Ginewra

Profil użytkownika: Ginewra

Świętochłowice Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 4 lata temu
430
Przeczytanych
książek
1 791
Książek
w biblioteczce
20
Opinii
174
Polubień
opinii
Świętochłowice Kobieta
Dodane| 4 książki
Strony www:
Ta użytkowniczka nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach: , ,

"Duch z przeszłości" to powieść osadzona w realiach siedemnastowiecznej Francji. Jej główną bohaterką jest Juliette, była aktorka, tancerka i akrobatka; poganka, którą los rzucił do klasztoru Sante Marie-de-la-Mer. Juliette schroniła się tam, pod życzliwym okiem ksieni Marii, gdy spodziewała się dziecka. Prowadziła burzliwe, pełne przygód i romansów życie, miewała wielu kochanków, nie wie więc, kto jest ojcem jej córeczki. Mija pięć lat - pięć lat spokoju i udawania kogoś, kim nie jest: bogatej wdowy, chrześcijanki, siostry Augusty. I wówczas niemalże w tym samym czasie zostaje zamordowany król Henryk IV i umiera matka Maria, przełożona klasztoru. Zamęt, który zapanował zarówno w kraju, jak i w maleńkim klasztorze na niewielkiej wyspie, wykorzystał przebiegły Guy LeMerle, mężczyzna, którego niegdyś wiele łączyło z Juliette. Kto wie czy to nie on jest ojcem pięcioletniej Fleur? LeMerle, utalentowany aktor, postanawia uczynić scenerię żeńskiego klasztoru sceną, na której odegra największe przedstawienie swojego życia. Podszywając się pod księdza, przyprowadza nową przełożoną, którą, ku zaskoczeniu i zniesmaczeniu sióstr, ma zostać zaledwie dwunastoletnia dziewczynka. W klasztorze zaczynają dziać się dziwne rzeczy, wśród zakonnic szerzy się wrogość i strach, nikt nikomu nie może ufać, każda jest podejrzana o konszachty z diabłem, a sama ksieni uznaje wszystko za dzieło Szatana. Tymczasem LeMerle niezauważenie pociąga za sznurki... I pojawia się natrętne pytanie o co w tym wszystkim chodzi. Juliette udaje się znaleźć odpowiedź i okazuje się ona naprawdę zaskakująca.

Dla tych, których nie zaintrygowała fabuła powieści Joanne Harris, przytoczę kilka powodów, dla których książka ta jest wyjątkowa. Przede wszystkim "Duch z przeszłości" jest barwnym i realistycznym obrazem epoki renesansu, obrazuje ówczesne społeczeństwo, wraz z jego zabobonami i lękami. Książka doskonale ukazuje rozwój teatru renesansowego, a także życie codzienne w żeńskim klasztorze z tamtych czasów. Przywołuje nazwiska autentycznych postaci żyjących w siedemnastym wieku, jak na przykład Giordano Bruno - filozof i okultysta, spalony na stosie za herezję - wraz z jego filozofią, nawiązującą do poglądów Arystotelesa, teorii Kopernika i panteizmu. Joanne Harris zawarła również w swojej książce bogatą symbolikę, sięgającą od Biblii aż do kart tarota, przywołała wiele łacińskich sentencji i cytatów z Pisma Świętego. Ukazała również bardzo ciekawe zjawisko, a mianowicie przekształcanie dawnych bogów w chrześcijańskich świętych. Patronka klasztoru, owa Marie-de-la-Mer to figura Wielkiej Bogini w jej czarnym aspekcie staruchy, dla potrzeb zakonnych uznana za niezwykle starą figurę Matki Bożej. "Duch z przeszłości" to także bogate studium nad zawiłościami ludzkiej psychiki. Mechanika zemsty, cienka linia między miłością a nienawiścią i burzliwe namiętności to elementy obecne na każdej stronie powieści. Pokazuje ona również moc wiary, zarówno w Boga, szatana, jak i we własne poglądy oraz siłę manipulacji religijnej, na którą ludzie wszystkich czasów byli i są niezwykle podatni i która może być wyjątkowo niebezpieczna.

