Życie Declana zostało roztrzaskane przed laty. Wydarzenia sprzed lat niosą konsekwencje aż do dzisiaj. Z jednej strony jest współwłaścicielem baru Deviants, a z drugiej topi swoje myśli i ból w alkoholu i przypadkowych kobietach. Jego życie jest puste. Aż pewnego dnia w barze zauważa dziewczynę. Młodą, piękną i niewinną... nie może jej mieć, ale ona robi coś z jego wnętrznościami.
Kimber wyjechała na drugi koniec kraju, aby uciec od rodziny i oczekiwań, które zawsze na nią narzucali. Zamiast studiować wybrany przez nich kierunek (najlepiej medyczny lub prawniczy) zaczęła robić to co kocha - czyli studiować sztukę. Jej stylem życia nie jest imprezowanie, alkohol i przypadkowi chłopcy, ale ulega swoim koleżankom i jedzie do klubu Deviants, aby się pobawić... zabawa jej nie idzie, ale za to zauważa mężczyznę, w którego oczach widzi 'coś'... co to jest? Jeszcze nie wiem i raczej nie będzie miała okazji się dowiedzieć. A może jednak?


Poniżej możliwe SPOILERY!

Nie miałam do tej książki wielkich oczekiwań, ale okazała się przyjemnym zaskoczeniem i typem książki, której dokładnie w tamtej chwili potrzebowałam.

Ból i zagubienie Declana jest wyczuwalne na każdym kroku. Ten facet boryka się z utratą brata i obwinia się o to. Pomiędzy nim, a Kimber iskrzy i mają jakieś wewnętrzne przyciąganie.

Może to i dość schematyczny obraz - zły chłopak i grzeczna dziewczyna, on nie sypia dwa razy z tą samą kobietą, ale ona okazuje się wyjątkiem. Ale coś w tej historii było... problemy, borykanie się z nimi, chemia, namiętność i walka z i o uczucie.
Nie nazwałabym tej miłości szaloną, ale na pewno emocjonalna.

Ja osobiście spędziłam przy niej świetny czas i jakoś do mnie trafiła. POLECAM!

Życie Declana zostało roztrzaskane przed laty. Wydarzenia sprzed lat niosą konsekwencje aż do dzisiaj. Z jednej strony jest współwłaścicielem baru Deviants, a z drugiej topi swoje myśli i ból w alkoholu i przypadkowych kobietach. Jego życie jest puste. Aż pewnego dnia w barze zauważa dziewczynę. Młodą, piękną i niewinną... nie może jej mieć, ale ona robi coś z jego...