Są książki, o których mówi się wiele, o innych mniej, a niektóre są przemilczane. Niestety dla autora moim zdaniem dwa tomy Ragnarok powinny należeć do ostatniej kategorii. To był kompletny niewypał. Nie rozumiem zafascynowania i tak dobrych ocen. Przyznaję, że pisarz przygotował się do napisania tak skomplikowanej fabuły. Dlatego przyznaję mu gwiazdkę. Poza tym to jedne o wielkie rozczarowanie. Przydługie i nieciekawe dialogi. Jeremy Baldwin jest tak nudny i wewnętrznie "rozbity", że jego udział w wojennej zawierusze powinien skończyć się jego spektakularną śmiercią już w pierwszym tomie.
Nic w tej książce nie przykuwa uwagi. Nie doszukuję się tutaj żadnej spiskowej teorii dziejów z powodu, że Polska jest wymieniona bodajże raz. Nawet nie ma czym zainteresować, bo to było nie w porządku. Lubię historie alternatywne, ale po lekturze dwu tomowego Krzyżackiego Pokera mogę spokojnie przyznać, że to jest moim zdaniem "syndrom Kinga". Mam na myśli, że z dobrej fabuły stwarza się beznadziejną książkę.

Słowo wyjaśnienia, Chamberlaine nie zawarł traktatu pokojowego z generałem Hitlerem, ponieważ ten został upokorzony i to nie on de facto rządzi Niemcami. Mussolini jest mało wyrazistą postacią na arenie europejskiej. Zaś Normanowie( Królestw Norvegh) i sam konung(król) Valgrimson chce podbić samą Wielką Brytanię, uczynić z niej "normańską kolonię" i odtworzyć na północno-wschodnich rubieżach kraju Danelegh(dawniej wikińską prowincję).

Słowem ta książka jak dwa tomy są niesatysfakcjonujące i trzeba mieć to na uwadze, bo szkoda by potem przeżyć zawód.

Są książki, o których mówi się wiele, o innych mniej, a niektóre są przemilczane. Niestety dla autora moim zdaniem dwa tomy Ragnarok powinny należeć do ostatniej kategorii. To był kompletny niewypał. Nie rozumiem zafascynowania i tak dobrych ocen. Przyznaję, że pisarz przygotował się do napisania tak skomplikowanej fabuły. Dlatego przyznaję mu gwiazdkę. Poza tym to jedne o...