Chodzący we mgle
Haasgard to planeta na mało znaczącym dla człowieka końcu Drogi Mlecznej. Panujące na niej warunki trudno nazwać przyjaznymi – albo przez wiele dni wieje huraganowy wiatr, albo jej powierzchnia tonie w gęstej mgle. We mgle zaś na nieostrożnego wędrowca czyhają bezlitosne tarczaki. Rdzenni mieszkańcy planety mają mordercze skłonności i nie przepuszczą okazji, aby przybyszom z innych światów odciąć kończynę lub chociaż palce.
Strażnicy Gildii regularnie chodzą na patrole i monitorują wybrane parametry powierzchni planety, aby tajemnica Haasgardu nie ujrzała światła dziennego. Znają ją tylko nieliczni. Jeden ze Strażników wszelkimi dostępnymi środkami stara się znaleźć odpowiedź na pytanie, o co w tym wszystkim chodzi. Ciekawość doprowadza go do naruszenia Regulaminu Gildii i sprowadza na jego głowę śmiertelne niebezpieczeństwo.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 39
- 32
- 9
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
Opinia
Marcin Pełka z zawodu jest lekarzem, doktorem nauk medycznych, dermatologiem-wenerologiem, natomiast literaturą fantastyczną interesował się już od czasów dziecięco-szkolnych. Po jakimś czasie pasja do czytania tego gatunku literackiego przerodziła się we własne próby pisarskie, zakończone wydaniem, jak dotąd, czterech książek. Pan Marcin jest podobno fanem krótkich, humorystycznych opowiadań i stąd też takie właśnie formy przeważają w jego twórczości.
„Chodzący we mgle” to najnowsza powieść pana Pełki i jest ona utrzymana w stylistyce science-fiction. Akcja toczy się przez większość czasu na planecie Haasgard, znajdującej się na totalnym „zadupiu” Drogi Mlecznej. Haasgard jest bardzo nieprzyjaznym ludziom miejscem ze względu na warunki atmosferyczne (wielodniowe huragany na zmianę z gęstą mgłą, która skrywa całą powierzchnię planety) oraz miejscową faunę (tarczaki – bezlitosne, mordercze stworzenia, w starciu z którymi najczęściej zostaje się albo okaleczonym albo się umiera). Na tej tajemniczej i zapomnianej przez Boga planecie Gildia Strażników porozmieszczała wartownie z trzyosobowymi załogami, które mają za zadanie chodzić na patrole oraz monitorować wybrane parametry powierzchni planety. Słowem: niezbyt bezpieczna planeta, ale w sumie nic anormalnego (jak na to miejsce) się nie dzieje. Do czasu. W pewnym momencie pojawią się anomalie, które doprowadzą do tego, że jeden ze Strażników wszelkimi dostępnymi środkami będzie próbował znaleźć odpowiedź na pytanie co się dzieje, o co w tym wszystkim chodzi i jaka jest tajemnica Haasgardu. Ciekawość oczywiście sprowadzi na niego śmiertelne niebezpieczeństwo. Czy uda mu się odkryć czym jest Haasgard i czy przeżyje?
Głównym bohaterem tej powieści jest nieznany nawet z imienia Drugi Strażnik, postać o której nie dowiemy się niczego więcej ponad to, że ma piętnastoletni staż w takiej kontraktowej pracy dla Gildii na różnych planetach, że kontrakt na Haasgardzie to trzeci w jego karierze strażniczej, że jest świetnie wyszkolony, ma silną wolę, w okresach przymusowego pozostawania w wartowni (w czasie huraganów) zajmował się naprzemiennie intensywnymi ćwiczeniami fizycznymi i medytacją, oraz że był dumnym posiadaczem sumiastego wąsa (co autor stale podkreśla). Drugi Strażnik charakteryzuje się stalowymi nerwami, olbrzymią determinacją i niebywałym szczęściem przy wprowadzaniu w życie szalonych i ryzykownych decyzji oraz... sumiastym wąsem. Reszta bohaterów jest w zasadzie tylko naszkicowana, autor nie zagłębia się w psychikę żadnej z postaci, stawia zdecydowanie na opisy niegościnnego Haasgardu oraz akcję.
Konstrukcja fabuły, jak na książkę science-fiction, jest dość nietypowa, bowiem dominują w niej opisy, dialogów jest naprawdę niewiele. Sama książka zadziwia swoją objętością, ponieważ pisarze szeroko pojętej fantastyki, w tym sci-fi, przyzwyczaili swoich czytelników do raczej opasłych tomów, a „Chodzący we mgle” ma zaledwie 212 stron. Czy działa to na jego niekorzyść? Odpowiem lakonicznie: i tak, i nie. Nie, bowiem sama akcja, jest wciągająca, trzyma w napięciu do ostatniej strony i pomimo wielu opisów nie nuży, a autorowi udało się bardzo dobrze oddać klaustrofobiczny i tajemniczy nastrój Haasgardu. Tak, ponieważ postaci, które wykreował autor aż się proszą o jakiś głębszy rys psychologiczny i rozwinięcie ich losów oraz myślę, że ciekawie byłoby trochę bardziej przybliżyć czytelnikowi samą Gildię Strażników – jej historię, hierarchię i działania. Moim zdaniem jest to ciekawy koncepcyjnie, ale bardziej szkic aniżeli powieść jako taka.
Pomimo pewnych mankamentów spędziłam z „Chodzącym we mgle” kilka przyjemnych chwil, z zainteresowaniem i napięciem śledząc losy Drugiego Strażnika oraz dochodzenie przez niego czym jest Haasgard. Dla kogoś, kto jest fanem science-fiction i czytał takie klasyki, jak „Diuna” Franka Herberta czy „Hyperion” Dana Simmonsa, książka pana Pełki będzie kawałkiem dobrego rzemiosła, bowiem nie wnosi nic nowego do tego gatunku, jednak miło można spędzić z nią czas. Dla czytelnika, który dopiero chce się zapoznawać z tym rodzajem literatury „Chodzący we mgle” może być dobrym wyborem, ponieważ posiada skondensowaną akcję, nie straszy wielką objętością oraz skomplikowaną techniczną terminologią i powinien dobrze spełnić funkcję książki na, tak zwaną, zachętę.
Bardzo chciałabym podziękować Stowarzyszeniu Sztukater za udostępnienie mi egzemplarza recenzenckiego.
Recenzja znajduje się również na blogu straszliwabuchling.blox.pl.
Marcin Pełka z zawodu jest lekarzem, doktorem nauk medycznych, dermatologiem-wenerologiem, natomiast literaturą fantastyczną interesował się już od czasów dziecięco-szkolnych. Po jakimś czasie pasja do czytania tego gatunku literackiego przerodziła się we własne próby pisarskie, zakończone wydaniem, jak dotąd, czterech książek. Pan Marcin jest podobno fanem krótkich,...
więcej Pokaż mimo to