Dziewczyny
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- The Girls
- Wydawnictwo:
- Sonia Draga
- Data wydania:
- 2016-09-28
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-09-28
- Liczba stron:
- 360
- Czas czytania
- 6 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788379997954
- Tłumacz:
- Alina Siewior-Kuś
- Tagi:
- kult sekta Charles Manson nastolatki lata 60-te
Hipnotyzująca historia inspirowana życiem Charlesa Mansona, charyzmatycznego przywódcy sekty. To dla niego urzeczone rzekomą wolnością i swobodą nastolatki były gotowe na wszystko…
Dziewczyny – ich kruchość, siła, pragnienie przynależności – to istota tej olśniewającej powieści dla czytelników Przekleństw niewinności Jeffreya Eugenidesa oraz Zanim dopadnie nas czas Jennifer Egan.
Północna Kalifornia, burzliwy koniec lat 60. XX wieku. Na początku lata samotna i wrażliwa nastolatka Evie Boyd widzi grupę dziewcząt w parku i od pierwszego spojrzenia uwodzi ją ich wolność, niedbały ubiór, aura nieskrępowania. Wkrótce Evie ulega całkowicie wpływowi Suzanne, hipnotyzującej starszej dziewczyny, i jak magnes przyciąga ją sekta, która wkrótce ma zyskać złą sławę, oraz mężczyzna będący jej liderem.
Ukryte wśród wzgórz rozległe ranczo jest upiorne i zrujnowane, Evie jednak odbiera je jako egzotyczne, ekscytujące, energetyczne – miejsce, w którym rozpaczliwie pragnie zostać zaakceptowana. Spędza coraz więcej czasu z dala od matki i rytmu codziennego życia, jej obsesja na punkcie Suzanne przybiera na sile i Evie nie uświadamia sobie, że krok po kroku zbliża się do niewiarygodnej przemocy, do tej chwili w życiu dziewczyny, kiedy wszystko może się potoczyć w przerażającym kierunku.
Niezwykły debiut Emmy Cline jest powieścią wspaniale napisaną i fascynującą, odznaczającą się chirurgiczną precyzją i zaskakującymi obserwacjami psychologicznymi. Dziewczyny to wspaniały utwór – oraz zapadający w pamięć portret dziewczyn i kobiet, którymi się staną.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Jedna z nich
Chociaż Emma Cline już na wstępie swojej debiutanckiej powieści zaznacza, że wszelkie występujące tu podobieństwo do prawdziwych zdarzeń jest przypadkowe, to analogie do głośnej sprawy morderstw popełnionych w 1969 roku przez „rodzinę” Charlesa Mansona wydają się aż nazbyt oczywiste. Cline zadbała o pozory i pozmieniała imiona swoich bohaterów, ale nadal osadziła ich dokładnie w tym samym miejscu i czasie, co wspomniane wyżej wydarzenia. Na tej podstawie można wysnuć pochopny wniosek, że autorka odtwarzając po raz kolejny tę samą historię niczym szczególnym się nie popisała, ale Emma Cline nie bez powodu wzbudziła takie zainteresowanie. Środek ciężkości w jej powieści oscyluje wokół relacji młodych dziewcząt, które połączyła, a następnie zgubiła osoba pewnego pseudo-przywódcy.
Cały ciężar narracji spoczywa tutaj na barkach Evie Boyd, która już jako dojrzała kobieta wspomina wydarzenia sprzed dobrych kilkudziesięciu lat. Schyłek lat 60. zastaje nastoletnią Evie poszukującą własnego miejsca, wrażeń oraz towarzystwa, które mogłoby jej to wszystko zapewnić. Odpowiedzią na te potrzeby okazuje się znajomość z grupą dziewcząt o wątpliwej reputacji, ale o stylu życiu uosabiającym ducha tamtych czasów. Wkrótce Evie staje się częścią rezydującej na peryferiach wspólnoty w całości podporządkowanej niejakiemu Russellowi. On jednak porusza się na obrzeżach polach widzenia bohaterki, bo Evie niemal całą swoją energię i uwagę skupia na Suzanne. Evie jest teraz tak zapatrzona w swoją starszą koleżankę, że gotowa jest zrobić naprawdę wiele by wkupić się w jej łaski.