Cóż mogę dodać? Wielu osobom mogłabym polecić tę książkę, gdyż jej treść jest naprawdę bogata. Jeśli interesują Was wątki historyczne, okultystyczne, filozoficzne, religijne, psychologiczne, a nawet miłosne - nie wahajcie się sięgnąć po "Ducha z przeszłości". Ja sama natomiast z przyjemnością sięgnę po raz kolejny po twórczość Joanne Harris.

"Duch z przeszłości" to powieść osadzona w realiach siedemnastowiecznej Francji. Jej główną bohaterką jest Juliette, była aktorka, tancerka i akrobatka; poganka, którą los rzucił do klasztoru Sante Marie-de-la-Mer. Juliette schroniła się tam, pod życzliwym okiem ksieni Marii, gdy spodziewała się dziecka. Prowadziła burzliwe, pełne przygód i romansów życie, miewała wielu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jak to możliwe, że już po jednej przeczytanej książce, jaką była "Krucha jak lód" zaczęłam żywić ogromny podziw dla autorki, a po przeczytaniu zaledwie dwóch z jej powieści wliczyłam Jodi Picoult w poczet moich ulubionych pisarzy? "Przemiana" to właśnie druga książka Jodi Picoult, którą miałam szczęście przeczytać. Wywarła na mnie równie duże wrażenie jak poprzednia, wciągnęła mnie głęboko i zmusiła do refleksji nad wieloma trudnymi sprawami. Zacznę jednak od tego, co wielu czytelników uznałoby za minus. Jodi Picoult pisze swoje powieści bardzo schematycznie - połączenie wątków medycznych z prawniczymi, trudny, niemalże kontrowersyjny temat, problem sporny etycznie, do tego pierwszoosobowa narracja prowadzona naprzemienne przez różnych bohaterów, co daje efekt bezstronności i nie wprowadza podziału na "tych dobrych" i "tych złych", zaś jako zwieńczenie - zaskakujące zakończenie. W obu przeczytanych przeze mnie powieściach ten schemat się powtórzył, a po przekartkowaniu kolejnej, wiem już, że w niej - a prawdopodobnie w większości - również tak będzie. Owszem, może wydawać się to nudne i niezbyt pomysłowe, ale w mojej opinii autorce należy się podziw za to, że w ten sam wzór potrafi włożyć za każdym razem nową, zupełnie inną treść i za każdym razem stworzyć w ten sposób coś niezwykłego i wartościowego.

June Nealon, jedna z bohaterek "Przemiany", straciła pierwszego męża w wypadku samochodowym. Została sama z maleńką córeczką, lecz po pewnym czasie związała się z policjantem, który wówczas przyjechał na wezwanie do wypadku. Minęło kilka lat, po których June odzyskała spokój i szczęście, znów jest szczęśliwą żoną i matką, oczekuje kolejnego dziecka. Wtedy właśnie w jej życie wkroczył Shay Bourne, młody, niezbyt inteligentny mężczyzna, cieśla, czy też mówiąc bardziej współczesnym językiem stolarz, który miał pomóc przy remoncie domu. Zupełnie niespodziewanie dochodzi do tragedii. Z rąk Shaya zastrzeleni zostają mąż i córka June, pojawia się podejrzenie, że dziewczynka była molestowana seksualnie... Mężczyzna staje przed sądem. Tymczasem w ławie przysięgłych, rozstrzygającej ten proces, zasiada niejaki Michael Wright, rówieśnik Shaya. Bo wielu burzliwych dyskusjach zapada wyrok - kara śmierci, która nie była wykonywana w stanie New Hampshire od ponad 60 lat...

