Jesteśmy w tym wszyscy razem
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Prószyński i S-ka
- Liczba stron:
- 184
- Czas czytania
- 3 godz. 4 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788374693578
Debiutancka książka Owena Kinga, młodszego syna Mistrza Grozy, Stephena, to zbiór zawierający pięć opowiadań (w tym tytułowe). Autor w niezwykły sposób potrafi odkryć makabrę czającą się w życiu pozornie zwyczajnych bohaterów: nastolatka wychowywanego tylko przez matkę i politycznie zaangażowanego dziadka, objazdowego dentysty, który z kilkoma traperami przebija się przez śnieżycę w górach, by dotrzeć do pacjentki, bejsbolisty z prowincjonalnej drużyny... Klimat prozy Owena Kinga bliski jest atmosferze powieści ojca, czemu sprzyja sceneria, w której młody autor umieszcza swych bohaterów ? małe miasteczka w stanie Maine, wielkie domy w Bangor, a także zmysł obserwacji i absurdalne poczucie humoru. Najbardziej interesują go wybory, których musimy dokonywać w konflikcie z otoczeniem lub z samymi sobą. Owen King dorastał oczywiście w Bangor. Skończył studia (pisarstwo) na uniwersytecie Columbia. Jego opowiadania ukazywały się w ?Book Magazine? i ?Bellingham Review?.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 130
- 57
- 54
- 3
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Kompletnie nie rozumiem tak niskiej oceny na LC (gdy to piszę wynosi ona 4.5). Każde opowiadanie jest ciekawe i napisane tak, że czyta się je z przyjemnością.
Kompletnie nie rozumiem tak niskiej oceny na LC (gdy to piszę wynosi ona 4.5). Każde opowiadanie jest ciekawe i napisane tak, że czyta się je z przyjemnością.
Pokaż mimo toOwen King bazuje na popularności ojca i niewiele ma poza tym nazwiskiem do zaoferowania.
Owen King bazuje na popularności ojca i niewiele ma poza tym nazwiskiem do zaoferowania.
Pokaż mimo toJak doskonale wiecie, Stephen King jest moim ukochanym autorem. Coraz mocniej cenię sobie także twórczość jego starszego syna – Joe Hilla. Tak się składa, że pisarzem jest także najmłodszy potomek Mistrza grozy – Owen. Oprócz napisanych do spółki ze swoim ojcem „Śpiących królewien”, o których pisałem w ubiegłym roku, napisał on tylko jedną książkę. „Jesteśmy w tym wszyscy razem”, bo o tej lekturze mowa, to jego literacki debiut.
Owen King urodził się 21 lutego 1977 w Bangor w stanie Maine. Amerykański pisarz. W 1999 roku ukończył Vassar College, a w 2002 Uniwersytet Columbia. Zadebiutował w 2005 roku zbiorem opowiadań „Jesteśmy w tym wszyscy razem”. Jest nauczycielem akademickim, kierunek: kreatywne pisanie.
„Jesteśmy w tym wszyscy razem”, to zbiór zawierający cztery opowiadania i tytułową nowelę, która otwiera całą książkę. Opowiada ona o nastolatku, który nie może odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Nie potrafi zaakceptować nowego partnera swojej matki, dlatego George większość czasu spędza u swojego dziadka. Ten z kolei ponad wszystko nienawidzi George’a W. Busha i nie może się pogodzić z porażką Ala Gore’a w wyborach prezydenckich.
Jest to jeden lepszych utworów w tej książce. Jednak osoby, które nie znają historii zamieszania z ogłoszeniem wyników wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych w 2000 roku, mogą mieć problem z jego zrozumieniem. Generalnie cała nowela kręci się wokół tego tematu, dlatego warto wcześniej poczytać sobie o tych wydarzeniach. Największym plusem tej minipowieści jest jej zakończenie. Smutne, ponure i niemające nic wspólnego z happy endem.
„Umiejętności skradania Emmy jednocześnie zachwyciły mnie i porządnie wystraszyły. Tylko matka mogła poruszać się tak cicho. W duchu poprzysiągłem sobie nigdy więcej nie zwalać konia bez wcześniejszego sprawdzenia, czy ktoś jest w korytarzu, i bez wsunięcia krzesła pod klamkę.”