Główna bohaterka ma jednak w książce oblicze nie tylko nastolatki, ale i dorosłej kobiety naznaczonej tragedią z przeszłości. Po latach Evie uparcie rozpamiętuje tamte wydarzenia próbując zrozumieć swoją w tym rolę, przy czym na ogół czyni to bezskutecznie: później tamtego lata i na różnych etapach życia będę przesiewała ziarna owej nocy, czując się ślepa. Perspektywa czasu czyni więc z Evie chłodnego komentatora własnych poczynań i wyborów. A od czasu do czasu bohaterka zaskakuje nas trafnymi myślami i spostrzeżeniami w temacie rozterek zagubionej, niedojrzałej dziewczyny wkraczającej w trudny wiek. Jednocześnie otacza ją też swoista aura melancholii, która czasami łatwo pomylić z nostalgią. Jednak Evie przyszło zapłacić słony rachunek za złudne, krótkotrwałe poczucie wspólnoty jak i zaufanie niewłaściwym ludziom.
„Dziewczyny” to wysublimowany obraz zbrukanej niewinności, której smutny finał nastąpił wraz z końcem pewnej barwnej epoki. Patologia przybrała wtedy maskę wzajemnej miłości czy też ślepego, bezkrytycznego uwielbienia, a jej fatalne skutki ukazały się oniemiałym oczom Eve jak i innych zbyt późno. Emma Cline zwraca uwagę na dobrowolne uczestniczki tych wydarzeń próbując odpowiedzieć na pytanie czy sprawcy okazali się też ofiarami. Jednak i w tej wersji tej historii nie ma prostych odpowiedzi; jest za to złożoność i głębia psychologiczna, o które raczej nie podejrzewalibyśmy tak młodej pisarki. Wyśrubowany poziom stylistyczny tej prozy jeszcze bardziej potęguje to wrażenie i wciąga w świat, gdzie granica pomiędzy dobrem a złem stale się zaciera, co tak ujmuje główna bohaterka: moje oczy przywykły do faktury rozpadu, myślałam więc, że powróciłam w krąg światła.
Pod wieloma względami „Dziewczyny” przypominają zbiór impresji zaklętych w spokojnej i niespiesznej fabule. Oznacza to też, że warstwa stylistyczna stale nadrabia braki obecne w warstwie fabularnej. A jednak całość nadal zdaje egzamin, bo książka od pierwszej do ostatniej strony trzyma w mocnym uścisku niepokoju i niepewności. Ale najbardziej zdumiewające okazało się dla mnie to, że Emma Cline znajdując inspirację w niewyobrażalnej tragedii, a zarazem ciągle niezabliźnionej ranie napisała powieść bez cienia sentymentalizmu i uprzedzeń.
Cytaty zaczerpnięte z książki
Anna Aniszczenko
Oceny
Książka na półkach
- 610
- 567
- 148
- 16
- 12
- 10
- 7
- 6
- 6
- 6
Opinia
"Wydawało się rzeczą ważną to nasze pragnienie, by opisać kształt każdej sekundy, kiedy mijała, wydobyć wszystko, co ukryte, i stłuc na śmierć."
Evie ma czternaście lat, jest z pozoru normalną, niczym niewyróżniającą się nastolatką, cicho podkochującą się w bracie swojej przyjaciółki. Dziecięco niewinna, wychowywana w domu, gdzie niczego jej nie brakuje, może poza zainteresowaniem ze strony matki i ojca, który z nimi nie mieszka… Gdy w parku widzi grupę dziewczyn, które zachowują się tak, jakby chciały dać życiu pstryczka w nos, jest nimi oczarowana… Zwłaszcza jedną, ciemnowłosą Suzanne. Tylko, czy ktoś zauważy taką bezbarwną Evie, która tak bardzo chce wreszcie znaleźć swoje miejsce, gdzie będzie chciana i kochana?
"Nie potrafiłam stwierdzić, jak długo tam siedziałyśmy, obie odcięte od rytmów normalnego życia. Ale tego pragnęłam – żeby nawet czas odczuwać inaczej i na nowo, żeby wypełniało go wyjątkowe znaczenie. Jakbyśmy we dwie przebywały w tej samej piosence."
