Jedno słowo, które opisywałoby tę książkę? Jeden wielki banał, ale i tak ją uwielbiam. Myślę, że po erotykach trzeba się tego spodziewać, bo one z fabułą są jak new adult. Niby brzmią podobnie, ale mają coś, co wyróżnia je od innych pozycji, ale nigdy tego czegoś nie można zdradzić, bo to jest spojler.

Wiedziałam, że nie mogę od tej powieści oczekiwać tego samego, co od "Gracza", bo jednak to jest jej debiut, chyba. Jeśli to nie jest debiut to przepraszam, nie chce was wprowadzać w błąd, ale na pewno powstała wcześniej od "Gracza". Pierwsze, co mi się rzuciło w oczy, to schematy. Można tutaj naprawdę wiele rzeczy przewidzieć, ale Vi naprawdę stara się to przełamać i wprowadza trochę tajemnic z przeszłości, trochę też poważnych tematów, dzięki czemu ta pozycja nie jest tylko ociekającym seksem erotykiem.

Mimo tych schematów, ja naprawdę polubiłam tę książkę i naprawdę mi się ona spodobała. Te schematy nie są aż takim wielkim minusem, przynajmniej dla mnie. Czyta się ją naprawdę szybko. Jeśli czytaliście „Gracza” to naprawdę polecam Wam tę książkę. Jeśli potrzebujecie czegoś lekkiego, to jest to idealna książka. Naprawdę polubiłam styl pisania autorki i na pewno będę czytać jej książki.

Mniej więcej od połowy spodziewałam się co przytrafiło się bohaterce. Jednak nadal uważam, że to jest duży plus, że autorka wprowadziła tutaj kilka tajemnic. Naprawdę polecam Wam tę książkę, bo osobiście naprawdę mi się ona podobała. Nie była tak świetna jak „Gracz”, ale cieszę się, że ją przeczytałam, bo bardzo mi się spodobała. Co więcej myślę, że będę do niej wracać.

Jedno słowo, które opisywałoby tę książkę? Jeden wielki banał, ale i tak ją uwielbiam. Myślę, że po erotykach trzeba się tego spodziewać, bo one z fabułą są jak new adult. Niby brzmią podobnie, ale mają coś, co wyróżnia je od innych pozycji, ale nigdy tego czegoś nie można zdradzić, bo to jest spojler.

Wiedziałam, że nie mogę od tej powieści oczekiwać tego samego, co od...