Poison City
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Tytuł oryginału:
- Poison City
- Wydawnictwo:
- Akurat
- Data wydania:
- 2016-11-23
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-11-23
- Liczba stron:
- 432
- Czas czytania
- 7 godz. 12 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788328704282
- Tłumacz:
- Jerzy J. Malinowski
- Tagi:
- fantastyka fantasy literatura angielska magia porwanie powieść fantasy przyjaźń zagadka kryminalna zagrożenie
Agent Gideon Tau z Wydziału Delfickiego policji dba o przestrzeganie Traktatu zawartego między ludźmi a światem istot nadprzyrodzonych. Często musi sięgać po broń, bywa że niekonwencjonalną, ale zdarza się, że jedynym wyjściem jest odwołanie się do magii. Dwa lata temu porwano mu córkę, zaraz potem odeszła żona. Ma wspaniałą, nietuzinkową szefową Armitage i wiernego przyjaciela, a właściwie przewodnika duchowego - krnąbrnego i wkurzającego psa, który z braku lepszych zajęć lubi sobie golnąć najpodlejszą whisky. Seria niepokojących wydarzeń w Durbanie, w których ponad wszelką wątpliwość maczały palce istoty nadprzyrodzone – orisze, wróżki, anioły, a nawet archanioły - prowadzi go do zaskakującej konkluzji: córka Gideona żyje! Agent Tau zrobi wszystko, by rozwiązać kryminalną intrygę na styku świata realnego i nadprzyrodzonego, ale przede wszystkim musi odnaleźć porywaczy dziecka.
Na podstawie książki powstaje już serial telewizyjny
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Trucizna magii
W południowoafrykańskim Durbanie dochodzi do zachwiania równowagi między ludźmi a istotami nadprzyrodzonym. Tajemnicze morderstwa zmuszają Gideona Tau z wydziału delfickiej policji do prowadzenia śledztwa między wampirami różnego stopnia, oriszami, wróżkami a nawet aniołami, ryzykując odwet każdej z tych grup. Atmosfera zagęszcza się wraz z odkryciem, że obecne wydarzenia mają związek z zaginięciem córki Tau i najwyraźniej prowadzą do wojny między światem dnia a światem nocy.
„Poison City” stanowi doskonały przykład gatunku urban fantasy, łącząc w sobie elementy fantastyki, kryminału i thrillera. Dynamiczna akcja, od początku krążąca wokół sił nadprzyrodzonych, prowadzi do coraz bardziej kontrowersyjnych odkryć, zmuszając głównego bohatera do starć z istotami, które mają moc zniszczyć wszystko, na czym mu zależy. Obsadzenie w roli przewodnika duchowego wrednego, zapijaczonego psa chroni powieść od niepotrzebnego patosu, stwarzając okazję do serii sarkastycznych dialogów i złośliwych utarczek. Właściwie każdej z postaci daleko do ideału, znacząco odstają od utartego szablonu pozytywnych bohaterów z piedestałów fantastyki, co stanowi duży atut powieści.
Mocną stroną książki są również doskonałe charakterystyki miejsc i postaci, tak ze świata ludzi, jak i tych nadprzyrodzonych. Autor oszczędza czytelnikowi szczegółowych opisów każdej rasy, ukazuje je jako naturalne zjawiska i ogranicza się do podkreślenia ich charakterystycznych cech, aby ponownie skupić się na akcji. Działanie magii również nie jest idealizowane, jej użycie ma swoją cenę i wiąże się z ubrudzeniem sobie rąk i wielkim ryzykiem. Do tego każda scena okraszona jest ironią z dodatkiem cynizmu i szorstkiego humoru, który nie jest co prawda obliczony na wywoływanie salw śmiechu, ale łagodzi nieco brutalność opisywanych wydarzeń i czyni bohaterów bardziej realnymi.
W opisie okładkowym brakuje pewnej informacji, która należy się czytelnikowi: książka początkowo skupia się na typowo fantastycznych postaciach, takich jak wampiry i różne rodzaje bóstw, jednak w pewnym momencie autor niebezpiecznie igra z kwestiami religijnymi. Oczywiści łatwo zrozumieć, że mówimy tu o fikcji literackiej, jednak wprowadzenie wątku archaniołów i samego Boga, przedstawionych delikatnie mówiąc w nie najkorzystniejszym świetle, wiąże się z ryzykiem urażenia części czytelników.
„Poison City” stanowi debiut powieściowy Paula Crilleya, twórcy scenariuszy, komiksów i gier komputerowych. Na podstawie powieści powstaje serial telewizyjny.
Agnieszka Kruk
Książka na półkach
- 71
- 57
- 35
- 3
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
Opinia
„Poison City”, to książka, która od razu wpadła mi w oko. Chwytliwa okładka oraz nietuzinkowy opis przepowiadał całkiem przyjemną lekturę, której od dawna poszukiwałam. Dzięki sposobności udało mi się i wpadła w moje ręce, choć już troszkę od jej premiery minęło. I wcale długo w kolejce nie musiała czekać, miałam naprawdę wielką ochotę, aby ją przeczytać. Ale… Czy faktycznie była warta mojej uwagi? A może znów zawiodłam się, bo nie dostałam tego, czego oczekiwałam? Co takiego kryje za sobą ten tajemniczy tytuł – „Poison City”?
Świat istot nadprzyrodzonych istnieje. Co ważniejsze, istnieje także Traktat, którego przestrzegać muszą wszyscy, z tego, jaki i tamtego drugiego świata. Dba oto wydział delfickiej policji, a tym samym agent Gideon Tau.
