Wydaje się być ta powieść momentami strasznie naiwną, ale... No właśnie, jest urocza w swojej naiwności. Napisana bardzo ładną polszczyzną, która ma w sobie jakiś rytm, jakiś zaśpiew. Ale jest to pozycja o tyle ciekawa, że jako napisana w roku 1927 pokazuje, w jaki sposób autor, a zapewne i część społeczeństwa, postrzegali panujący za wschodnią granicą ustrój.
Końcówka jest słaba, niestety. Do mniej więcej 2/3 książki jest całkiem sprawnie, potem lekko dołuje, ale daje radę. Można się zmusić, bo jest to coś z głębokiej już dla nas przeszłości. Także 5, z lekkim plusem.

Wydaje się być ta powieść momentami strasznie naiwną, ale... No właśnie, jest urocza w swojej naiwności. Napisana bardzo ładną polszczyzną, która ma w sobie jakiś rytm, jakiś zaśpiew. Ale jest to pozycja o tyle ciekawa, że jako napisana w roku 1927 pokazuje, w jaki sposób autor, a zapewne i część społeczeństwa, postrzegali panujący za wschodnią granicą ustrój.
Końcówka jest...

Nie jest to jakaś mocno porywająca książka. Fabuła prowadzona jak w jakiejś kreskówce, że wszystko zdąża bardzo prosto do jednego punktu, i wszystko musi skończyć się dobrze. Mimo wszystko zawsze miło przeczytać jak komuniści przegrywają.

Nie jest to jakaś mocno porywająca książka. Fabuła prowadzona jak w jakiejś kreskówce, że wszystko zdąża bardzo prosto do jednego punktu, i wszystko musi skończyć się dobrze. Mimo wszystko zawsze miło przeczytać jak komuniści przegrywają.