Listy miłości

Okładka książki Listy miłości
Maria Nurowska Wydawnictwo: W.A.B. literatura piękna
264 str. 4 godz. 24 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
W.A.B.
Data wydania:
2008-07-03
Data 1. wyd. pol.:
2008-07-03
Liczba stron:
264
Czas czytania
4 godz. 24 min.
Język:
polski
ISBN:
9788374144759
Tagi:
Żydówka prostytucja ucieczka przetrwanie

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
1000 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
155
77

Na półkach:

Listy ... podobno dają najlepszą możliwość, by zrozumieć duszę bohatera. Pisane nie przez zdystansowanego narratora, ale przez samą zaintresowaną, opisującą swoją historię.
Do mnie niestety ta forma nie przemówiła w tej właśnie książce. I jest to pewnie kwestia osobistego odbioru niż samych listów. Roztrząsanie, szczególnie tak emocjonalnie trudnych rzeczy potrzebuje (w moim przypadku) natychmiastowego odbioru, sprawdzenia reakcji odbiorcy, stworzenia sobie możliwości dodatkowego wyjaśnienia, użycia gestów, głosu, języka ciała, gdyż ten pisany ... jest chyba niewystarczający. A w każdym razie jest trudnym narzędziem, by subtelnie wyrazić taki ogrom emocji. Bo nie fakty są tu ważne, ale emocje, motywacje i wewnętrzne zmagania Krystyny, kobiety, która rozpoczęła swoje życie jako Elżbieta Elsner, mieszkanka warszawskiego getta.

Krystyna nie może poradzić sobie z nękającym ją koszmarem przeszłości, kiedy najpierw musiała wybrać między przeżyciem i zabezpieczeniem bytu schorowanemu ojcu, a zostaniem prostytutką, a następnie żyć w ciągłym strachu, że prawda wyjdzie na jaw.
Szczególnie, że w jej życiu pojawia się, niczym powracający koszmar, prześladowca z przeszłości, z którym zaczyna ją wiązać dość specyficzna nić współuzależnienia.
Pozornie szczęśliwa żona i matka próbuje uwolnić się od przeszłości, w czym niestety nie pomaga jej postawa męża, który - najprawdopodobniej na fali ówczesnych nastrojów antysemickich - nie cierpi Żydów. Nie pomagają też lata ukrywania prawdy.

Intensywna emocjonalnie książka, trudna w odbiorze, gdyż chyba każdemu czytelnikowi ciśnie się na usta szereg rozwiązań. Ja też nie byłam od nich wolna: "Powinna powiedzieć na samym początku!", "Po co się tak wikłać?!", "Dlaczego na siłę niszczy to, co z takim mozołem zbudowała?"
Łatwo jest dawać rady, oceniać czy wyrażać dezaprobatę, jeśli się samemu nie było w podobnej sytuacji. Jednak dopiero życie weryfikuje nasze postawy. Oby nikt nigdy nie musiał stawać przed podobnymi wyborami.
A najbardziej uderzające jest w tej książce to, że scenariusz napisany przez życie (nawet, jeśli to w tym przypadku tylko fikcja) jest bardzo realistyczny i prawdopodobnie będący udziałem wielu osób, które z koszmaru wojennego trafiły prosto na koszmar powojennej komunistycznej rzeczywistości.

Do końca nie jestem jednak pewna, czy listy, pisane na przestrzeni tak wielu lat mają jakiś sens (ja bym się dodatkowo bała, że ktoś je znajdzie, w momencie, kiedy nie będę gotowa, by wręczyć je odbiorcy) oraz jaki użytek chce z nich zrobić Elżbieta-Krystyna. Dlatego też ta forma narracji mnie bardzo męczyła. Brakowało mi odpowiedzi, reakcji drugiej strony.
I czy są to listy MIŁOŚCI?! Miłość w moim przekonaniu nierozerwalnie łączy się z prawdą.
(http://szeptywmetrze.blogspot.co.uk/2013/09/przepis-na-miosc.html)

Krystyna to bohaterka bardzo ode mnie mentalnie odległa, ale przez to ciekawa. Nurowska stworzyła tu poruszający portret kobiety uwikłanej, rozdartej, o skłonnościach autodestrukcyjnych, której nieobca jest skrajność, choć umiejętnie skrywana pod maską stonowania i nijakości.
Zadała też, ustami Elżbiety (sama nie mogę się zdecydować, jakiej tożsamości się trzymać), wiele trudnych pytań, które nurtują także po zamknięciu książki.
A to chyba dobrze świadczy o powieści...

Listy ... podobno dają najlepszą możliwość, by zrozumieć duszę bohatera. Pisane nie przez zdystansowanego narratora, ale przez samą zaintresowaną, opisującą swoją historię.
Do mnie niestety ta forma nie przemówiła w tej właśnie książce. I jest to pewnie kwestia osobistego odbioru niż samych listów. Roztrząsanie, szczególnie tak emocjonalnie trudnych rzeczy potrzebuje (w...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    1 773
  • Chcę przeczytać
    873
  • Posiadam
    423
  • Ulubione
    133
  • 2013
    21
  • Literatura polska
    18
  • 2012
    13
  • Teraz czytam
    13
  • Chcę w prezencie
    12
  • 2014
    9

Cytaty

Więcej
Maria Nurowska Listy miłości Zobacz więcej
Maria Nurowska Listy miłości Zobacz więcej
Maria Nurowska Listy miłości Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także