Tę książkę chciałam przeczytać odkąd pierwszy raz o niej usłyszałam, a konkretniej - odkąd pierwszy raz usłyszałam jej fragment w radiowej "Trójce".

Jeżeli komuś spodobał się "Folwark zwierzęcy" Orwella, niech śmiało po nią sięgnie. Różnica między tymi dwiema pozycjami polega głównie na tym, że podczas, gdy Orwell skupił się bardziej na krytyce politycznej, Swann - na społecznej. Narracja jest wartka, błyskotliwa, zabawna i humorystyczna. Plusem jest akcja, a także dialogi - trochę w klimacie i poczciwej naiwności przypominające dywagacje Kubusia Puchatka. :)

Wiele razy zdarzyło mi się szczerze uśmiać, jak i zadumać, czytając tę książkę. Ze zdziwieniem obserwowałam, jak zręcznie autorka manewrowała, opisując zachowania ludzkie widziane "owczym okiem" (które nierzadko, jak dowiodła, jest wnikliwsze i odznaczające się większym rozsądkiem, niż ludzkie).

To powieść, która wzbudza sympatię czytelnika od pierwszych stron. I czyż nie ukazuje ona ludzkich przywar i słabości w uroczy sposób?

Tę książkę chciałam przeczytać odkąd pierwszy raz o niej usłyszałam, a konkretniej - odkąd pierwszy raz usłyszałam jej fragment w radiowej "Trójce".

Jeżeli komuś spodobał się "Folwark zwierzęcy" Orwella, niech śmiało po nią sięgnie. Różnica między tymi dwiema pozycjami polega głównie na tym, że podczas, gdy Orwell skupił się bardziej na krytyce politycznej, Swann - na...