Losy dziewczyn splatają się znów. Niewinny papier toaletowy staje się przepustką do świata lansowanego pokoju i miłości, przyjacielskiego pożyczania sobie ciuchów naznaczonych mysimi odchodami i zaspakajania potrzeb szefa grupy – Russella. Ów mężczyzna ma niezwykły dar przyciągania do siebie ludzi, mówienia w taki sposób, że chętnie oddają mu swoje samochody, pieniądze, ciała i młodzieńcze dusze. Nikomu nie przeszkadza brud, smród i ubóstwo, nadgniłe jedzenie (albo zupełny jego brak), wieczne opary trawki czy innych specyfików, które słowom Russella dodają jeszcze bardziej mistycznej aury. Evie coraz bardziej uzależnia się od tego, zwłaszcza kiedy Suzanne jest blisko i wydaje się ją faworyzować. Jednak czy zawsze będzie tak błogo i beztrosko? Co się stanie, gdy Russell nie dostanie tego, co by chciał?
"Myślałam, że kochanie kogoś działa jak rodzaj środka ochronnego, jakby ta osoba była w stanie zrozumieć skalę i natężenie twoich uczuć i zachowywała się stosownie do tego. To mi się wydawało sprawiedliwe, jakby sprawiedliwość była miarą, która ma jeszcze jakiekolwiek znaczenie dla uniwersum."
Pierwszoosobowa narracja sprawia, że Evie pozwala nam nazwać rzeczy po swojemu, ubierać wydarzenia w szczegóły, nadać kształt napotkanym osobom i rozgryzać je po kawałku (często dopiero po latach), próbując zrozumieć ich myśli i zachowania. Książka składa się z czterech części, a większość rozdziałów dotyczy wydarzeń z 1969 roku, kiedy to światem wstrząsnęła wiadomość o bestialskim mordzie w willi Polańskich. Oczywiście autorka oblekła tę historię w fikcję literacką i narysowała nową opowieść, używając innych imion i nazwisk, ale czuć między wersami, że Charles Manson i jego sekta, jakby na nowo ożyła. Będą zawiedzeni ci, którzy spodziewają się krwawej jatki, scen żywcem wyjętych z rzeźni, które podziałają jak mrożący krew w żyłach thriller. Cline postawiła na treść, która niczym cicha woda, chwilami niespodziewanie urwie brzeg swoją dobitnością lub wstrząsającym akcentem. Budowa zdań też nie jest typowa, przez co wnikliwy czytelnik się nie rozpędzi, tylko będzie człapał ramię w ramię z myślami Evie, odkrywając na nowo jej przeszłość i próbując nadać sens teraźniejszości.
Tej książki nie przeczyta się w jeden wieczór, bo jest to lektura, którą sączy się jak wino, a jej treść ulatuje niespiesznie niczym dymek z papierosa, chwilami ściskając gardło niepokojem, żeby po głębszym oddechu znów dryfować i nadać rytm, pociągając za sobą w ciekawą historię Evie, która chce podzielić się tym co było wtedy i co jest teraz. Czy świat się zmienił? Czy naprawdę tak wiele trzeba, żeby wpaść w pozorną bańkę szczęścia, która będzie wysysać z ciebie życie? Do czego zdolny jest człowiek owładnięty nienawiścią? Jaką cenę jesteśmy w stanie zapłacić za akceptację?
Obawiałam się tej książki i zarazem byłam jej niezmiernie ciekawa. Duszna atmosfera sekty, osoby goniące za wolnością i pragnące miłości, dla której są w stanie nawet zabić – to intryguje. Cline udało się mnie usidlić na kilka wieczorów, wielokrotnie dając do myślenia. Jej klimatyczna powieść miedzy wersami mnie niepokoiła, a przez to wciągała ze strony na stronę, pozwalając stać się obserwatorem zmian zachodzących w życiu głównej bohaterki i jej otoczenia, tak wielokrotnie ślepego na wszystko, zwłaszcza na potrzeby innych ludzi. „Dziewczyny” na pewno jeszcze przez jakiś czas posiedzą w mojej głowie.
Opinia opublikowana na moim blogu: www.erpgadki.pl
"Wydawało się rzeczą ważną to nasze pragnienie, by opisać kształt każdej sekundy, kiedy mijała, wydobyć wszystko, co ukryte, i stłuc na śmierć."
więcej Pokaż mimo toEvie ma czternaście lat, jest z pozoru normalną, niczym niewyróżniającą się nastolatką, cicho podkochującą się w bracie swojej przyjaciółki. Dziecięco niewinna, wychowywana w domu, gdzie niczego jej nie brakuje, może poza...