rozwińzwiń

Diabły z Saints

Okładka książki Diabły z Saints Marcin Rusnak
Okładka książki Diabły z Saints
Marcin Rusnak Wydawnictwo: Genius Creations Cykl: Diabły z Saints (tom 1) fantasy, science fiction
438 str. 7 godz. 18 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Diabły z Saints (tom 1)
Wydawnictwo:
Genius Creations
Data wydania:
2019-11-30
Data 1. wyd. pol.:
2019-11-30
Liczba stron:
438
Czas czytania
7 godz. 18 min.
Język:
polski
ISBN:
9788379957323
Średnia ocen

6,9 6,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki O!Fka: Literacki Kwartalnik Fantastyczny #11 Bartosz Berezowski, Katarzyna Borucka, Julia Gierczak, Ignacy Kitłowski, Martina Mandera-Rzepczyńska, Natalia Maślej, Redakcja magazynu O!Fka, Radek Rak, Marcin Rusnak
Ocena 9,0
O!Fka: Literac... Bartosz Berezowski,...
Okładka książki Nowa Fantastyka 488 (05/2023) Simone Heller, Redakcja miesięcznika Fantastyka, Marcin Rusnak, Marta Ryczko, Szymon Stoczek, Wojciech Szyda, Peter Watts
Ocena 6,6
Nowa Fantastyk... Simone Heller, Reda...
Okładka książki Fantazmaty 3 Joanna W. Gajzler, Antoni Kaja, Filip Laskowski, Przemek Morawski, Marcin Rusnak, Magdalena Świerczek-Gryboś
Ocena 7,4
Fantazmaty 3 Joanna W. Gajzler, ...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,9 / 10
129 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
163
66

Na półkach:

Jest to ten rodzaj książki, który czyta się błyskawicznie z zapartym tchem, a potem równie szybko zapomina. Mamy ciekawy świat - postapo z elementami magii. Mamy ciekawe postacie - mi osobiście kojarzyły się z bohaterami serialu Supernatural, choć nie do końca wiem dlaczego.

Historie są przedstawione dość dziwnie, bo pomiędzy nimi mamy luki, które są wypełniane dopiero w trakcie kolejnych części. Np. wiemy, że bohater ma traumę, ale nie wiemy dlaczego, aż do końca kolejnego rozdziału. Trudno się do tego przyzwyczaić, bo z jednej strony wiemy niemal wszystko o bohaterach, włącznie z ich myślami, a nagle nie wiemy nic o ich rzeczywistych motywacjach. Do tego niektóre niedomówienia celowo wprowadzają czytelnika w błąd, by nagle go zaskoczyć. Osobiście nie jestem fanem tego typu zabiegów i wolałbym bardziej konsekwentny styl narracji, ale to tylko kwestia preferencji.

Jest to ten rodzaj książki, który czyta się błyskawicznie z zapartym tchem, a potem równie szybko zapomina. Mamy ciekawy świat - postapo z elementami magii. Mamy ciekawe postacie - mi osobiście kojarzyły się z bohaterami serialu Supernatural, choć nie do końca wiem dlaczego.

Historie są przedstawione dość dziwnie, bo pomiędzy nimi mamy luki, które są wypełniane dopiero w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
470
39

Na półkach:

Bardzo podobały mi się wykreowane przez autora potwory. Wydawały się być czymś unikalnymi i świeżym. Każdy kolejny etap historii słuchałem z dużym zaciekawieniem.

Bardzo podobały mi się wykreowane przez autora potwory. Wydawały się być czymś unikalnymi i świeżym. Każdy kolejny etap historii słuchałem z dużym zaciekawieniem.

Pokaż mimo to

avatar
240
239

Na półkach:

Marcin Rusnak
"Diabły z Saints"
Czyta Wojtek Maślak

Zapraszam Was do rybackiej wioski w Saits, gdzie życie toczy się swoim rytmem, do dnia kiedy wszystko się zmienia.

To historia, gdzie losy Zacka i Alana poznajemy od samego początku, kiedy wszystko się tworzy i rozkręca. Całość można podzielić na trzy historie, każda opowiada o czymś innym, ale łączą je bracia ich losy i życie, które nie oszczędza.

Fabuła oplata się niczym sieć rybacka, która łapie w swoje sidła i zaciska się, z początku powoli, aby nagle z nienacka zatrzymać w środku na zawsze. Tak się czułam, słuchając książki. Z początku nie potrafiłam się wsłuchać, ale nie minęła chwila, a ja chłonełam każde słowo i chciałam tylko więcej i więcej.