Po 11 latach Shay Bourne wciąż oczekuje na wykonanie wyroku. Claire, siostra zamordowanej przez niego dziewczynki również oczekuje, ale na coś, co uratuje jej życie, na przeszczep serca. Shay pragnie odkupić swoje winy, ofiarowując dziewczynce swoje serce. Jednak po wykonaniu egzekucji poprzez podanie śmiercionośnego zastrzyku narządy nie nadają się do przeszczepu. W więzieniu stanowym, gdzie przebywa oskarżony zaczynają dziać się dziwne rzeczy - woda zmienia się w wino, jedzenie cudownie się rozmnaża, mężczyzna chory na AIDS zdrowieje, a martwy pisklak oraz zamordowany strażnik zostają wskrzeszeni... Wszystko o wydaje się niepokojąco podobne do czegoś, co wszyscy bardzo dobrze znamy. Skąd? Z Ewangelii. Rzesze ludzi uznają Shaya Bourne'a za nowego Mesjasza... Tymczasem dwoje ludzi dowiaduje się o jego chęci przekazania serca umierającej dziewczynce i postanawia mu pomóc - młoda prawniczka, ateistka, córka rabina, walcząca w obronie praw i wolności osobistych obywateli stanu New Hampshire oraz znany nam już Michael Wright, którego wyrzuty sumienia po wydaniu wyroku śmierci zaprowadziły na drogę powołania i jako katolicki ksiądz, zostaje przewodnikiem duchowym skazanego.

"Przemiana" porusza więcej niż jeden trudny temat. Stawia pytanie czy kara śmierci jest moralna? Czy to ludzkie odpłacać złem za zło, płacić oko za oko? Czy ktoś kto zamordował dwie osoby, mężczyznę i dziecko, dziecko uprzednio molestując seksualnie, zasługuje na śmierć? A jeśli był niewinny, a wszystko jest zupełnie inne niż się wydaje? Czy mamy prawo decydować o czyimś życiu i śmierci? Kto ma prawo do takiej decyzji? Czy zabijając nawet mordercę sami nie stajemy się mordercami? Czy dobrym uczynkiem możemy wymazać zło, które wcześniej wyrządziliśmy? Czym się różni odkupienie od wybaczenia, a czym od zbawienia? Czy w ogóle da się odkupić swoje winy, wynagrodzić komuś poniesioną stratę? I wreszcie powieść Jodi Picoult porusza bardzo aktualny dla mnie temat wiary i religii. Czy aby na pewno wiara i religia to to samo? Czym różnią się te dwa pojęcia? Czy istnieją religie lepsze i gorsze i czy aby wierzyć, koniecznie trzeba wyznawać jakąś religię? Czy wszystko trzeba kategoryzować? Czy ktokolwiek może nam mówić w co mamy wierzyć i czy nie mamy prawa do własnej, osobistej wiary, nie wpisującej się w kanon żadnej ze znanych religii?

Wszystkie te pytania postawiłam sobie podczas czytania i muszę przyznać, że nie na wszystkie znalazłam odpowiedzi. "Przemiana" to powieść od której bardzo trudno się oderwać, a nawet odłożywszy ją nie sposób przestać o niej myśleć. Zachęca do głębokiej refleksji, która może zmienić nasze spojrzenie na świat. Może sprawić, że i w nas zajdzie wewnętrzna przemiana...

Jak to możliwe, że już po jednej przeczytanej książce, jaką była "Krucha jak lód" zaczęłam żywić ogromny podziw dla autorki, a po przeczytaniu zaledwie dwóch z jej powieści wliczyłam Jodi Picoult w poczet moich ulubionych pisarzy? "Przemiana" to właśnie druga książka Jodi Picoult, którą miałam szczęście przeczytać. Wywarła na mnie równie duże wrażenie jak poprzednia,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Joanne Harris znana jest głównie jako autorka "Czekolady", która doczekała się wspaniałej ekranizacji z Juliette Binoche i Johnnym Deppem. Sama spory kawałek czasu temu również przeczytałam tę książkę i zauroczyła mnie ona równie bardzo jak film, który oglądałam wówczas ze względu niesamowitego Johnnego Deppa. Jednak inne powieści autorki również zasługują na uwagę - obecnie na mojej półce czeka już "Duch z przeszłości", w planach natomiast mam "Jeżynowe wino" i przede wszystkim "Rubinowe czółenka" czyli kontynuację "Czekolady". Tymczasem jednak zupełnie przypadkiem natrafiłam na "Nasienie zła". We wprowadzeniu autorka pisze "Uwaga! zawiera wampiry!". O tak! Jednak Joanne Harris nie podążyła za modą, a wydanie z 2009 roku jest niczym innym jak wznowieniem. Autorka we wprowadzeniu skrupulatnie opisuje historię powstania, jak również owego wznowienia tej książki, jej pierwszej powieści, napisanej - uwaga! - całe 20 lat przed powstaniem "Czekolady". Funkcjonował wówczas wizerunek wampira wyznaczony przez Anne Rice. Inspiracją dla powstania "Nasienia zła" była powieść gotycka, a nie "paranormal romance".

