Okładka „Daniny” przyciągnęła mój wzrok. Zdecydowanie postacie na jej tle oraz papieros w ręku dziewczyny ze skrzydłami dodaje jej charakteru. Okładka ta oryginalnością zdobyła moje serce.
„Danina” to pierwsza książka o tematyce elfów/skrzatów jaką przeczytałam. Jako, że te zagadnienie z literatury fantastycznej było mi przedtem obce, może poza bajkami z dzieciństwa, książka przyciągała mnie jak magnes.
Na początku książki odczuwałam pewne zniesmaczenie. Matka głównej bohaterki wywoływała we mnie właśnie te uczucie. Po pewnym czasie, gdy przyzwyczaiłam się do tego że dzieło pani Black ma inny charakter niż to co obecnie spotyka się najczęściej, zaczęłam odczuwać radość z czytania.
W „Daninie” ujęło mnie to, że nie jest to taki typowy, zbudowany na obecnym schemacie paranormal. O dziwo nie mamy tu trójkąta miłosnego. Po przeczytaniu książki wysunęłam wniosek, że warto czasem przeczytać trochę starszej fantastyki dla porównania z tym co serwuje nam dzisiaj rynek.
Książka mimo małej objętości zawiera w sobie wiele. Mamy tu wiele elementów od szukania siebie aż po wplecione elementy homoseksualizmu z ludzkiego świata i perwersji oraz masochizmu ze świata elfów. Jak pewnie można się domyślić książka nie opowiada o uroczych istotkach ze świata magii. Wręcz przeciwnie. Postacie te są często bezwzględne i okrutne.
Świat istot magicznych z „Daniny” dzieli je na dwa dwory: Sforny i Niesforny. Jeden dobry drugi zły. Jednak po przeczytaniu książki wyciągnięcie wniosku, że to jest czarne, a to białe nie do końca jest możliwe. Oczywiście można dokonać wyboru i wytypować, które jest mniejszym złem. Ale co zrobić gdy wcale nie chcemy mniejszego zła, ale dobro?
Kaye to główna bohaterka „Daniny”. Nadaje ona nieszablonowości książce. Nie jest ona bowiem miłą, niewinną dziewczyną. W większości wie czego chce i nie waha się wyrażać swoich opinii głośno, a jej niewinność to wątpliwa kwestia…
Książkę zdecydowanie POLECAM. Myślę, że warto sięgnąć po coś innego

Okładka „Daniny” przyciągnęła mój wzrok. Zdecydowanie postacie na jej tle oraz papieros w ręku dziewczyny ze skrzydłami dodaje jej charakteru. Okładka ta oryginalnością zdobyła moje serce.
„Danina” to pierwsza książka o tematyce elfów/skrzatów jaką przeczytałam. Jako, że te zagadnienie z literatury fantastycznej było mi przedtem obce, może poza bajkami z dzieciństwa,...