Akcja rozkreca się powoli, ale za to z jakim klimatem! Niepokój, mrok i niemoc towarzyszy przez całą historię, od początku do końca.

Opisy są genialne, można sobie wszystko wyobrazić tutaj wyobraźnia nie przestaję szaleć, a za dużo wyobrażać nie trzeba, bo to jest wręcz realistyczne. Można poczuć ból, zobaczyć, przeżyć I doświadczyć. Coś niesamowitego.

Bohaterowie są wykreowani w sposób wyjątkowy. Każdy jest jak żywy, z krwi i kości, tacy charakterni. W szczególności bracia, których nie da się nie polubić. No i postać z pewnego miejsca, on aż budził lęk. Mam nadzieję, że będzie w kolejnej części go więcej, mimo wszystko. Karaka, który budzi niepokój i stwarza taką tajemniczą aurę wokół siebie, ale jednak chciałabym go poznać bliżej.

Emocji nie brakuje, na nie ukrywam, że w większości towarzyszyły mi takie jak niepewność, lęk o bohaterów i złość na los, ale również nadzieja i radość. Lecz one się ze sobą mieszały, łączyły aby znowu się rozdzielić i czuć każdą z osobna.

Duży plus należy się lektorowi, za dodanie życia każdej z postaci i takiej realnosci, oraz za klimatu, który podczas słuchania był bardzo wyczuwalny.

Podsumowując każdy znajdzie coś dla siebie mamy trochę kryminału, horroru, post-apokalipsy oraz fantastyki. Dla osób lubujących się w każdym gatunku będzie to mieszanka idealna 🤩 Akcja troszkę powolna, ale nadająca klimatu i wprowadzającą dokładnie w fabułę. Ja bawiłam się świetnie.

Polecam ❤️

To jedna z tych historii, o której za dużo nie mówić w szczególności o fabule, bo to trzeba przeżyć i oczami wyobraźni zobaczyć samemu. Ja nie chce Wam tego odbierać. 😁

Marcin Rusnak
"Diabły z Saints"
Czyta Wojtek Maślak

Zapraszam Was do rybackiej wioski w Saits, gdzie życie toczy się swoim rytmem, do dnia kiedy wszystko się zmienia.

To historia, gdzie losy Zacka i Alana poznajemy od samego początku, kiedy wszystko się tworzy i rozkręca. Całość można podzielić na trzy historie, każda opowiada o czymś innym, ale łączą je bracia ich losy i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1623
635

Na półkach: , ,

Losy Diabłów z Saints poznajemy od samego początku kształtowania się ich historii i to było moje pierwsze zaskoczenie, ale nie ostatnie. Całą fabułę można podzielić na trzy duże fragmenty, a dalej to ledwie początek legendy dwójki braci. Każdy etap był interesujący, pełny demonów i rozwoju. Dobrze, że pomimo wyglądu różnili się praktycznie wszystkim innym.
Okazuje się też, że jest już drugi tom, więc będę musiała go zdobyć i dowiedzieć się co dzieje się dalej. Pragnę poznać odpowiedzi na pozostałe pytania!

Losy Diabłów z Saints poznajemy od samego początku kształtowania się ich historii i to było moje pierwsze zaskoczenie, ale nie ostatnie. Całą fabułę można podzielić na trzy duże fragmenty, a dalej to ledwie początek legendy dwójki braci. Każdy etap był interesujący, pełny demonów i rozwoju. Dobrze, że pomimo wyglądu różnili się praktycznie wszystkim innym.
Okazuje się też,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1060
491

Na półkach:

Długo czekała ta książka na to aby zostać przeczytana, wreszcie się na nią zdecydowałem i stwierdzam że za długo się wahałem. Książka bardzo dobra z dużą ilością zaskoczeń. Mamy tutaj różne rodzaje potworów jak wampiry czy strzygi i wszystko troszkę inaczej podane. Głównymi bohaterami jest dwóch bliźniaków przy czym jeden jest ten od siły a drugi od mocy. Mi ten konspekt bardzo pasował. Ogólnie jedne z lepszych fantasy które czytałem ostatnio no i czekam na kolejne części o "Diabłach z Saints".

