"Skąd pochodzimy?
Dokąd zmierzamy?
Brown zapełnił karty tej fascynującej powieści kodami, symbolami, odkryciami naukowymi, ciekawostkami religijnymi, historycznymi i architektonicznymi. Powiewu świeżości dodają opisy dzieł sztuki współczesnej i najnowocześniejszych rozwiązań technologicznych!"

Nie od dziś wiadomo, że opisy z okładki kłamią, ale ten to już bujda na resorach, za którą ktoś powinien odpowiedzieć głową. Przez takie rzeczy później bywam okropnie zawiedziona i wyżywam się w opiniach ;)

Profesor Robert Langdon znów w akcji, nie mogłam przecież przegapić takiej okazji! Do końca łudziłam się, że może powrócimy do klimatu "Aniołów i demonów" czy "Kodu Leonarda da Vinci". Nie, jednak nie. Klimatu zagadek i symboli znanego mi z w/w dzieł nie będzie, ale za to oczywiście "powiew świeżości" w postaci ucieczki profesora i jego kolejnej pięknej towarzyszki to element obowiązkowy. Taka tradycja :)

Od razu przyznaję - niska ocena spowodowana jest tym, że cały ten ambaras zupełnie mi nie leży. Mnie interesują dzieła sztuki, a nie superkomputery. Niestety, żeby stworzyć pasjonującą historię z symbolami i istniejącymi dziełami sztuki, trzeba się napracować, potrzebny jest też chwytliwy pomysł. Zrzucenie wszystkiego na superkomputer to dla mnie pójście na łatwiznę. Jeżeli kogoś fascynują tematy nowoczesnych technologii - może mu się to spodobać. Ja się do tego raczej nie przekonam.

Rozczarowałam się "Początkiem", a sedno całej sprawy wywołało raczej znudzenie niż zachwyt. Już bardziej podziałało na mnie wyjaśnienie zagadki Świętego Graala. Do "Kodu" jeszcze kiedyś wrócę i będę się świetnie bawić, "Początek" będzie odsiadywał wyrok wiecznego kurzenia się na jakiejś niedostępnej dla oczu półce, żeby nie przypominać mi straconych na niego czasu i pieniędzy.

"Skąd pochodzimy?
Dokąd zmierzamy?
Brown zapełnił karty tej fascynującej powieści kodami, symbolami, odkryciami naukowymi, ciekawostkami religijnymi, historycznymi i architektonicznymi. Powiewu świeżości dodają opisy dzieł sztuki współczesnej i najnowocześniejszych rozwiązań technologicznych!"

Nie od dziś wiadomo, że opisy z okładki kłamią, ale ten to już bujda na...