle, co biorąc pod uwagę jego dotychczasowe przejścia jest niesamowite same w sobie. Podobno dzieci to wampiry energetyczne, ale Simon zupełnie nie podchodzi pod tę kategorię - dzieciak po prostu promienieje radością i rozjaśnia swoją obecnością całe otoczenie.
Wraz z rozwojem fabuły robi się naprawdę nieprzyjemnie – autor wprowadza czytelnika w zamknięty świat pedofilii i handlarzy niemowlętami. Bohaterowie „Ostatniego dziecka” na własnej skórze przekonają się o bezwzględności tego chorego światka i poznają sposób jego funkcjonowania. I niby wszyscy wiemy, że takie precedensy niestety istnieją, ale uwierzcie mi, że poznanie ich „od kuchni” to dość wstrząsające przeżycie.
Każdy system wyznaniowy ma wytłumaczenie, co dzieje się z duszą człowieka po śmierci. Nie zamierzam tu rozważać, które z nich są bardziej uzasadnione od innych, ale faktem jest, że reinkarnacja jest dość ciekawym zagadnieniem, wymagającym otwartego umysłu i mającym całkiem sporo zwolenników także w naukowym gronie. Sam autor podszedł do tematu z pełnym zaangażowaniem, wplatając w fabułę informacje o najbardziej znanych przypadkach i umieszczając związane z tą tematyką cytaty z naprawdę różnorakich źródeł. Opisuje także jedno z najbardziej prawdopodobnych wyjaśnień tego zjawiska z punktu widzenia medycyny. Warto podkreślić, że Fitzek w absolutnie żaden sposób nie narzuca czytelnikowi żadnego konkretnego stanowiska i daje się jasno odczuć jego neutralny stosunek do całej sprawy.
Jak napisał jeden z krytyków w „Der Spiegel”: Popularność Fitzka wynika z jego niepowtarzalności i wyjątkowości. Znakomita literacko narracja, umiejętność budowania napięcia, dojrzałość i obrazowość języka, panowanie nad całością materii (wszystko się zgadza, wszystkie wątki zbiegają się logicznie) to jego stałe zalety. Czy to prawda? Moim zdaniem jak najbardziej, gdyż nie jest to pierwsza książka tego autora jaką miałam przyjemność przeczytać, ale najlepiej będzie jeśli przekonacie się o tym sami, sięgając po ten zapierający dech w piersiach thriller. I gwarantuję Wam, że nie przewidzicie zakończenia.
Natalia Neisser
Oceny
Książka na półkach
- 2 041
- 1 342
- 439
- 54
- 43
- 37
- 24
- 19
- 19
- 16
Opinia
Nazwisko Fitzek budzi wśród czytelników wiele skrajnych emocji, co głównie spowodowane jest faktem, iż nie upiększa on rzeczywistości, nawet jeśli jest to... sekcja zwłok. Choć trzeba w tym miejscu zaznaczyć, że za największa "masakrę" odpowiedzialny jest tu pan nazwiskiem Tsokos, z którym autor nierzadko współtworzy, a który to jest niemieckim lekarzem medycyny sądowej. Cóż, zawód jak widać zobowiązuje :) Wracając jednak do Fitzska, czy zasłużył on na taką opinię, a nie inną??? Postanowiłam to sprawdzić na własne oczy, tym samym rozpoczynając swoją przygodę z autorem i jego twórczością!
Dziesięcioletni, chory na nowotwór chłopiec, który twierdzi, że jest kolejnym wcieleniem... seryjnego mordercy i chce się oddać w ręce sprawiedliwości z powodu dręczących go wyrzutów sumienia. Odnoszący sukcesy, sceptycznie nastawiony do życia adwokat niepotrafiący się do końca pogodzić z tragiczną przeszłością. Drogi tych dwojga przetną się nagle, niespodziewanie, a za nimi posypie się lawina wydarzeń, której żaden z nich nie będzie potrafił zatrzymać. Gdy Robert Stern po raz pierwszy rozmawia z Simonem Sachs'em jest przekonany, że wyznanie chłopca jest wytworem jego dziecięcej wyobraźni, lecz wszystko się zmienia gdy w miejscu dokładnie opisanym przez dziesięciolatka zostają znalezione ludzkie szczątki... Niedługo potem do Roberta odzywa się tajemniczy "Głos", który składa mu propozycję nie do odrzucenia. Adwokat, mimo wcześniejszych obiekcji, ostatecznie postanawia zaangażować się w sprawę Simona. Co sprawiło, że Robert tak nagle zmienił zdanie? Czy reinkarnacja naprawdę jest możliwa? Cóż, nie pozostaje Wam nic innego jak sięgnąć po "Ostatnie dziecko" :)
A teraz moje małe "drzewko decyzyjne", które ma tylko dwie gałęzie: plusy i...