Długo czekała ta książka na to aby zostać przeczytana, wreszcie się na nią zdecydowałem i stwierdzam że za długo się wahałem. Książka bardzo dobra z dużą ilością zaskoczeń. Mamy tutaj różne rodzaje potworów jak wampiry czy strzygi i wszystko troszkę inaczej podane. Głównymi bohaterami jest dwóch bliźniaków przy czym jeden jest ten od siły a drugi od mocy. Mi ten konspekt...

więcej Pokaż mimo to

avatar
49
50

Na półkach:

Bardzo solidna historia, choć składa się tak naprawdę z dwóch części. Trochę przypomina mi o Rolandzie z Mrocznej Wieży Stephena Kinga (zwłaszcza z czasów jego młodości),ale to bardzo przyjemne i indywidualne skojarzenie.
Polecam, zwłaszcza, że da się ją kupić za grosze.

Bardzo solidna historia, choć składa się tak naprawdę z dwóch części. Trochę przypomina mi o Rolandzie z Mrocznej Wieży Stephena Kinga (zwłaszcza z czasów jego młodości),ale to bardzo przyjemne i indywidualne skojarzenie.
Polecam, zwłaszcza, że da się ją kupić za grosze.

Pokaż mimo to

avatar
1129
679

Na półkach:

Odpadłem w 2/3 książki, nudna i strasznie denerwująca. Mamy zakon, ale jakiejś innej Religi, mam anglosaskie imiona zamiast polskich itd, niby nic, a człowiek ma dość.

Odpadłem w 2/3 książki, nudna i strasznie denerwująca. Mamy zakon, ale jakiejś innej Religi, mam anglosaskie imiona zamiast polskich itd, niby nic, a człowiek ma dość.

Pokaż mimo to

avatar
727
558

Na półkach: , ,

Marcin Rusnak nie jest debiutantem na scenie twórców literatury polskiej, ale wydaje mi się, że wciąż o nim za cicho mimo że ma na koncie już kilka pozycji. Osobiście znam Opowiadania niesamowite, jeden z tekstów zamieszczonych w antologii Ostatni dzień pary II i teraz również Diabły z Saints. Wszystkie wymienione tytuły łączy jedno – są to krótkie formy, choć ta ostatnia to chronologiczna historia dwóch osieroconych braci, Zacka i Alana i ich burzliwej, subtelnie tajemniczej i zdecydowanie interesującej przygody.

Marcin Rusnak kreuje w Diabłach z Saints swój własny świat, w którym znajdzie się kilka zapożyczeń zaczerpniętych z można by rzec, naszych ziemskich realiów, ale autorowi udaje się nadać im nieco magicznego wymiaru. Propozycja Rusnaka to historia iście przygodowa i to w takim dobrym stylu – czytelnik szybko się angażuje, szybko podłapuje klimat i czyta kibicując Zackowi i Alanowi.

Znamy z popkulturze nie jedno rodzeństwo, ale odnoszę wrażenie, że biorąc pod uwagę literaturę samych braterskich duetów nie ma za wiele. I każda opowieść mająca takich głównych bohaterów to delikatny powiew świeżości. A Diabły są takim przypadkiem i realizują motyw braterskiej więzi w przyzwoity, wzbudzający sympatię sposób. Zack i Alan bardzo się różnią, a jednak doskonale przebija się między kolejnymi perypetiami ich przywiązanie do siebie. Kontrast między charakterami nie przekłada się na rozłam między postaciami – wręcz przeciwnie.

Te trzy teksty opowiadające o perypetiach Zacka i Alana, to całkiem szeroka paleta poruszanej problematyki – mamy do czynienia z motywem zemsty, poszukiwania czegoś w rodzaju wiedzy tajemnej, żeby nie powiedzieć zakazanej, odkrywania swojego pochodzenia jak i przeznaczenia… tak, te trzy historie zasługują na to, żeby stać się czymś większym. To taki skrawek uniwersum, które prosi się o szersze ukazanie. I właśnie, uniwersum… to pogłębienie realiów świata bardzo by się przydało, bo autor podrzuca elementy konceptu, ale nie wyjaśnia wystarczająco dużo. Brakowało mi odrobiny wyraźniejszego zarysowania reguł rządzących światem Zacka i Alana i w ogóle, wyraźniejszego zarysowania tych ram. Tak naprawdę nie wiemy, jaką historię ma za sobą ten świat, co doprowadziło do tego, że w tym samym momencie mamy do czynienia z klimatem quasi-średniowiecznym, może nawet późnośredniowiecznym i jednocześnie obserwujemy, jak bohaterowie używają broni palnej. To jedyny obszar, w którym pojawia się kilka luk wymagających zapełnienia – znów, autor coś podsuwa, ale wzbudza tylko apetyt czytelnika i nie zaspokaja tego apetytu nawet w zadowalającym stopniu.

