Krótki sznur
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Cykl:
- Gibson Vaughn (tom 1)
- Tytuł oryginału:
- The Short Drop
- Wydawnictwo:
- Świat Książki
- Data wydania:
- 2017-03-02
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-03-02
- Liczba stron:
- 400
- Czas czytania
- 6 godz. 40 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380315433
- Tłumacz:
- Jan Kraśko
- Tagi:
- debiut literacki literatura amerykańska manipulacja niebezpieczeństwo porwanie powieść sensacyjna szantaż thriller wyścig z czasem zemsta
Najlepsza książka grudnia 2015 według Amazona i Goodreads.
Skomplikowana, wielowarstwowa intryga, nieoczekiwana głębia emocji – Krótki sznur jest pod każdym względem wspaniałą niespodzianką. Nierozwiązane tajemnice, hakerstwo komputerowe, polityka, a wszystko opisane lekkim piórem, z gracją. Ta powieść jest dowodem na to, że FitzSimmons ma ikrę. Z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy.
Penny Mann
FitzSimmons wymyślił odrażającego socjopatę.
„The Washington Post”.
Ta elektryzująca powieść zaczyna się od obiecującego tropu w sprawie zaginionej przed laty córki wiceprezydenta, a potem, gdy pojawiają się coraz to nowe teorie spiskowe, obłudni politycy oraz szukający zadośćuczynienia skompromitowany haker, jej akcja przyspiesza jak obłąkana kolejka górska. Trzymajcie się; miłej jazdy!
„People”
Więcej niż wyjątkowa. Matthew FitzSimmons to ostry gość!
Andrew Peterson, autor bestselerowego cyklu powieści z Nathanem McBride’em.
Nieokiełznana siła, nieprzejednane pragnienie zemsty i wciągająca intryga. Złożona postać Gibsona ma potencjał na cykl powieści.
SouthFlorida.com
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Klik, klik – i już Cię nie ma
Ameryką wstrząsa informacja o porwaniu nastoletniej córki wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych. Po dziesięciu latach od zaginięcia Suzanne, pojawia się nowy trop w sprawie – mail ze zdjęciem plecaka dziewczynki. Służby specjalne na nowo podejmują się rozwiązania problemu, jednak tym razem proszą o wsparcie Gibsona Vaughna – legendarnego hakera, a prywatnie najlepszego przyjaciela zaginionej z dziecięcych czasów. Czy zaangażowanie w śledztwo bliskiej osoby Suzanne pomoże w rozwiązaniu go?
Dużym plusem „Krótkiego sznura” jest główny bohater. Matthew FitzSimmons nadał Gibsonowi Vaughn ciekawą przeszłość, ponieważ jako nastolatek był jednym z najbardziej poszukiwanych hakerów w Ameryce, później został żołnierzem piechoty morskiej, a to nie wszystko, co autor zdradza na jego temat w książce. Podstać Gibsona jest dobrze przemyślana, czytelnik chce poznać jego historię, która nie jest nierealna.
Przeszkadzali mi za to agenci prowadzący śledztwo Suzanne. Momentami wydają się być naiwni, choć wykonują tę pracę już od wielu lat. Wydaje mi się, że jak na doświadczonych specjalistów czasami działali po omacku i nie kierowali się zdobytym już doświadczeniem. Albo to ja naczytałam się już za dużo kryminałów, przez co mam już „sprawdzone” sposoby na rozwiązywanie podobnych problemów.
Po pozycji o nadzwyczaj zdolnym hakerze spodziewałam się nieco bardziej komputerowych wątków. Zdań brzmiących na informatyczną czarną magię, na które wyjaśnienie bym czekała. Ponadto, po zapytaniu znajomego informatyka o jedną z metod wykorzystanych w fabule, okazało się, że istnieją o wiele prostsze sposoby na rozwiązanie problemów niż te przedstawione w książce.
