Czytało mi się świetnie, szybko. Całość jest napisana jednolitym lekkim językiem z charakterystycznymi krótkimi zdaniami zawierającymi albo puenty, albo komunikaty-stwierdzenia (mądre!). To nadaje opisywanej historii szybkości i energii. Sytuacje zmieniają się jak w kalejdoskopie – jak w życiu przy trójce dzieci, pracy i innych życiowych obowiązkach i problemach. Trudne chwile, jakie przyszło przeżywać Tatianie też pędzą, mijają, przychodzą następne. Myślę, że to jest duży atut tej książki – pokazanie szybkości życia i jego zmienności. Mąż Tatiany – Tymon, wykreowany na anioła. Czy są tacy mężczyźni, czy może Tatiana widzi go takim? Bo ona sama jest optymistką biorącą z życia garściami, nigdy nie mającą dosyć. Jest ona pozytywną kobiecą postacią – jej umiejętność przechodzenia nad naprawdę niełatwymi sprawami w życiu może imponować. Podsumowując, książka jest opowieścią bardzo optymistyczną, dynamiczną, napisaną jakby „sygnałami” – bez zbędnych rozbudowań zarówno zdań, jak i problemów, co nadaje tej pozycji lekkości i polotu. Świetna książka dla kobiet.

Czytało mi się świetnie, szybko. Całość jest napisana jednolitym lekkim językiem z charakterystycznymi krótkimi zdaniami zawierającymi albo puenty, albo komunikaty-stwierdzenia (mądre!). To nadaje opisywanej historii szybkości i energii. Sytuacje zmieniają się jak w kalejdoskopie – jak w życiu przy trójce dzieci, pracy i innych życiowych obowiązkach i problemach. Trudne...