+ reinkarnacja... temat rzeka! Czy jest możliwa? Nie wiem :) Wiem natomiast jedno, autor postanowił użyć ją do własnych celów i poszło mu to naprawdę sprawnie! Ciekawy zabieg, po głębszym zastanowieniu pasuje do gatunku, daje możliwość stworzenia napięcia, owiania fabuły tajemnicą, oraz o wiele, wiele więcej. Pomysł : celujący!
+ wielki boom na początku historii, małe retrospekcje by zasiać w czytelniku ziarno niepewności, zwieść w pole, tajemnice dotyczące nie tylko śmierci, niespodziewane zwroty akcji, która toczy się na najszybszych obrotach... To tak w skrócie :) Z tą książką nie zaśniecie! Swoją drogą, nie dziwię się dlaczego akurat ta powieść doczekała się ekranizacji: fabuła jest idealnym materiałem na thriller/ film sensacyjny!
+ intrygujący bohaterowie, z których każdy wzbudza jakieś emocje, czasem jednoznaczne, czasem sprzeczne, ale ludzki charakter jest właśnie taką paletą kolorów, a nie zapominajmy, że Sebastian Fitzek lubuje się w thrillerach psychologicznych! Ciekawym obiektem obserwacji jest Simon, ale także Robert, oraz relacja jaka się wytwarza między tymi bohaterami, choć jej początki nie należą do łatwych. Również "Głos" zasługuje na wyróżnienie, ponieważ pobudza on w czytelniku detektywistyczne zapędy, co osobiście ubóstwiam!
...minusy!
- Fitzek porusza w swojej powieści ciężkie tematy, osoby wrażliwe na ludzką krzywdę powinny odpuścić sobie tą pozycję. Nie chodzi nawet o same opisy, ale o ukazanie prawdy o drugim człowieku, o złu, o rzeczywistości, której autor nie zamierzał kolorować, a rzeczywistość przeraża, tak jak to do czego zdolna jest istota ludzka... Oczywiście to nie jest wadą, ale wolałam tą uwagę zamieścić tutaj, żebyście mieli o tym dziele kompletny obraz.
- zakończenie... coś mi w nim nie gra, jest dla mnie trochę niedopowiedziane, choć wiadomo o co w nim chodzi... Jakoś nie mogę się przekonać do otwartych zakończeń, no nie mogę się przemóc, dlatego się go bezczelnie uczepiłam :) Cóż, co kto lubi, czyż nie???
I podsumowanie! Więc, jak oceniam przygodę ze wspomnianym autorem? Otóż: jak najbardziej pozytywnie! Fitzek serwuje nam kawał konkretnego thrillera psychologicznego, gdzie czytelnik będzie marionetką w rękach sprawnego lalkarza - autora. Czy warto się wybrać na przejażdżkę do ludzkiej głowy? Moim zdaniem warto, polecam i to nie tylko psychologom-amatorom :)
Nazwisko Fitzek budzi wśród czytelników wiele skrajnych emocji, co głównie spowodowane jest faktem, iż nie upiększa on rzeczywistości, nawet jeśli jest to... sekcja zwłok. Choć trzeba w tym miejscu zaznaczyć, że za największa "masakrę" odpowiedzialny jest tu pan nazwiskiem Tsokos, z którym autor nierzadko współtworzy, a który to jest niemieckim lekarzem medycyny sądowej....
więcej Pokaż mimo to