Baśń średniowieczna

Okładka książki Baśń średniowieczna
Paweł Rochala Wydawnictwo: Świat Książki literatura piękna
318 str. 5 godz. 18 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Świat Książki
Data wydania:
2007-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2007-01-01
Liczba stron:
318
Czas czytania
5 godz. 18 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324705252
Tagi:
powieść polska 21w
Średnia ocen

                6,6 6,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
134 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
430
20

Na półkach: , ,

Wbrew temu, co sugerowłby tytuł powieść Pawła Rochali raczej baśnią nie jest. Nazwałabym ją raczej fantasy opartą na elementach nie tyle baśńiowych, co legendarnych. Jednak w moim odczuciu jest to przede wszystkim satyra i nawet nie satyra na średniowiecze, lecz na ludzi w ogóle i na współczesne społeczeństwo. Pełna błyskotliwego humoru, ale też ogólnych prawd o ludzkich charakterach, ich słabościach, podłościach, namietnościach i nielicznych przejawach szlachetności. Nie mogę powiedzieć, żeby mnie zachwyciła, bo czytałam wiele bardziej urzekających książek, ale podobała mi się. Bardzo rozbawiły mnie szczególnie pierwsze fragmenty.

Książkę rozpoczyna "wstęp o barwie brzoskwiniowej", w którym to autor przytacza historię znalezienia tajemniczego obrazu - tryptyku w piwnicach starego kościółka w pewnym Małym Miasteczku. Dalszy ciąg opowiada, w formie powieści, co też znajdowało się na tym obrazie, kolejno na jego skrzydle lewnym, tablicy środkowej i skrzydle prawym. Zaczyna się więc baśniowo: "Dawno dawno temu, za siedmioma górami, za siedmiom lasami i siedmioma rzekami żył sobie Czarownik." Czarownik Stanisław służył kiedyś na królewskim dworze, jednak gdy "nastała dziwna moda, żeby tych, co czarami się parają, skrępowanych na drewnianych stosach podpalać", został wygnany i żył sobie spokojnie w wiejskiej chatce, od czasu do czasu upijając się z miejscowym diabłem. U niego właśnie, gdy ten przeklinał swoje życie po wielkim zawodzie miłosnym, znalazła schronienie zbiegła z piekła Diablica. Jak na diablicę przystało była ona "diabelnie piękna", jednak - co do diablicy zupełnie niepodobne - marzyła o nawróceniu, zbliżeniu do Boga i zwykłym ziemskim życiu. Traf, a może los chciał, że miedzy rzeczona dwójką wybuchła miłość. Zakochany Czarownik mógłby góry przenosić, poleciał więc dla ukochanej po kwiat paproci (bo to akurat była noc świętojańska, Noc Kupały, kiedy to raz w roku kwiat ten kwitnie), który miał spełnić jej marzenie - sprawić, że przestanie być Diablicą. Ona jednak, także zakochana, wiedząc że przemiana może oznaczać dla niej śmierć, zażyczyła sobie czegoś zupełnie innego...

Wkrótce do chaty Czarownika przybywają posłańcy królewscy - zostaje wezwany na dwór, do Stolicy. A tam to już prawdziwa Sodoma i Gomora... Król, kochający polowania z psami bardziej niz własne państwo i poddanych; Królowa zapatrzona w siebie, podła i okrutna, znęcająca się nad mężem za pomocą laleczki voodoo; dwie Królewny, starsza i młodsza, jedna próżna i zarozumiała, druga (jako jedna z nielicznych typowo pozytywnych postaci) skromna i cicha; ich starszy brat Królewicz, nie mający odwagi w niczym sprzeciwic się ojcu... Do tego wszystkiego Błazen mądrzejszy niż cała rodzina królewska razem wzięta, brat Polikarp mający prorocze wizje i rozpoznający w ludziach przebrane diabły. I Ojciec Kurator, pociągający za królewskie sznurki, nauczający o prawdziwej wierze, krytykujący chciwość, lecz bogacący się kosztem najuboższych.

Tymczasem w piekle piekli się Belzebub, Jego Najsroższa Niemiłosierność, gdyż uciekinierka była nie tylko Diablicą młodą i piękną, ale też... niepróbowaną. W sesnie wiadomo jakim. Belzebub wpadł we wściekłość - właśnie ją zapragnął wypróbować, a tu nie może, bo uciekła. Rozkazał więc niezwłocznie Diablicę odnaleźć i doprowadzić przed swoje włochate oblicze. Zadania tego podejmuje się młody, ambitny, lecz niedoswiadczony i głupi diabeł Boruta. Na ziemi, jako pomocnika i sługę dobiera sobie owego diabła, z którym kiegdyś upijał sie Czarownik - Rokitę, przez "swoich" zwanego Imbecylus.

Jakie przygody spotkały diabłów podczas ich poszukiwań - nie zdradzę. Powiem tylko, że natrafimy w książce i na nieprzyzwoicie lubieżną zakonnicę i na sympatyczne, choć przebrzydłe wiedźmy, urządzające sabat na Łysej Górze, a także na anielski pościg. Finał historii to jeszcze smaczniejszy kąsek, gdyż pod murami polskiej stolicy rozegra się wiekopomna bitwa miedzy Dobrem a Złem, z udziałem trzygłowego smoka i jeźdźców Apokalipsy. A gdy wreszcie okrutnym diabłom uda się schwytać swoja uciekinierkę (która ukryła się w ciele młodszej Królewny), zakochany Czarownik podąży aż do piekieł, by ratować ukochaną. Tam przechytrzy wszystkie diabelskie straże, a samego Belzebuda obleje wodą święconą. Jeżeli to wszystko okaże się za mało zadziwiające będzie jeszcze zjawisko niespotykane - chrzest diablicy w samym środku piekła, zaś cichy i pokorny sługa Czarownika okaże się... Archaniołem. Smaczku książce dodają też opisy mąk piekielnych, których doświadczały dusze potępione, z Królem i Ojcem Kuratorem na czele. Książka niesie za sobą morał, że Dobro ze Złem zawsze wygrywa, a owo zło, nawet ukryte pod maską szlachetności, królewską koroną lub kapłańską sutanną, zostanie zawsze ukarane. Pokazuje też, w przewrotny nieco sposób, że Człowiek, który przechytrzył siły piekielne, może okazać się mądrzejszy także od sił niebieskich.

Wbrew temu, co sugerowłby tytuł powieść Pawła Rochali raczej baśnią nie jest. Nazwałabym ją raczej fantasy opartą na elementach nie tyle baśńiowych, co legendarnych. Jednak w moim odczuciu jest to przede wszystkim satyra i nawet nie satyra na średniowiecze, lecz na ludzi w ogóle i na współczesne społeczeństwo. Pełna błyskotliwego humoru, ale też ogólnych prawd o ludzkich...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    247
  • Chcę przeczytać
    130
  • Posiadam
    95
  • Ulubione
    12
  • Fantastyka
    10
  • Fantasy
    6
  • Teraz czytam
    4
  • 2011
    4
  • Średniowiecze
    2
  • Audiobooki
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Baśń średniowieczna


Podobne książki

Przeczytaj także