Tradycyjnie nie będę zdradzać zbyt wiele treści, opowiem natomiast o czym jest wspomniana książka i dlaczego warto po nią sięgnąć. "Nasienie zła" to powieść o wampirach, mimo że słowo "wampir" pojawia się w niej zaledwie raz czy dwa. To powrót do klasycznego ujęcia wampira jako stworzenia nocy, mrocznego wędrowca. Wampiry Joanne Harris są piękna i złe. Okrutne, bezwzględne, samolubne. Żywią się ludźmi i nie zawsze wystarcza im sama krew, zaś ich zabójstwa to nie "kosmetyczne" czyste przegryzienie tętnicy. Nie są nieśmiertelne, mogą się jednak odradzać bez końca, wystarczy samo ich wspomnienie, myśl, uczucie, wypowiedzenie ich imienia. "Nasienie zła" jest książką pełną mroku, jak rasowa powieść grozy, której czytanie (szczególnie wieczorem) wywołuje dreszcze. Jest to książka o miłości, która nie zawsze jest taka różowa i ludzkich namiętnościach, które czasem prowadzą do obłędu. Po części jest to również opowieść o walce dobra ze złem. Joanne Harris pokazuje nam, iż to jest i zawsze będzie walka nierozstrzygnięta, a wszelkie zwycięstwa są tylko pozorne. Jasność i ciemność są dwoma siłami, których współistnienie jest warunkiem harmonii wszechświata. Tak było, jest i będzie. Polecam "Nasienie zła" wszystkim tym, którzy są już znudzeni przesłodzonym obrazem wampira kochającego się w śmiertelniczce oraz wszelkich wariacji na ten temat. Zachęcam również do sięgnięcia po inne książki autorki "Czekolady", co sama zamierzam niebawem uczynić :)

Joanne Harris znana jest głównie jako autorka "Czekolady", która doczekała się wspaniałej ekranizacji z Juliette Binoche i Johnnym Deppem. Sama spory kawałek czasu temu również przeczytałam tę książkę i zauroczyła mnie ona równie bardzo jak film, który oglądałam wówczas ze względu niesamowitego Johnnego Deppa. Jednak inne powieści autorki również zasługują na uwagę -...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Ginewra

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [5]

Marion Zimmer Bradley
Ocena książek:
6,6 / 10
29 książek
5 cykli
75 fanów
Andrzej Sapkowski
Ocena książek:
7,6 / 10
60 książek
7 cykli
Pisze książki z:
9844 fanów
Joanne Harris
Ocena książek:
6,5 / 10
27 książek
5 cykli
176 fanów

Ulubione

Jonathan Carroll - Zobacz więcej
Andrzej Sapkowski Krew elfów Zobacz więcej
Wisława Szymborska - Zobacz więcej
Carlos Ruiz Zafón Cień wiatru Zobacz więcej
Antoine de Saint-Exupéry Mały Książę Zobacz więcej
Carlos Ruiz Zafón Cień wiatru Zobacz więcej
Wisława Szymborska Nic dwa razy: Wybór wierszy - Nothing Twice: Selected Poems Zobacz więcej
Paulo Coelho Alchemik Zobacz więcej
Antoine de Saint-Exupéry Mały Książę Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
430
książek
Średnio w roku
przeczytane
29
książek
Opinie były
pomocne
174
razy
W sumie
wystawione
218
ocen ze średnią 7,6

Spędzone
na czytaniu
2 059
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
25
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
4
książek [+ Dodaj]