W labiryncie obłędu
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Wydawnictwo:
- Novae Res
- Data wydania:
- 2016-10-26
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-10-26
- Liczba stron:
- 270
- Czas czytania
- 4 godz. 30 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380832824
Wojciech Krzewiński jest wziętym psychoterapeutą. Stosuje niekonwencjonalne metody, które przysparzają mu zarówno zachwyconych pacjentów, jak i zagorzałych wrogów.
Pewnego dnia tajemniczy przybysz z Włoch przekazuje mu wiadomość, że Karolina, dawna dziewczyna Wojtka, potrzebuje jego pomocy. Młoda, ale odnosząca już sukcesy malarka pracuje obecnie w Toskanii, na jesieni planuje dużą wystawę we Florencji i wydaje się ostatnią osobą, która mogłaby wymagać psychoterapii. Cała sprawa pachnie szytą grubymi nićmi mistyfikacją, mimo to Wojtek postanawia pojechać do hotelu, w którym miała zatrzymać się Karolina. Niedługo potem zaczynają mnożyć się pytania bez odpowiedzi.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
W labiryncie pomyłek
Po powieść „W labiryncie obłędu” Jolanty Kosowskiej sięgnęłam zachęcona pozytywnymi opiniami o poprzednich książkach autorki. Akurat jestem na etapie zaczytywania się w kryminałach, a że w tej pozycji głównym bohaterem jest psychoterapeuta (a sama interesuję się psychologią i kończę studia na tym kierunku), stwierdziłam, że to może być dobre! Czy moje nadzieje spełniły się? Zachęcam do zapoznania się z recenzją.
Jak już wspomniałam, Wojciech, czyli główny bohater, zajmuje się prowadzeniem psychoterapii. Pewnego razu po dniu pracy przy drzwiach swojego gabinetu zastaje zachowującego się niespokojnie mężczyznę. Okazuje się, że postawa gościa spowodowana jest troską o mającą problemy dziewczynę, która przy okazji jest byłą partnerkę Wojciecha. Mężczyzna dość stanowczo „prosi” Wojciecha o pomoc Karolinie, na co główny bohater bez wahania przystaje.
I w tym miejscu pierwszy raz włączyła mi się lampka ostrzegawcza (chociaż powinna zaświecić się już po przeczytaniu opisu z okładki książki, ale o tym za chwilę). Dlaczego? Ponieważ od pierwszego roku, ba - od pierwszych zajęć psychologii, studentom wpaja się, że nieetyczne jest leczenie osób, co do których nie ma się obojętnego stosunku. Uważam, że była dziewczyna zalicza się do takich osób, zresztą sam bohater uświadamia to zarówno sobie, jak i czytelnikowi na pierwszych stronach książki. Wracając do opisu z okładki - sytuacja leczenia Karoliny jest na niej przedstawiona, jednak wierzyłam, że to po prostu błąd w blurbie. Łudziłam się, iż autorka książek ocenianych dosyć wysoko, jeżeli nie jest pewna czegoś, o czym pisze, to sięga po opinie osób specjalizujących się w dziedzinach poruszanych w fabule. Wyjątkowo zwracam na to uwagę, ponieważ Wojciech został wykreowany na „wziętego psychoterapeutę”, jednak jego stosunek do etyki zawodu psychologa pozostawia dużo do życzenia.
Odchodząc już od nierealności głównego bohatera, nie potrafiłam w żaden sposób zaangażować się w fabułę nie tylko przez niego. W lekturze przeszkadzało mi dosłownie wszystko - poczynając od nadmiaru zdań pojedynczych, idąc przez „przecinkowy” sposób opisywania postaci (który swoją drogą czynił z Wojciecha kompletnego idiotę, ponieważ bohaterowie zostali przedstawiani czytelnikowi przy okazji przypominania głównemu bohaterowi, w jaki sposób pojawili się w jego życiu), a kończąc na absurdalnych sytuacjach, które z trudem pchały fabułę do przodu. Gubiłam się w czasie akcji, ponieważ wspomnienia Wojciecha nagle pojawiały się w opisie teraźniejszości i trwały tak długo, że gdy wracałam do czasu obecnego (a raczej, gdy zorientowałam się, że fabuła już do niego wróciła), to nie pamiętałam, gdzie tak właściwie zatrzymałam się w historii. Niestety, między innymi wymienione elementy sprawiły, że podczas czytania całkowicie straciłam zainteresowanie głównym wątkiem, a nawet nie chciałam poznać rozwiązania zagadki, bo byłam po prostu zmęczona wszystkim, co było związane ze sposobem przestawienia fabuły.