Pomimo kilku potknięć, książka fabularnie jest spójna. Dobrze się ją czyta, chociaż warto mieć na uwadze, iż jest to debiut autora, więc niektóre fragmenty mogą wydawać się niepotrzebne bądź niedopracowane (jak te prze chwilą wspomniane). Pozostaje mieć nadzieję, że następna część z serii o Gibsonie będzie tylko lepsza.
Katarzyna Muszyńska
Książka na półkach
- 35
- 33
- 17
- 3
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Trochę klimat Jacka Reachera ale podobieństw mało, były żołnierz genialny haker jakoś nie jest to bohater Lee Childa ale miałem takie skojarzenie. W książce sporo wątków informatycznych. Ale to nie razi zbyt mocno. Trochę mnie wnerwiało wspominanie zaginionej przyjaciółki głównego bohatera co chwile było słowo pewne zdrobnienie. Intryga dosyć ciekawa myślę że wrócę do tej serii.
Trochę klimat Jacka Reachera ale podobieństw mało, były żołnierz genialny haker jakoś nie jest to bohater Lee Childa ale miałem takie skojarzenie. W książce sporo wątków informatycznych. Ale to nie razi zbyt mocno. Trochę mnie wnerwiało wspominanie zaginionej przyjaciółki głównego bohatera co chwile było słowo pewne zdrobnienie. Intryga dosyć ciekawa myślę że wrócę do tej...
więcej Pokaż mimo toPogłębiona analiza wspomnień trochę na początku irytuje, ale z czasem pomaga w zrozumieniu poszczególnych wydarzeń. Ciekawa, nie żałuje, że poświęciłem jej parę dni.
Pogłębiona analiza wspomnień trochę na początku irytuje, ale z czasem pomaga w zrozumieniu poszczególnych wydarzeń. Ciekawa, nie żałuje, że poświęciłem jej parę dni.
Pokaż mimo toTypowa amerykańska powieść sensacyjna. Dobrze się czyta, akcja wartka, zwroty też są. Jest trochę polityki (nie za dużo, nie nudzi),hakerów, mordobicia i strzelanin. Jak w bigosie – klasyk, o smaku decydują proporcje znanych wszystkim składników.
Typowa amerykańska powieść sensacyjna. Dobrze się czyta, akcja wartka, zwroty też są. Jest trochę polityki (nie za dużo, nie nudzi),hakerów, mordobicia i strzelanin. Jak w bigosie – klasyk, o smaku decydują proporcje znanych wszystkim składników.
Pokaż mimo toWpisy na okładce sugerują ,że będzie w tej książce totalna rzeźnia i napięcie do granic wytrzymałości. Trochę się rozczarowałam .
Czyta się dobrze,lekko. Na delikatny kryminał polecam.
Wpisy na okładce sugerują ,że będzie w tej książce totalna rzeźnia i napięcie do granic wytrzymałości. Trochę się rozczarowałam .
Pokaż mimo toCzyta się dobrze,lekko. Na delikatny kryminał polecam.
Są książki, które na pierwszych stronach chwytają za gardło a potem najczęściej wleką się prawie do końca. Są też pozycje zaczynające się powoli, budujące nastrój i dopiero potem, gdy kontekst i bohaterowie zostaną przedstawieni gwałtownie przyspieszają tempa. Te drugie są zwykle ciekawsze, bardziej złożone i zwyczajnie przynoszące czytelnikowi więcej frajdy. Właśnie taką powieścią jest „Krótki sznur” autorstwa Matthewa Fitzsimmons’a.
Autor zabiera nas w świat waszyngtońskiej polityki. Punktem startowym są wydarzenia mające swoje miejsce 10 lat przed tymi opisanymi w powieści. To wówczas w niewyjaśnionych okolicznościach została uprowadzona córka wówczas wpływowego senatora a dziś Vice prezydenta i kandydata na najwyższy urząd Benjamina Lombarda.
