Nieznana powieść Aleksandra Dumasa, odkryta po ponad stu latach... Ależ wielkie było moje zaskoczenie kiedy dowiedziałem się że powieść którą trzymam w rękach jest niedokończonym dziełem wielkiego Aleksandra, o którym na dodatek przez wiele lat świat nie słyszał. Naprawdę ta książka jest interesująca sama w sobie kiedy tylko człowiek dowiaduje się o samym losie tej książki, zapomnianej przez wiele lat.

Tym razem Dumas zabiera Nas w czasy napoleońskie. W sumie dobrze że napisał powieść o tych czasach bo przecież moment dziejowy był arcyciekawy. Podobnie jak chociażby w historii o trzech muszkieterach, wówczas też wiele ciekawego działo się w Europie.

Cała powieść ma w zasadzie dwa główne wątki. Pierwszy skupia się na osobie Napoleona Bonaparte i wogóle na wielkiej polityce tamtych czasów. To w pewnym sensie odróżnia tą powieść od innych dzieł autora. O ile w "Trzech Muszkieterach" losy wielkich przywódców takich jak kardynał Richelieu czy Ludwik XVI są kwestiami epizodycznymi, o tyle w "Kawaleru..." momentami można odnieść wrażenie że cesarz Francuzów jest głownym bohaterem powieści. Chyba właśnie dlatego ten wątek jest, w mojej opinii, słabszy. Nie żebym miał coś do słynnego cesarza ale jego osobiste perypetie i "rodzinne" sprzeczki z Józefiną były jakoś kompletnie nieprzekonujące.

Oczywiście, wielkim plusem jest jak zwykle omówienie w bardzo interesujący sposób aspektów historycznych. Po raz kolejny można było poczuć niemalże na własnej skórze moment dziejowy w którym to cała Europa na czele z Anglią próbowała na wszelkie możliwe sposoby powstrzymać Bonapartego. W bardzo ciekawy sposób autor opowiada również o sytuacji w porewolucyjnej Francji.

Drugi wątek, ten zdecydowanie lepszy IMO, to oczywiście losy tytułowego Kawalera. Warto podkreślić że tym razem przenosimy się w nieco odległe rejony. Wraz z Kawalerem de Sainte Hermaine żeglujemy po morzach i oceanach, odwiedzając tak egzotyczne krainy jak Mauritius czy Indie. To duży plus tej powieści bo mamy tutaj coś czego nie było w poprzednich historiach. Oczywiście, można by tutaj zarzucić brak oryginalności. Po raz kolejny mamy odważnego młodzieńca, który przeżył rodzinną tragedię, został niesłusznie skazany na więzienie z którego udało mu się wyratować. Następnie zdobywa sławę, dokonuje bohaterskich czynów i... ?

No właśnie nie wiadomo co dalej bo niestety Aleksander Dumas nie dokończył tej powieśći. Odszedł z tego świata, zanim powieść stała się kompletna i nie trzeba tutaj chyba dodawać że wielka szkoda bo myśle że byłaby naprawdę wielkim dziełem. Oczywiście jest dobra, są momenty naprawdę wciągające ale gdyby była ukończona z pewnością byłaby zdecydowanie lepsza.

Mógłby ktoś zapytać : Po co czytać książkę skoro jest nieukończona ? Może po to żeby przekonać się jak wyglądało, albo może, jak miało wyglądać ostatnie dzieło wielkiego mistrza literatury ? Myśle że warto poznać dzieło które, tak jak określa je odkrywca książki, jest swego rodzaju testamentem Aleksandra Dumasa.

Nieznana powieść Aleksandra Dumasa, odkryta po ponad stu latach... Ależ wielkie było moje zaskoczenie kiedy dowiedziałem się że powieść którą trzymam w rękach jest niedokończonym dziełem wielkiego Aleksandra, o którym na dodatek przez wiele lat świat nie słyszał. Naprawdę ta książka jest interesująca sama w sobie kiedy tylko człowiek dowiaduje się o samym losie tej książki,...

Hmmmm, książka mnie jakoś nie wciągnęła, zaczęłam czytać i nie mogę skończyć.... może jeszcze kiedyś postaram sie po nią sięgnąć i jeszcze raz spróbuję... Bardzo mnie rozczarowała , może dlatego tak ciężko się czyta tę książkę bo to nie Dumas ją dokończył. To już nie to samo co Hrabia Monte Christo :(

Hmmmm, książka mnie jakoś nie wciągnęła, zaczęłam czytać i nie mogę skończyć.... może jeszcze kiedyś postaram sie po nią sięgnąć i jeszcze raz spróbuję... Bardzo mnie rozczarowała , może dlatego tak ciężko się czyta tę książkę bo to nie Dumas ją dokończył. To już nie to samo co Hrabia Monte Christo :(

zacząłem, nie skończyłem... ale będę czytał :)

zacząłem, nie skończyłem... ale będę czytał :)

Historia młodego lecz doświadczonego przez życie arystokraty
przedstawiona na tle przełomowych wydarzeń z historii Francji.

Tło historyczne opisane jest barwnie i z dużym rozmachem.
Wydało mi się zresztą znacznie ciekawsze niż losy głównego bohatera,
który z kolei drażnił swoją nierealistyczną doskonałością.

Nie jest to wprawdzie "Hrabia Monte Christo",
ale wielbiciele Dumasa raczej nie powinni być rozczarowani.
Szkoda tylko, że autor nie zdołał dokończyć tej opowieści...

Historia młodego lecz doświadczonego przez życie arystokraty
przedstawiona na tle przełomowych wydarzeń z historii Francji.

Tło historyczne opisane jest barwnie i z dużym rozmachem.
Wydało mi się zresztą znacznie ciekawsze niż losy głównego bohatera,
który z kolei drażnił swoją nierealistyczną doskonałością.

Nie jest to wprawdzie "Hrabia Monte Christo",
ale wielbiciele...