Z twórczością Jacka Piekary było mi już po drodze, gdy podążałem za wydarzeniami przedstawionymi w dwóch częściach ,,Szubienicznika". Wtedy, podobnie jak i teraz, nie byłem zawiedziony. Autor prezentuje sobą dobry gusty pisarki, a przy tym umiejętnie potrafi przykuć uwagę czytelnika, wprowadzając chociażby do swoich powieści autentyczne historie, które kiedyś wydarzyły się, które kiedyś były realiami, w których kiedyś żyli ludzie, których upamiętnienie znajdziemy w książkach Jacka Piekary.
Przyszedł na czas na to, by sięgnąć po rodzimą fantasy, po rodzimą historię raz jeszcze. Tym razem traf padł na ,,Cykl inkwizytorski", który został mi polecony przez znajomych. Niestety, ale do fantasy podchodziłem przeważnie sceptycznie, lecz nie mogłem odmówić sobie tego, że w tych książkach (Piekary) fantasy zostało połączone z historią, z realiami, z tajemnicami, z wyglądem przeszłych czasów. W tym momencie warto zdjąć czapki z głów za to, że Jacek Piekara umieścił różne ciekawostki na końcu książki w postaci przypisów. Osoba, która do tej pory niewiele miała wspólnego z historią lub ten krąg jest zbyt ogromny, by przyswoić sobie jakieś zamierzchłe ,,starowinki" może otworzyć książkę na samym końcu i przeczytać wiele ciekawych rzeczy, opisów pewnych sztuk, wyglądu tamtych czasów i zaspokoić swoją niewiedzę, która mogła powstać na wskutek czytania tej książki.
Zawartość książki wciąga niesamowicie. Mnogość wątków, mnogość pomysłów przedstawienia tychże wątków sprawia, że dzieje się naprawdę dużo. Treść momentami może przerażać, bo nie brakuje niebywałych zwrotów, okropnych opisów kaźni, okropnych opisów tego, jak traktowano ludzi, tego, co rebelia robiła z ludźmi. Nie brakuje okrutnego traktowania kobiet, nie brakuje krwi, śmierci, ale nie brakuje również wiary i nadziei.
Książka jest niesamowitym wstępem do świata świętej inkwizycji, która ima się wszelkich metod, by zawładnąć wszelką siłą na chwałę Pana. Niesamowicie spodobał mi się świat nie-świata. Piekara wykluł w nim ciekawy pomysł na przedstawienie fantastycznych podróży po nieopisanym świecie, w którym grasują demony, stwory, w świecie, gdzie wszystko jest możliwe, a niemożliwe nie może zaistnieć. Podczas lektury często miałem ciarki, bo ogół tej powieści złożonej z pewnych retrospekcji i celowo użytej, niepoprawnej kolejności, jest przerażający i ogromny.
Warto zainteresować się tą książką, która małymi krokami wprowadzi nas w świat świętej inkwizycji. Polecam bardzo, ale tylko pełnoletnim czytelnikom. Sława z chwałą się nie zejdą, ale inkwizytor z ciemną mocą zawsze – niech ten kiepskiej jakości cytata wymyślony przeze mnie będzie dobrą zachętą, by sięgnąć po książkę spod pióra Piekary. Polecam!!!

Z twórczością Jacka Piekary było mi już po drodze, gdy podążałem za wydarzeniami przedstawionymi w dwóch częściach ,,Szubienicznika". Wtedy, podobnie jak i teraz, nie byłem zawiedziony. Autor prezentuje sobą dobry gusty pisarki, a przy tym umiejętnie potrafi przykuć uwagę czytelnika, wprowadzając chociażby do swoich powieści autentyczne historie, które kiedyś wydarzyły się,...