Bardzo jestem ciekawa kolejnych propozycji od Rusnaka. Autor zdecydowanie stawiał do tej pory na krótką formę i może warto byłoby spróbować swoich sił w czymś obszerniejszym. Poskładanie tych opowiadań w powieść nie wymagałoby chyba wiele zachodu, skoro zachowany został układ chronologiczny i może to właśnie moment, żeby pójść za ciosem i napisać powieść? Byłoby całkiem fajnie zobaczyć książkę wyjaśniającą świat z Diabłów z Saints głębiej i szczerze liczę na to, że w swoich planach autor ma zamiar powrócenia do swoich bohaterów, bo potencjał nie został wykorzystany w pełni (ale w stopniu zapewniającym dobra rozrywkę - już jak najbardziej!).

Marcin Rusnak nie jest debiutantem na scenie twórców literatury polskiej, ale wydaje mi się, że wciąż o nim za cicho mimo że ma na koncie już kilka pozycji. Osobiście znam Opowiadania niesamowite, jeden z tekstów zamieszczonych w antologii Ostatni dzień pary II i teraz również Diabły z Saints. Wszystkie wymienione tytuły łączy jedno – są to krótkie formy, choć ta ostatnia...

więcej Pokaż mimo to

avatar
64
1

Na półkach:

Na początku mi się nie spodobała trochę z powodu świata: przyszłość, przeszłość i fantasy, ale trzeba się do tego świata przyzwyczaić, teraz nawet mi się to podoba bo nie jest wtórny. Druga sprawa - zawsze przeszkadza mi bardzo młody wiek bohaterów bo często nie postępują tak jak dzieci w danym wieku by postąpiły. Tu przymykam oko.
Dajcie znać czy wiecie coś o kontynuacji, bo liczba nierozwiązanych wątków jest zabójcza, mi się to zapowiada na trylogię conajmniej

Na początku mi się nie spodobała trochę z powodu świata: przyszłość, przeszłość i fantasy, ale trzeba się do tego świata przyzwyczaić, teraz nawet mi się to podoba bo nie jest wtórny. Druga sprawa - zawsze przeszkadza mi bardzo młody wiek bohaterów bo często nie postępują tak jak dzieci w danym wieku by postąpiły. Tu przymykam oko.
Dajcie znać czy wiecie coś o kontynuacji,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
497
258

Na półkach:

Są takie książki, które chcę przeczytać, a jednocześnie mam takie przeczucie, że się zawiodę. No i powiem Wam, że doświadczenie uczy mnie ufać swoim przeczuciom - zazwyczaj faktycznie się zawodzę. Jednakże, od czasu do czasu, okazuje się, że działanie wbrew sobie się opłaca - “Diabły z Saints” są właśnie takim wyjątkiem. Opis wydał mi się ciekawy, okładka całkiem fajna (chociaż pewnie znajdą się tacy, co powiedzą, że tandetna),ale podchodziłem do niej z rezerwą, bo coś mi mówiło, że to będzie jedna z niespełnionych obietnic. No i źle mi mówiło, a ja się cieszę, że nie posłuchałem, bo książka Rusnaka nie tylko dotrzymuje obietnicy, ale oferuje też mnóstwo gratisów.

Dwóch nastoletnich braci, tajemnicze moce, łowcy potworów... Jeśli świta Wam w głowach skojarzenie z Supernatural to jesteście na dobrym tropie - zabierzcie tylko klasycznego rocka i kiczowatość (to nie jest atak na serial, jak coś, sam bardzo lubię). Nie bardzo mogę Wam powiedzieć cokolwiek o fabule w sposób, który nie zaspoilerolerwałby Wam jej całej - grunt, że znajdzie się tu coś z kryminału, horroru, post-apokalipsy i fantastyki. Klimat jest ciężki, akcja dość powolna (ale bynajmniej nie nudzi),a postacie są całkiem sympatyczne i zróżnicowane.