W przededniu dziesiątej rocznicy tamtejszych, nigdy niewyjaśnionych wydarzeń prywatna fundacja zajmująca się poszukiwaniem zaginionych dzieci otrzymuje tajemniczy e-mail. Dołączono do niego zdjęcie dziewczyny zrobione jakiś czas po zaginięciu. Śledczy zwracają się o pomoc do Gibsona Vaughna, przyjaciela dziewczyny z czasów młodości. Obecnie wyklętego syna jednego z ludzi vice prezydenta a przy tym byłego żołnierza i specjalisty od zabezpieczeń komputerowych o hackerskiej przeszłości.
Tak rozpoczyna się pojedynek pomiędzy tajemniczym informatorem a zespołem poszukiwawczym. Z czasem wychodzi na wierzch, że sprawa ma więcej niż jedno dno, że informator i autor zdjęcia wcale nie jest porywaczem, za to komuś o bardzo długich rękach mocno zależy, aby sprawie ukręcić łeb. Nie cofnie się przy tym przed niczym i niebawem myśliwi sami staną się zwierzyną łowną.
Ze zrozumiałych powodów więcej wam nie zdradzę, ale powiem, że zwłaszcza w drugiej połowie książki bawiłem się świetnie i czytałem z przysłowiowymi wypiekami na policzkach. Tak jak zaznaczyłem we wstępie „Krótki sznur” nie od razu was oczaruje tempem akcji. Najpierw powoli będziemy poznawali pozornie nie związane ze sobą wydarzenia z przeszłości, poznamy trudne relacje głównego bohatera z ojcem a przede wszystkim układy panujące na szczytach waszyngtońskiego establishmentu.
Dopiero potem, gdzieś od połowy te pozornie nie związane ze sobą fragmenty układanki zaczną układać się w całość i z każdym trafiającym na swoje miejsce elementem będziemy widzieć więcej z pojawiającego się obrazu, i z każdą chwilą będzie on bardziej mroczny. Szybko też okaże się, ze tak naprawdę winni są wszyscy, choć nie każdy w tej sprawie.
Druga część to już gejzer akcji, są pościgi, strzelaniny, fajnie opisane mordobicia i przemyślane gry mające wprowadzić przeciwnika w błąd. Jest tego dużo i podano to z klasą, co wcale nie jest w powieści gatunkowej takie częste. Tu granice przemocy i epatowania rozwałką nie zostały przekroczone.
Wreszcie bohaterowie, zarówno główny jak i poboczni zostali nam szczegółowo przedstawieni, dzięki czemu była okazja by wyposażyć ich w cały bagaż doświadczeń determinujących ich postepowanie. Z każda stroną czujemy bardziej, że „Krótki sznur” choć jest fikcją jest też powieścią o prawdziwych ludziach i ich emocjach. Przy okazji dowiemy się też co nieco o lęku, głownie o lęku przed konsekwencjami własnego postępowania oraz o tym jak daleko można się posunąć by tych konsekwencji uniknąć.
Matthew Fitzsimmons świetnie połączył wątek sensacyjno-kryminalny z portretem świata władzy i zepsucia jakie niekontrolowana władza przynosi. Czyta się to świetnie, najpierw sporo główkując i próbując odgadnąć w jaką stronę to pójdzie, a w dalszej części powieści ciesząc się jej rozrywkowym charakterem. Mnie „Krótki sznur” zabrał 5 wieczorów, w pierwsze cztery czytałem po 50 stron, w ostatni pozostałe 200. I były to mile spędzone wieczory. Jak to się skończy zacząłem się domyślać nie więcej jak 20 stron przed końcem, punkt dla autora.
Recenzja pochodzi z bloga http://blurppp.com/blog/krotki-sznur/
Są książki, które na pierwszych stronach chwytają za gardło a potem najczęściej wleką się prawie do końca. Są też pozycje zaczynające się powoli, budujące nastrój i dopiero potem, gdy kontekst i bohaterowie zostaną przedstawieni gwałtownie przyspieszają tempa. Te drugie są zwykle ciekawsze, bardziej złożone i zwyczajnie przynoszące czytelnikowi więcej frajdy. Właśnie taką...
więcej Pokaż mimo to