Spodziewałam się trochę czegoś innego po tej książce. Więcej tajemnic, więcej sekretów, więcej kłamstw. A może nie tyle więcej, co... innego ich rozłożenia w fabule - bardziej liniowego. W "wielkich kłamstewkach" natomiast, z każdym rozdziałem coraz bardziej narasta w nas poczucie, że ewidentnie coś jest nie tak, że ktoś tu nie do końca jest z nami szczery. A może wszyscy? Większość?
Kumulacja i ostateczny moment kulminacyjny zadzieje się dopiero pod koniec książki i nie jest to wcale spojler, bo myślę, że ostateczne rozwiązanie trudno jest przewidzieć.

Dużo w tej książce dzieci, ich problemów, problemów rodziców z nimi, ale jest w tym wszystkim drugie dno. A może i nie tylko drugie. Mam wrażenie, że książka jest wielowarstwowa, mówi o kobietach, relacjach rodzinnych, partnerskich, społecznościach i bardzo dużo o przemocy - w wielu jej aspektach. Tajemniczość, kłamstwa, trupy w szafie i ostatecznie trup faktyczny to tylko preteksty.
Myślę, że powinieneś/powinnaś się przekonać, co Ty zobaczysz między wierszami ;)

Mimo, że spodziewałam się trochę czegoś innego, książce wyszło to na zdrowie! Polecam :)

PS. Ekranizacja HBO zapowiada się (po 2 obejrzanych przeze mnie odcinkach) równie apetycznie, mimo że znam zakończenie. Także polecam również :)

Spodziewałam się trochę czegoś innego po tej książce. Więcej tajemnic, więcej sekretów, więcej kłamstw. A może nie tyle więcej, co... innego ich rozłożenia w fabule - bardziej liniowego. W "wielkich kłamstewkach" natomiast, z każdym rozdziałem coraz bardziej narasta w nas poczucie, że ewidentnie coś jest nie tak, że ktoś tu nie do końca jest z nami szczery. A może wszyscy?...