Paradoksalnie, nie lubię recenzować książek, które mi się naprawdę podobały. Zbytnie chwalenie wydaje mi się tanie i nudne, a z drugiej strony… No, autor zasłużył. “Diabły z Saints” na pewno bardzo pozytywnie zaskakują mrocznością fabuły - chociaż niewiele ta książka ma wspólnego z gatunkiem Young Adult poza wiekiem bohaterów, to naprawdę chciałbym, żeby literatura w tym gatunku tak wyglądała. Jest ciężko, sensownie, logicznie. Historia nie idzie na skróty, konsekwentnie idzie do przodu, a jakikolwiek przeskok czasowy ma swoją rację, a wydarzenia, które miały miejsce w tej “dziurze” są nam opisywane za pomocą retrospekcji czy koszmarów bohaterów. Nie jest to może mój ulubiony zabieg literacki, ale grunt, że działa. Postacie to ludzie z krwi i kości - mają swoją przeszłość, marzenia, obawy i cele. Nie latają to tu, to tam strzelając na prawo i lewo - w końcu życie łatwo stracić, a ma się tylko jedno. Główni bohaterowie mają przyjemną dynamikę, a stosunek świata i innych ludzi do nich zawsze ma swoje uzasadnienie. Świat… Jest natomiast nietypowy. Niby post-apokalipsa, ale z mocnym regresem technologicznym - trochę western, trochę Mad Max, trochę miejska nowożytność. Momentami rodzi to lekki bałagan, przynajmniej w głowie czytelnika, ale wynika to raczej z potrzeby umiejscowienia sobie świata w jakiejś epoce - a przecież nie ma takiej potrzeby. To piaskownica autora, nie nasza - my tu jesteśmy tylko gościem. Najważniejsze, że ten miks różnych stylów działa, świat robi odpowiednie wrażenie i dorzuca swoje pięć groszy do tworzenia aury niepokoju.

A jest się czym niepokoić - życie w świecie Rusnaka stracić łatwo. Tak z rąk innych ludzi, jak i potworów (nawet rodzima południca się znajdzie). Nikt nie kwapi się do pomocy innym, wszystko ma swoją cenę (zazwyczaj wysoką),a bycie najszybszym rewolwerowcem na Zachodzie na pewno się przyda.

Gdybym miał się do czegoś przyczepić… Dwie rzeczy się znajdą. Po pierwsze - mniej więcej w środku książki znajduje się mały rozdział, który stanowi czystą ekspozycję. Niczym nie zawoalowaną, chamską wręcz - jedna z postaci wykłada właściwie cały wątek w przydługim monologu. Dałoby się to przełknąć, gdyby nie to, że ma to spore znaczenie w kontekście jednej trzeciej całej książki. No nie, po prostu… no nie. Sprawa druga - przez książkę przewija się pewien motyw, który wypadałoby wyjaśnić w jakikolwiek sposób lub rozwinąć, a książka zwyczajnie tego nie robi. Nie wiem czy oznacza to, że dostaniemy kolejny tom (mam nadzieję, że tak),ale jeśli nie to jest to dość irytujący mankament. Głównie dlatego, że z informacji, które dostajemy, wątek ten wydaje się być naprawdę ciekawy. No nic, poczekamy, zobaczymy.

Z jednej strony - “Diabły z Saints” to naprawdę świetna książka. Czyta się ją bardzo przyjemnie, wykonana jest solidnie, właściwie wszystko jest dokładnie przemyślane i na próżno szukać tutaj dziur w fabule. A z drugiej… Z drugiej brakuje tu jakiegoś drobnego elementu magii, tego nieuchwytnego czegoś, co mają najwspanialsze książki, jakie powstały. Co nie zmienia faktu, że Rusnak jest na naprawdę bardzo dobrej drodze, żeby do tego poziomu dotrzeć - będę czekał i obserwował. Mam nadzieję, że za jakiś czas, imię autora “Diabłów z Saints” zapisze się złotymi literami w historii polskiej fantastyki, bo talentu, potencjału i umiejętności, by tego dokonać na pewno mu nie brak.

/#Akeien

https://www.facebook.com/gniazdoszeptunow/

Są takie książki, które chcę przeczytać, a jednocześnie mam takie przeczucie, że się zawiodę. No i powiem Wam, że doświadczenie uczy mnie ufać swoim przeczuciom - zazwyczaj faktycznie się zawodzę. Jednakże, od czasu do czasu, okazuje się, że działanie wbrew sobie się opłaca - “Diabły z Saints” są właśnie takim wyjątkiem. Opis wydał mi się ciekawy, okładka całkiem fajna...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    147
  • Chcę przeczytać
    111
  • Posiadam
    15
  • Audiobook
    5
  • 2020
    5
  • 2023
    4
  • Fantastyka
    4
  • 2019
    3
  • Legimi
    3
  • Storytel
    3

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Diabły z Saints


Podobne książki

Przeczytaj także