Dobrnęłam do końca lektury, ale podejrzewam że moją główną pobudką ku temu było doszukiwanie się kolejnych niezgodności. Mam nadzieję, że inne pozycje Jolanty Kosowskiej są bardziej dopracowane i słusznie zasłużyły na wysokie oceny. Moim zdaniem ta jest pomyłką i z tego też powodu zdecydowanie odradzam czytanie „W labiryncie obłędu”, a czytelników zainteresowanych poczynaniami literackimi autorki, na ślepo odsyłam do innych jej książek.
Katarzyna Irzyk
Oceny
Książka na półkach
- 154
- 105
- 36
- 8
- 5
- 3
- 2
- 2
- 2
- 2
Cytaty
Nie należy leczyć bliskich, a tym bardziej podejmować się ich psychoterapii.
Może to ja potrzebuję już psychoterapii? Jestem za sztywny, za staroświecki, ograniczony zasadami, w których związek ciał i związek dusz mus...
Rozwiń
Opinia
https://czytamdlaprzyjemnosci.blogspot.com/2018/10/74-w-labiryncie-obedu.html
(...)Każdy z nas wie, że nie należy korzystać z porad medycznych u osoby bliskiej czy też znajomej. Z prostego faktu, osoba nam bliska pomimo ogromnej wiedzy medycznej nie będzie miała dystansu do naszego przypadku. Jest zbyt mocno zaangażowana emocjonalnie w naszą znajomość, co może powodować fałszywy obraz. Autorka wielokrotnie potarza maksymę "Nie należy leczyć bliskich, a tym bardziej podejmować się ich psychoterapii." Jednakże Wojtek pomimo zaangażowania w znajomość z Karoliną, chce jej pomóc. Toczy wewnętrzną walkę ze sobą na temat słuszności podjętej decyzji.
Autorka zastosowała zabieg literacki wprowadzając dwóch pierwszoosobowych narratorów - Wojtka, który na bieżąco relacjonuje wydarzenia, z drobnymi wstawkami retrospekcji dotyczących jego związku z Karoliną oraz Karolinę, która w swoim pamiętniku spisuje wydarzenia, których była uczestniczką. O ile wydarzenia opisywane z punktu widzenia Wojtka mają sporą dawkę dynamiki, to pamiętnik dziewczyny dla mnie był nużący. Jego wpisy wydawały się statyczne, ale do pewnego momentu. Gdy bohaterka zaczęła coraz częściej wspominać tajemniczy samochód, na którego szybach były umieszczone wiadomości dla niej. Muszę przyznać, że wątek z samochodem wprowadził dreszczyk emocji. Sytuacja wydawała się absurdalna, sprawiająca, że traci się wiarę we własne postrzeganie otoczenia i wydarzeń.
Pani Jolanta przez liczne niedopowiedzenia zbudowała napięcie, które towarzyszy czytelnikowi podczas czytania o losach Karoliny. Jak to jest możliwe, że młoda kobieta z dnia na dzień zaczyna zachowywać się irracjonalnie? Co spowodowało, że straciła zdolność postrzegania realnego świata? Choroba psychiczna czy znakomicie przygotowana mistyfikacja, gdzie reguły gry zna tylko twórca tej szalonej sytuacji? Tym samym autorka przybliża nam kilka chorób z zakresu psychiatrii, a mianowicie psychozę, schizofrenię, rozdwojenie jaźni. Każdy z nas z pewnością zetknął się z nazwami tych chorób, ale czy wiemy na czym one polegają i jak w porę można pomóc choremu? Trudno od razu stwierdzić co jest prawdą a co fałszem. A zarazem trudno sobie wyobrazić co musi czuć człowiek, który żyje w poczuciu ciągłego zagrożenia. Karolina wyraźnie pisze w swoim pamiętniku, że nie pamięta kiedy malowała upiorne obrazy, ale znakomicie pamięta sielskie widoki Toskanii, które utrwaliła na swoich akwarelach. Wraz z bohaterką przeżywamy jej lęki, zagubienie, chwile zwątpienia w możliwość prawidłowego postrzegania otaczającej jej rzeczywistości (...)
Dziękuję Pani Jolancie Kosowskiej za książkę.
https://czytamdlaprzyjemnosci.blogspot.com/2018/10/74-w-labiryncie-obedu.html
więcej Pokaż mimo to(...)Każdy z nas wie, że nie należy korzystać z porad medycznych u osoby bliskiej czy też znajomej. Z prostego faktu, osoba nam bliska pomimo ogromnej wiedzy medycznej nie będzie miała dystansu do naszego przypadku. Jest zbyt mocno zaangażowana emocjonalnie w naszą znajomość, co może powodować...