Poznajemy główną bohaterkę dwudziestopięcioletnią Karolinę Wysocką zakompleksioną, z mnóstwem kompleksów na punkcie swojej urody, nie akceptuje swoich rudych piegów i siebie zrezygnowała nawet ze studiowania psychologii. Pewnego dnia ogląda film na komputerze z własnego ślubu, co wywołuje u niej powrót do dawnej przeszłości, do wspomnień, które poprzedzały założenie obrączek ślubnych. Bohaterka poznała swojego przyszłego męża- Filipa, w miejscu swojej dotychczasowej pracy w bibliotece. Przystojny, ułożony, miły, szlachetny i bardzo kulturalny,z początku wydaje się dobry, czuły ten chłopak, a potem po jakimś czasie pokazuje swoją prawdziwą twarz despoty i brutala. Wychowany przez swoich rodziców wpojone miał tylko jedno- bezwzględne posłuszeństwo kobiety z, którą ma być.
Karolina żyje w toksycznym, chorym związku musi doznać wstrząsu, żeby obudzić się z własnej niemocy i tej ślepoty w, której tkwi.
Jest zaślepiona miłością do niego, ma klapki na oczach.
Karolina mieszka ze swoimi rodzicami, odwiedza swoją babcię ona bardzo kocha swoją wnuczkę, pragnie szczęścia dla niej jest bardzo zżyta z ukochaną babcią, dużo rozmawia z nią i się jej zwierza ze swego życia. A jej rodzice traktują ją jak małą dziewczynkę, mówią Karolinie jak ma żyć i co robić. A ona już jest dorosłą kobieta sama podejmuje życiowe decyzje w życiu, chce żyć po swojemu być szczęśliwą osobą, kochaną.
To moje pierwsze spotkanie z autorką Aliną Białowąs, wyjątkowo mnie zaskoczyła ta książka napisana lekko, przyjemnie prostym językiem zachwyciła mnie, urzekła po prostu nie spodziewałam się takiej wspaniałej powieści.
Bardzo dobra fabuła, akcja błyskawiczna i trzymała mnie w dobrym napięciu.
Ciepła, życiowa historia Karoliny, która ma za sobą nie udane małżeństwo, żyła z sadystycznym, złym człowiekiem, który jej nie kochał nie dał szczęścia, poczucia bezpieczeństwa nie czuła się przy nim kochana.
"Miłość rządzi się swoimi prawami, ale nie ma takiego paragrafu, który by zmusiłby ją do powrotu, gdy już odejdzie nie powróci"
Czasami tak w życiu bywa, że kogoś kochamy, a ta osoba nas zostawia.

"Obudź się Karolino" to piękna, urzekająca, cudowna powieść przepełniona emocjami,pełna wzruszeń wzruszyłam się przy tej książce odpłynęłam przy niej świat przestał istnieć główna bohaterka to wspaniała, mądra osoba, a jej babcia to wielkoduszna,dobra, ciepła o wielkim sercu kobieta.
Cała historia mnie wciągnęła do końca, nie oderwałam oczu od powieści.
Chwytająca za serce mocno,bardzo dobra zachwycona jestem książką.

Poznajemy główną bohaterkę dwudziestopięcioletnią Karolinę Wysocką zakompleksioną, z mnóstwem kompleksów na punkcie swojej urody, nie akceptuje swoich rudych piegów i siebie zrezygnowała nawet ze studiowania psychologii. Pewnego dnia ogląda film na komputerze z własnego ślubu, co wywołuje u niej powrót do dawnej przeszłości, do wspomnień, które poprzedzały założenie...