„Zwierzęta na lodzie”, to historia objazdowego dentysty, który z dwoma traperami przebija się przez śnieżycę w górach, by dotrzeć do żony jednego z nich.
Bardzo mi się podobał początek tego opowiadania. Klaustrofobiczny klimat gór i westernowa otoczka sprawiały, że kilka pierwszych stron bardzo mnie wciągnęło. Niestety im bliżej końca, tym było gorzej, a końcówka to już zupełne nieporozumienie. Szkoda, że King nie utrzymał poziomu do końca, bo mogłaby być z tego wyjść prawdziwa perełka.
„Cuda”, to zdecydowanie najgorsza nowela w całym zbiorze. Młody bejsbolista z prowincjonalnej drużyny musi podjąć poważną decyzję.
Nic mi się nie podobało w tej minipowieści. Bardzo słabo zarysowane postacie, historia właściwie o niczym i niepasujące do całości zakończenie sprawiły, że czytanie tego opowiadania, było dla mnie małą drogą przez mękę.
„Wąż”, to historia szesnastolatka, który odkrywa, że dorośli bardzo często kłamią.
Ogólnie oceniam tę nowelę na plus, ponieważ czytało mi się ją całkiem dobrze. Jedynie pozytywne wrażenie zepsuło bardzo dziwne zakończenie.
Najbardziej zabawnym opowiadaniem w całym zbiorze jest „Moja druga żona”. Opowiada ono o mężczyźnie, który zastanawia się, czy potrafi jeszcze pokochać inną kobietę po odejściu żony.
„Jesteśmy w tym wszyscy razem” nie jest wybitnym dziełem. Każdemu z opowiadań czegoś brakuje. Najczęściej jest to brak dobrego zakończenia, albo rozwinięcia o kilka stron więcej. Nie da się także ukryć, że młody King czerpie inspiracje z twórczości swojego ojca. Podobne poczucie humoru, te same miejsca akcji i kryjąca się tuż za rogiem nutka ludzkiej okrutności sprawiają, że momentami można odnieść wrażenie, że czyta się dzieło autora „Zielonej Mili”. Na pewno nie można odmówić Owenowi talentu, ale muszę przyznać, że jest on najmniej zdolnym członkiem kingowej rodziny. Mimo to wielbiciele Mistrza grozy powinni być usatysfakcjonowani tą lekturę i to przede wszystkim właśnie tym osobom polecam tę książkę.
Opinia pochodzi z mojego bloga: www.oczytany.eu
Jak doskonale wiecie, Stephen King jest moim ukochanym autorem. Coraz mocniej cenię sobie także twórczość jego starszego syna – Joe Hilla. Tak się składa, że pisarzem jest także najmłodszy potomek Mistrza grozy – Owen. Oprócz napisanych do spółki ze swoim ojcem „Śpiących królewien”, o których pisałem w ubiegłym roku, napisał on tylko jedną książkę. „Jesteśmy w tym wszyscy...
więcej Pokaż mimo toBardzo dziwne opowiadania , pozornie nieciekawe, jednak coś w sobie mają co nie pozwala odłożyć książki .
Bardzo dziwne opowiadania , pozornie nieciekawe, jednak coś w sobie mają co nie pozwala odłożyć książki .
Pokaż mimo toNiestety, czas przeznaczony na przeczytanie tego zbioru był czasem straconym.
Niestety, czas przeznaczony na przeczytanie tego zbioru był czasem straconym.
Pokaż mimo toJak to opowiadania nic szczegolnego
Jak to opowiadania nic szczegolnego
Pokaż mimo toNie wiem jak odnieść się do tej książki. Nie patrzyłam przez pryzmat nazwiska, choć momentami styl był bardzo podobny jak u SK. Natomiast całość... Nie była dla mnie dobra. Bezbarwna, momentami trudna do zrozumienia, irracjonalna.