Tajemnicze zabójstwo wampira wprowadza machinę zdarzeń, która nie chce się już zatrzymać. Wydział nadepnął komuś na odcisk, a ten ktoś bardzo próbuje utrudniać śledztwo. Co kryje się za tym morderstwem.
Kto jest w to zamieszany?
Co naprawdę dzieje się w Durbanie?
I co z tym wspólnego ma córka Gideona, która od dwóch lat nie żyje?
Wow, w końcu pojawiło się coś, co sprawiło, że lektura była czystą przyjemnością. Była krew, było mrocznie, niebezpiecznie i dynamicznie. Akcja porwała mnie swoim nurtem, a ja jej na to pozwoliłam. Nie spodziewałam się, że ta powieść będzie taka zaskakująca. To idealny przykład na to, jak umiejętnie można połączyć kilka gatunków w jednej powieści. Mroczne fantasy, thriller, sensacja i kryminał. Coś pięknego i wartego uwagi. Prawdziwe urban fantasy, które od samego początku, do samego końca trzyma w napięciu, a po zakończeniu czytania, chce się tylko więcej i więcej. A przede wszystkim nie ma tutaj żadnych utartych schematów, żadnych ideałów, tak dobrze znanych z nam z większości powieści fantasy. Jak mi czegoś takiego brakowało, to nie macie nawet pojęcia.
"Gdybyśmy nie przybierali masek, gdybyśmy wszyscy widzieli, kim naprawdę jesteśmy za fasadą norm społecznych i kłamstw, którymi się karmimy, rasa ludzka dawno już by wymarła."
Gideon jest agentem, którego wciąż dręczy przeszłość. Jego córka nie żyje, żona odeszła, a on wciąż obwinia się o to, co się stało. Metody jego działania potrafią być niekonwencjonalne, często musi po cichu załatwiać pewne sprawy, żeby nie naruszyć Traktatu. Woli działać, niż bawić się w papierki i konwenanse. Zrobi wszystko, aby ci, co łamią prawo, zostali za to ukarani. Pragnie też dopaść zabójcę córki, aby sprawiedliwości stało się zadość. Lecz to nie takie proste. W tej niedoli towarzyszy mu wierny przyjaciel, a właściwe to duchowy przewodnik w postaci psa. Bardzo wkurzającego psa, który uwielbia żłopać whisky i oglądać głupie seriale w telewizorze.
„Nie, nie jesteśmy cywilizowani. Gdyby zajrzeć do wnętrza każdego z nas, znaleźlibyśmy tam drapieżne zwierzę, które tylko czeka, by zerwać się z łańcucha.”
Grzeczne i piękne wróżki, elfy, orisze, wampiry łagodne, jak baranki, anioły i archanioły, zawsze pomocne, przykro mi to nie ten adres. Tu każdy ma coś za paznokciami. Istoty nadprzyrodzone nie mają łagodnych usposobień, a są przerażająco złe. I to mi się podobało najbardziej w tym wszystkim. Zero cukru, wszystko gorzkie i tak realnie prawdziwe. Autor w świetny sposób zaprezentował swoich bohaterów, którzy w żaden sposób nie są idealni, daleko im do tego. Są z krwi i kości, niedoskonali, zaślepieni, po prostu prawdziwi. Ukazał ich mroczne strony w umiejętny sposób. Nie przesadził w tym, co chciał przedstawić czytelnikowi, a dzięki temu jego wizja tego świata, jest jak najbardziej realna. A w tym wszystkim jest pewne ograniczenie, jeżeli chodzi o te magiczne istoty, bo autor nie skupia się na cechach każdego gatunku, traktuje to, jakbyśmy wszyscy doskonale wiedzieli, jak wyglądają i do czego są zdolni.
„Oto jacy jesteśmy. Oto co jeden człowiek robi drugiemu. Nie mówimy o oriszach. Nie mówimy o potworach czających się pod łóżkiem. To my jesteśmy pieprzonymi potworami. My to wszystko robimy. Ludzkość jest zła. Słowo "człowieczeństwo" nie oznacza troski, uprzejmości. Jeśli opisuje nas jako gatunek, to oznacza zło. Perwersję.
Bo dręczymy niewinnych, bo nie potrafimy ochronić naszych dzieci. Gra skończona Możemy się wszyscy poddać.”
Ostatnio uwielbiam czarny humor, a autor dostarczył mi go w niesamowicie obfitej dawce. Na mojej twarzy wciąż pojawiał się wyraz konsternacji lub uśmiech. Z szybko bijącym sercem przemierzał każdą stronę. Widać, że Paul Crilley nie miał żadnych zahamowani podczas pisania swojej książki, pokazał swoje umiejętności i pomysłowość. Ale wciąż mam wrażenie, że to jeszcze nie wszystko, jeszcze ma asa w rękawie, którego wyciągnie w odpowiednim czasie, żeby znów zauroczyć czytelnika. Tak jestem nim zauroczona, tak chcę więcej i z niecierpliwością czekam na kontynuację tego mrocznego świata, który tak mi przypomniał, co w tym gatunku kocham najbardziej. „Poison City” to gratka dla każdego fana urban fantasy. I polecam wam tę pozycję, warto się z nią zapoznać.
Moja ocena: 9/10
„Poison City”, to książka, która od razu wpadła mi w oko. Chwytliwa okładka oraz nietuzinkowy opis przepowiadał całkiem przyjemną lekturę, której od dawna poszukiwałam. Dzięki sposobności udało mi się i wpadła w moje ręce, choć już troszkę od jej premiery minęło. I wcale długo w kolejce nie musiała czekać, miałam naprawdę wielką ochotę, aby ją przeczytać. Ale… Czy...
więcej Pokaż mimo to