Nie tak dawno temu wybrałam się do kina na film "Hiszpanka", po obejrzeniu którego okazało się, że jako osoba urodzona i mieszkająca na stałe w Wielkopolsce, moje wiadomości o Powstaniu Wielkopolskim kończą się na informacji z lekcji historii - 27 grudnia 1918r. i tyle.. No może jeszcze, że było to jedyne wygrane przez Polaków powstanie. Jakąś naszą dziwną przypadłością jest fakt, iż czcimy tylko powstania przegrane. Książka "Trzynastu Wspaniałych" przedstawia, jak sugeruje sam tytuł, sylwetki 13 Wielkopolan, którzy szczególnie wyróżnili się w trakcie walk z zaborcą pruskim o odzyskanie niepodległości. Ich determinacja, przygotowanie, oddanie sprawie sprawiła, że odnieśli sukces, że ziemie wielkopolskie zostały uwolnione od zaborcy. Dali również sygnał Polakom zamieszkującym ziemie pozostałych dwóch zaborów, że odzyskanie niepodległości nie jest aż tak nierealne. Trzynastu wspaniałych to ludzie wywodzący się z różnych stanów, są wśród nich osoby wywodzące się z bogatego ziemiaństwa, jak i osoby wywodzące się z niższych warstw społecznych. Najważniejszy jednak był ich duch walki, oddanie ojczyźnie i wspólnej sprawie. Ludzie ci, niejednokrotnie dożyli pięknego wieku - nawet 105 lat, jak Pan Jan Rzepa z Szamotuł. Nie zawsze w ich środowisku wiedziano o ich dokonaniach i udziale w powstaniu. Sama, jako kilkuletnia dziewczynka w raz z klasą, w początku lat 90-tych brałam udział w Tarnowie Podgórnym, gdzie mieszkam, w pogrzebie powstańca wielkopolskiego, Pana Teski, ale niestety ani nauczyciele, ani nikt z współmieszkańców nigdy nie opowiedział nam historii tego Pana, ani nic o powstaniu, o jego przebiegu. Nie jestem nawet pewna, czy większość mieszkańców wiedziała o tym, że Pan Teska był powstańcem... Przykra jest nieznajomość historii swojego regionu. Ja nadrabiam braki i zachęcam do przeczytania książki Pani Kolbuszewskiej i obejrzenia zamieszczonych w niej zdjęć, może ktoś rozpozna na nich swojego sąsiada...

Nie tak dawno temu wybrałam się do kina na film "Hiszpanka", po obejrzeniu którego okazało się, że jako osoba urodzona i mieszkająca na stałe w Wielkopolsce, moje wiadomości o Powstaniu Wielkopolskim kończą się na informacji z lekcji historii - 27 grudnia 1918r. i tyle.. No może jeszcze, że było to jedyne wygrane przez Polaków powstanie. Jakąś naszą dziwną przypadłością...