Wszystkie opowiadania są dla mnie niezrozumiałe, bez głębszej wartości i puenty przede wszystkim, uważam, że są jakby próbą literackich zmagań ale nie powinny być drukowane w książkę o której każdy pomyśli, że będzie wyjątkowa, gdzieś zabrakło "Czegoś" co przerodziłoby styl pisania (jako sam styl całkiem niezły choć nieoryginalny, czuć Kinga) w książkę którą się pochłania. Najbardziej znośna była tytułowa nowela i Wąż.
Obrzydliwe wstawki były niepotrzebne, miały szokować, ale odrzucały.
Nie wiem jak odnieść się do tej książki. Nie patrzyłam przez pryzmat nazwiska, choć momentami styl był bardzo podobny jak u SK. Natomiast całość... Nie była dla mnie dobra. Bezbarwna, momentami trudna do zrozumienia, irracjonalna.
więcej Pokaż mimo toWszystkie opowiadania są dla mnie niezrozumiałe, bez głębszej wartości i puenty przede wszystkim, uważam, że są jakby próbą literackich zmagań...
Bardzo ciężko było mi ocenić tą książkę. Owen zaciekawił mnie świetnym opowiadaniem "Jesteśmy w tym wszyscy razem", które zdecydowanie stanowiło niezły materiał na książkę, ale...kolejne opowiadania stanowiły dla mnie coraz mroczniejszą, szybszą jazdę w głąb chorej i nieskładnej wyobraźni autora. Chociaż, może to właśnie nie wina wyobraźni? Tylko brak pisarskiego kunsztu sprawił,że podczas przelewania myśli na papier słowa tworzące fabułę splątały się chaotycznie niszcząc opowieść pisarza.
Starałam się nie porównywać młodego Kinga do Stephena, ale... mimo to znane nazwisko autora podniosło moje oczekiwania, które niestety nie zostały spełnione. Dodatkowo przyznam się, że po za pierwszym opowiadaniem puenty pozostałych nie rozumiem, być może to wina polskiego przekładu, ale kto wie...
Bardzo ciężko było mi ocenić tą książkę. Owen zaciekawił mnie świetnym opowiadaniem "Jesteśmy w tym wszyscy razem", które zdecydowanie stanowiło niezły materiał na książkę, ale...kolejne opowiadania stanowiły dla mnie coraz mroczniejszą, szybszą jazdę w głąb chorej i nieskładnej wyobraźni autora. Chociaż, może to właśnie nie wina wyobraźni? Tylko brak pisarskiego kunsztu...
więcej Pokaż mimo toAutor-syn wielkiego S.Kinga,jego debiut...moze z czasem sie rozkreci.Jednak,tym razem,ja mowie zdecydowanie NIE !Nie podobalo mi sie.
Autor-syn wielkiego S.Kinga,jego debiut...moze z czasem sie rozkreci.Jednak,tym razem,ja mowie zdecydowanie NIE !Nie podobalo mi sie.
Pokaż mimo toPostaram się tak ocenić książkę, aby moja ocena nie była zależna od faktu, iż Owen King jest synem mojego ulubionego pisarza grozy.
Jeżeli chodzi o wybór mojego ulubionego opowiadania to jest to tytułowa nowela "Jesteśmy w tym wszyscy razem", pomimo tego, że nie jestem zaznajomiony z sytuacją polityczną Stanów Zjednoczonych bardzo mi się spodobała, bo czuć było lekki klimat, dosyć ironiczny Kurta Vonneguta.
Drugie to opowiadanie pt. "Wąż", które przypadło mi do gustu ze względu na mała irracjonalność całej sytuacji. Zresztą, takich opowiadań w tym zbiorze jest dosyć sporo, które zresztą nie do końca zrozumiałem.
Książką, jako całość jest dobra. Ale to nic więcej. Pomimo tego, czekam na więcej jego książek, ALE to już tylko dlatego, że jest synem Stephena.
Postaram się tak ocenić książkę, aby moja ocena nie była zależna od faktu, iż Owen King jest synem mojego ulubionego pisarza grozy.
więcej Pokaż mimo toJeżeli chodzi o wybór mojego ulubionego opowiadania to jest to tytułowa nowela "Jesteśmy w tym wszyscy razem", pomimo tego, że nie jestem zaznajomiony z sytuacją polityczną Stanów Zjednoczonych bardzo mi się spodobała, bo czuć było lekki...