Czytałam tę książkę od wakacji, czyli bardzo dłuuuugo... Ale wcale nie dlatego, że jest nudna. Po prostu wciąż wpadało mi w ręce coś ciekawszego. Poza tym książka jest tak przesycona różnymi informacjami, anegdotami, szczegółami, że aż trudno przeczytać wszystko jednorazowo i nie dostać kręćka :).

Książka opisuje w ciekawy sposób nie tylko pikantne przygody władców. Można nawet powiedzieć, że seksualne upodobania i wybryki monarchów są jedynie pretekstem do pokazania siły i władzy metres, które niejednokrotnie stawały się szyjami królewskich głów.

Autorka najwięcej miejsca poświęciła kochankom, ale nie sposób pisać o nich w oderwaniu od królewskich małżonek, które niejednokrotnie stawały się ...przyjaciółkami swoich rywalek. Zwykle, oczywiście, były wrogami, ale bywało i tak, że same, zupełnie świadomie i celowo, podsuwały własnym mężom wybrane przez siebie kochanice.

Książka pokazuje ze szczerością, jak wyglądało życie na królewskich i cesarskich dworach. Tylko z pozoru wydawać się mogło bogate i szczęśliwe. W rzeczywistości aż kipiało od nienawiści, rywalizacji, bezwzględnych intryg i podstępów.
A królewskie metresy, opiewane przez poetów i uwieczniane przez malarzy, tak naprawdę bardzo rzadko miały życie usłane różami. Wciąż bowiem musiały walczyć o swoją pozycję, w myśl zasady, że nietrudno uraczyć władcę swoimi urokami - sztuką było go zatrzymać przy sobie jak najdłużej. A to udawało się tylko nielicznym.

Czytałam tę książkę od wakacji, czyli bardzo dłuuuugo... Ale wcale nie dlatego, że jest nudna. Po prostu wciąż wpadało mi w ręce coś ciekawszego. Poza tym książka jest tak przesycona różnymi informacjami, anegdotami, szczegółami, że aż trudno przeczytać wszystko jednorazowo i nie dostać kręćka :).

Książka opisuje w ciekawy sposób nie tylko pikantne przygody władców. Można...