Mam taką zasadę, że czytam wszytko, co uda mi się zdobyć Terakowskiej, bo wiem, że mnie nie zawiedzie. Tym razem tez tak było.
Powieść zaczyna się od odwiedzin Agaty w sklepie z antykami. Uwielbiam takie sklepy, wiec był to dla mnie wspaniały wstęp. Tam jej uwagę przyciąga lustro, które nie jest takie same jak inne. Odbija rzeczy, których nie ma w jego otoczeniu, bawi sie z główną bohaterką w kotka i myszkę. w końcu zaciekawiona Agata kupuje je za śmiesznie niska cenę, nie wiedząc, że tym samym wplątuje się w największą przygodę swojego życia.
Po raz kolejny autorka zachwyciła i zaskoczyła mnie swoją wyobraźnią. Owszem,wątek z przejściem do innego świata jest popularny, ale nie spotkałam się jeszcze z tym, że brama do drugiego wymiaru zachwouje sie jak żywa istota, podstępna i zdradliwa istota. Pomysł ze światem, w którym nie ma czerwieni, która daje życie i uczucia, był genialny.
Głowna bohaterka ... cóż, niezbyt ją rozumiem. Zawsze była rozważna i dawała się zwieść lustru. Prawdopodobnie na jej miejscu praktycznie za każdym razem zachowywałabym się inaczej.
Specyfiką Terakowskiej jest to, że język, sposób przedstawiania bohaterów, wydawałoby się, są zaadresowane dla młodszych dzieci .Jednak mnie urzekła jej twórczość. Jak to się dzieje, nie wiem.

Mam taką zasadę, że czytam wszytko, co uda mi się zdobyć Terakowskiej, bo wiem, że mnie nie zawiedzie. Tym razem tez tak było.
Powieść zaczyna się od odwiedzin Agaty w sklepie z antykami. Uwielbiam takie sklepy, wiec był to dla mnie wspaniały wstęp. Tam jej uwagę przyciąga lustro, które nie jest takie same jak inne. Odbija rzeczy, których nie ma w jego otoczeniu, bawi sie z...