Opowieść o Kullervo
- Kategoria:
- klasyka
- Tytuł oryginału:
- The Story of Kullervo
- Wydawnictwo:
- Prószyński i S-ka
- Data wydania:
- 2016-11-08
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-11-08
- Data 1. wydania:
- 2015-08-27
- Liczba stron:
- 272
- Czas czytania
- 4 godz. 32 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380970243
- Tłumacz:
- Agnieszka Sylwanowicz
- Tagi:
- Kalevala epika Finlandia literatura fińska
„Opowieść o Kullervo” to niepublikowana dotąd opowieść fantastyczna J.R.R. Tolkiena. Jej bohater jest chyba najmroczniejszą i najbardziej tragiczną spośród wszystkich stworzonych przez niego postaci. „Nieszczęsny Kullervo”, jak nazywał go Tolkien, wychowuje się w gospodarstwie swego wuja Untamo, który zabił mu ojca, porwał matkę, a w dzieciństwie trzy razy usiłował pozbawić go życia. Trudno się dziwić, że młody chłopak wyrasta na pełnego gniewu i goryczy samotnika – kocha go tylko siostra Wanōna, a strzegą magiczne moce czarnego psa Mustiego. Untamo, choć sam też włada czarami, boi się bratanka i sprzedaje jako służącego kowalowi Asemo. Kullervo zaznaje tam nowych upokorzeń ze strony żony kowala i w odwecie doprowadza do jej śmierci. Postanawia powrócić do domu i wywrzeć zemstę na zabójcy swego ojca, jednak okrutne przeznaczenie kieruje go na inną, mroczną ścieżkę i prowadzi do tragicznego finału.
Tolkien stwierdził, że „Opowieść o Kullervo” była zalążkiem jego pierwszych prób tworzenia własnych legend. Niewątpliwie Kullervo był pierwowzorem Túrina Turambara, tragicznego bohatera „Opowieści o dzieciach Húrina”, jednej z najbardziej przejmujących historii składających się na legendarium „Silmarillionu”. Odczytana z rękopisu Tolkiena i opublikowana tu wraz z notatkami autora oraz jego szkicami na temat fińskiego eposu „Kalevala”, który stanowił główne źródło inspiracji pisarza – „Opowieść o Kullervo” okazuje się jednym z najważniejszych, choć głęboko ukrytych fundamentów wykreowanego później przez Tolkiena świata. Jej związki z głównymi dziełami autora „Władcy Pierścieni” przedstawia w szkicu, dołączonym do zredagowanych przez siebie materiałów, Verlyn Flieger, znana badaczka twórczości Tolkiena.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 655
- 400
- 264
- 24
- 22
- 18
- 14
- 13
- 7
- 5
Opinia
Opinia pochodzi z bloga Rozdział VIII (www.rozdzialviii.blogspot.com).
Opisu tej książki nie można rozpocząć inaczej niż od ostrzeżenia. Nie będzie to niestety przestroga przed przepadnięciem w otchłani świata Tolkiena. Będzie to ostrzeżenie przed niedopowiedzeniami i sugestywnym opisem znajdującym się na tyle okładki książki. Czytamy tam:
„Odczytana z rękopisu Tolkiena i opublikowana tu wraz z notatkami autora oraz jego szkicami na temat fińskiego eposu Kalevala, który stanowi główne źródło inspiracji pisarza...”
Niby słowa te nie kłamią – owszem otrzymujemy i opowieść, i notatki, i dowody, że epos był inspiracją, ale... No właśnie. Jest ale.
I to duże ALE.
Wraz z listą imion, zdjęciami fragmentów rękopisów i streszczeniem fabuły „Opowieść o Kullervo” liczy 40 stron (sama historia liczy 31 stron). Trochę mało, bowiem cała książka liczy sobie ponad 270 stron. Zawiera ona również tą historię w oryginalnym języku. Jednak to co normalnie byłoby miłym dodatkiem, tu drażni, stanowi bowiem jedynie powód do zwiększenia ilości stron książki.
Dodatkowo otrzymujemy dwa eseje Tolkiena (w obu językach oczywiście), z których jeden jest rękopisem, a drugi jego (podobno) nieco różniącym się maszynopisem. Pozostałą objętość „Opowieści o Kullervo” wypełniają przypisy i objaśnienia współautorki. Niestety, nie są one szczególnie szczególnie dobre – czasem ma się wrażenie, iż czyta się kilka razy tylko ubrane w nieco inne słowa.
Ja swój egzemplarz dostałem w ramach gwiazdkowego prezentu, ale gdybyście wybrali się do księgarni i chcieli zajrzeć do „Opowieści o Kullevro” nie uda się wam. Książka jest zafoliowana. Niby fajnie, bo nie niszczy się w transporcie, ale też powoduje, ze możecie się nabrać na tą pozorną objętość książki.
Po wylaniu tylu żali przyszedł czas na recenzję „mikroelemantu” książki, czyli właściwej „Opowieści o Kullervo”. Historia utrzymana jest w stylu i języku starych legend i mitów przekazywanych ustnie. Zawiera liczne pieśni i ciekawe konstrukcje językowe. Bohater, owszem, jest tragiczny, ale porównywalnie do Edypa czy innych tragicznych postaci z eposów. Świat jest również typowy dla legend oraz jednocześnie zindywidualizowany w stosunku do miejsca pochodzenia – Finlandii/Karelii. Jest przesycony magią i potężnymi postaciami, ale również w samej opowieści dość skąpo opisany. Wiemy, że są rzeki, jeziora, mroczne lasy, wzgórza i magiczne zwierzęta. Ze względu na formę brak jest jednak dokładniejszych opisów.
Czyta się dobrze. Ale krótko.
Struktura tej książki sprawia wrażenie „wyciągacza pieniędzy” od fanów, którzy kupią wszystko co napisał Tolkien. Sama „Opowieść o Kullevro” nie zaskakuje, kojarzy się raczej z legendami i mitami z innych miejsc Europy. Choć ciekawa jest to po prostu inna historia ludowa, zindywidualizowana dla regionu pochodzenia. Tolkien i Flieger próbują nas przekonać, że jest inaczej. Być może chodzi o formę, być może o coś innego.
Cóż, wyjdę na ignoranta, ale nie zauważyłem.
Opinia pochodzi z bloga Rozdział VIII (www.rozdzialviii.blogspot.com).
więcej Pokaż mimo toOpisu tej książki nie można rozpocząć inaczej niż od ostrzeżenia. Nie będzie to niestety przestroga przed przepadnięciem w otchłani świata Tolkiena. Będzie to ostrzeżenie przed niedopowiedzeniami i sugestywnym opisem znajdującym się na tyle okładki książki. Czytamy tam:
„Odczytana z rękopisu Tolkiena i...